Moje koty x 6 ...koniec wszystkiego...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 26, 2010 23:32 Re: Cesar, SUK, chyba lepiej...BARF str.10

kristinbb pisze:Robiłam badania kotom w lutym ,
a i tak wyskoczyła niespodzianka.
Więc po co je robić?
Jak wyłapać pierwsze złe sygnały ?


No, to jest właśnie ten dylemat, którego nie rozumieją piewcy wagi corocznych badań. Sam fakt wykonywania corocznych badan nie gwarantuje wyłapanie czegokolwiek w odpowiednim momencie. Tylko i wyłącznie znajomość swojego kota może pozwolić na wyłapanie pewnych sygnałów odpowiednio wcześnie. Badania są `dodatkiem`, który się wykonuje wówczas, gdy jest potrzeba, niezależnie od `terminów`.
A i tak nikt nam nie zagwarantuje, że wyłapiemy coś wtedy, kiedy trzeba.
No tak, znowu głoszę herezje.


Co do `mięsko jest błee`.
Mam taką jedną, która powinna teoretycznie rzucać się na mięso. Pita urodziła się i wychowała na działkach. Do mnie trafiła w wieku ok. trzech lat. Kiedy dokarmiałam ją pod blokiem [działki na przeciwko bloku] jadła, co dostała, również mokre z puszki i czasami [rzadko] mięso. W domu - pożera tylko suche, mimo braku uzębienia. Za żadne skarby nie tknie mięsa.
Koty są dziwne...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie cze 27, 2010 9:28 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

Dzień dobry :D
Obrazek
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie cze 27, 2010 9:35 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

bozena640 pisze:To tak jak moja Gabi, wszystko tylko nie mięsko. Ostatnio do jej ulubionej rybki dałam kawałek mięsa. Panna tak kombinowała, aż wykombinowała zamianę misek z Duffy i mięsa nie zjadła :evil:



A rybka to w ogóle co najgorsze jest. :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie cze 27, 2010 9:36 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

trawa11 pisze:Krysiu ,moje tez ostanio wymyślaja z jedzeniem, wszystko jest blee :twisted:



To mnie pocieszyłaś... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie cze 27, 2010 9:44 Re: Cesar, SUK, chyba lepiej...BARF str.10

Agn pisze:
kristinbb pisze:Robiłam badania kotom w lutym ,
a i tak wyskoczyła niespodzianka.
Więc po co je robić?
Jak wyłapać pierwsze złe sygnały ?


No, to jest właśnie ten dylemat, którego nie rozumieją piewcy wagi corocznych badań. Sam fakt wykonywania corocznych badan nie gwarantuje wyłapanie czegokolwiek w odpowiednim momencie. Tylko i wyłącznie znajomość swojego kota może pozwolić na wyłapanie pewnych sygnałów odpowiednio wcześnie. Badania są 'dodatkiem', który się wykonuje wówczas, gdy jest potrzeba, niezależnie od 'terminów'.
A i tak nikt nam nie zagwarantuje, że wyłapiemy coś wtedy, kiedy trzeba.
No tak, znowu głoszę herezje.



Nie nie herezje :lol: :lol:
Ostanio mam takie właśnie przemyślenia.
Znajomość kota to raz.
A dwa to to,że kot jest niesamowicie wrażliwy na zmiany.

Cesar zapomniał jednak co to woliera i przestał pić.
I te 3 dni go wykończyły.
A jeszcze ja wyjeżdżałam, przyjeżdżałam...
A Cesar nie pił.
No i chyba nie właściwa diagnoza w pierwszy dzień. :roll:


Agn pisze:Co do 'mięsko jest błee'.
Mam taką jedną, która powinna teoretycznie rzucać się na mięso. Pita urodziła się i wychowała na działkach. Do mnie trafiła w wieku ok. trzech lat. Kiedy dokarmiałam ją pod blokiem [działki na przeciwko bloku] jadła, co dostała, również mokre z puszki i czasami [rzadko] mięso. W domu - pożera tylko suche, mimo braku uzębienia. Za żadne skarby nie tknie mięsa.
Koty są dziwne...


Fakt koty są dziwne. :lol:
Czekoladowy jadł mięsko w zimie.
I z dnia na dzień postanowił ,że nie będzie. :roll:
I konsewentnie nie je. :lol:

Na szczęście jest to jedyny kot w stadzie , któy pije dużo wody.
Czasami wygląda to jakby miał kaca po tym suchym.
Badania na razie nie wykazują problemów z wątrobą i nerkami.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie cze 27, 2010 10:00 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

No nareszcie dotarlam do Was! :lol:
U mnie nikt nie wybrzydza, Chanelle jest wrecz chodzacym odkurzaczem, zmiata wszystkie resztki po Minibusach (o ile Fiona jej cokolwiek zostawi). Dex jada tylko suche, od czasu do czasu surowe miecho. Martwilam sie jak byl chory i niczego nie chcial jesc, bo chudl w oczach. Ale koty sa twarde, szybko doszedl do siebie. Kiedys dawalam im raz dziennie troszke mokrego, ale dziewczyny mi za bardzo utyly wiec dalam sobie spokoj z puszkami.
Macie racje, koty sa dziwne i zaskakujace. Moja opieka tez opiera sie glownie na obserwacji. Raz w roku jade do weta na szczepienia i przeglad techniczny. No i wtedy gdy zaobserwuje cos niepokojacego. No tak, tylko ze ja mam koty przybledy, same do nas przyszly jako male kociaki, wiec nie sa biedactwami po przejsciach. Tesciowa ma takie koty, u niej wet jest co najmniej raz w miesiacu, ciagle cos :(
Krysiu, podziwiam Cie za cierpliwosc i dociekliwosc :1luvu: Ale jak sie kocha te wredne futrzaki to juz tak jest, co nie? 8)
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto cze 29, 2010 9:05 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

Jak tam się sprawy mają???


dzień dobry :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lip 04, 2010 16:30 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

Żyjemy, jemy na mokro i mięsko.
Na razie spokój niby...
Tfu tfu tfu na psa urok :lol: :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lip 04, 2010 16:36 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

kristinbb pisze:Żyjemy, jemy na mokro i mięsko.
Na razie spokój niby...
Tfu tfu tfu na psa urok :lol: :lol: :lol:


musi być spokój, nie ma innej opcji :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lip 04, 2010 17:10 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

Cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu. Cały czas kciuki na maksa.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie lip 04, 2010 18:18 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

:ok: za zdrowie ciągle trzymamy
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie lip 04, 2010 18:20 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

teraz to nastąpi stabilizacja - wszystko będzie w normie :ok:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 04, 2010 20:27 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

kristinbb pisze:Żyjemy, jemy na mokro i mięsko.
Na razie spokój niby...
Tfu tfu tfu na psa urok :lol: :lol: :lol:


Super wieści :mrgreen:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 07, 2010 9:32 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

Hejka :1luvu:
Co tu słychać???

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lip 07, 2010 10:03 Re: Cesar, SUK, BARF na wesoło albo nie... str.10

No, jak wszystko w normie to tylko przytrzymam dla pewnosci, o :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 39 gości