Moje tymczasy. Szorstek, Mryś, Olka.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 12, 2010 15:21 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

nika28 pisze:Czy wiecie kiedy takie maluchy wyłażą z ukrycia ? Według moich obliczeń malce mają teraz ok. 4 tyg.

z tego co widzę, to jak mają skończony miesiąc/półtora matka zaczyna wyprowadzać je z gniazda (albo porzuca, jak jej to przyjdzie do głowy)
a ten teren prywatny, to ma jakiegoś właściciela, nie? możnaby go namierzyć i zagadać, czy są u niego koty. przecież jeśli u kogoś w garażu siedzą, a ten ktoś ich nie chce, to chętnie się ich pozbędzie, tzn. odda zainteresowanemu, tak?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 14, 2010 15:12 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

bekos pisze:
nika28 pisze:Czy wiecie kiedy takie maluchy wyłażą z ukrycia ? Według moich obliczeń malce mają teraz ok. 4 tyg.

z tego co widzę, to jak mają skończony miesiąc/półtora matka zaczyna wyprowadzać je z gniazda (albo porzuca, jak jej to przyjdzie do głowy)
a ten teren prywatny, to ma jakiegoś właściciela, nie? możnaby go namierzyć i zagadać, czy są u niego koty. przecież jeśli u kogoś w garażu siedzą, a ten ktoś ich nie chce, to chętnie się ich pozbędzie, tzn. odda zainteresowanemu, tak?



To jest niby teren prywatny, są postawione 3 garaże, za nimi jest osiedle, a przed garażami stoją 3 osiedlowe kontenery na śmieci. To raczej nie jest teren jednej osoby... Pytałam się policjantów, ale oni też nie wiedzą...

Dzisiejsza wiadomość - Skoczek nie żyje. Nie wiem co, jak, dlaczego i nie chce wiedzieć. Mam dość :cry:
Ten kot nie był niczemu winny... To chyba wszystko przeze mnie... I chyba już z tym wszystkim kończę, bo nie daje rady...

Skoczuś, odszedłeś niechciany, gdzieś w kącie schroniskowego boksu, ale w moim sercu będziesz zawsze moim kotem...

No kur**, miał być już szczęśliwy, a go oddali :cry:. Napiszę im SMSa, a niech się czują odpowiedzialni za jego śmierć :evil:.

Obrazek

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 14, 2010 16:33 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

nika28, słuchaj, razem z Borówka16 zdecydowałyście o zamknięciu wątku Głowna, mimo że sporo osób było temu przeciwnych. tam jest beznadziejnie, dobrze o tym wiesz i trzeba o tym pisać, żeby można było coś sensownego zrobić z przytuliskiem. same nic nie zdziałacie... ale nie chciałyście dalej prowadzić tematu, więc go nie ma. teraz piszesz o Skoczku, jak dla mnie, to jest kolejna ofiara Głowna. i z pewnością nie ostatnia. a co z pozostałymi kotami? nie wiemy. co z Plamką na przykład? kilka razy pytałam Cię o nią na forum...
już to kiedyś pisałam, napiszę jeszcze raz: śledząc wątek Głowna odniosłam wrażenie, że prowadzący przytulisko rządzą się prawami sekty, w stylu "to jest nasze przytulisko, nic Wam do tego, nawet jeśli dzieje się źle, to nikt nie ma prawa ingerować w nasze sprawy".
szkoda Skoczka, bardzo szkoda. nie powinien był wracać do tej wykańczalni.

a w kwestii Zgierza. jeśli dobrze rozumiem, to sądzisz, że kotka ukryła kociaki w jednym z garaży, tak? a te garaże są zamknięte, tak? no ale można podpatrzeć, czy kotka tam wchodzi i którędy. jeśli tak, to kociaki mogą być w środku. a do kogo należą garaże, to może wie dozorca tego osiedla?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 14, 2010 19:08 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

Bekos, nie podejmę się założenia wątku Głowna, już o tym pisałam.
Może dlatego, że za wszystkie wypowiedzi na wątku odpowiadam ja. Tak jak kiedyś. Tylko do mnie były pretensje. Nie chcę żeby wyszło tak jak wtedy, bo tym razem mogą mnie już nie wpuścić do przytuliska, a tego nie chcę.
Dlatego nie założę.

Co do Zgierza, to myślę że koty siedzą w garażach. Nie tylko maluchy, ale wszystkie koty się tam chowają. Garaże są zamknięte. Jeśli ja jestem w pobliżu, to kotka chodzi za mną, więc nie mam możliwości skąd wychodzi ani gdzie wchodzi... Ale okoliczni mówią że maluchy są w garażu, o ile jeszcze żyją...
Dozorca osiedla... Nie wiem jak ja go znajdę. Tam są dwa bloki, obeszłam całe i nigdzie nie ma administracji tak jak u nas.
Tam jest jeszcze kilkanaście kotów do zabrania... I nie chcę żeby tam wracały, bo to nie jest przyjazne miejsce dla kotów :( Jakieś pomysły ? Te koty nie są dzikie, dzikusy uciekają na kilometr, a te chodzą ciekawe wokół człowieka. Co prawda nie dają się głaskać, ale tak się nie zachowują dzikie koty. A może ktoś ma jakieś gospodarstwo gdzie można by było je wypuścić ? Gdzieś z dala od miasta. Takie warunki chyba najbardziej by im odpowiadały.

W tym tygodniu chcę jeszcze podjechać do Medora i na Kolejową, może uda mi się pojechać z sąsiadem samochodem, to od razu złapiemy jakieś koty na sterylizacje.

A ja miałam dzisiaj nieprzyjemną sytuację. Dzwoni babka o koty, chce dzisiaj przyjechać, obejrzeć i zabrać. Pierwszy telefon od niej miałam o godz. 15. Coś mi nie pasowało, bo Pani rozmawiała ze mną tak jakby powstrzymywała śmich (nie wiem co w tym było śmiesznego). No dobra, umówiłam się na 17.30. Dzwonię do babki o tej godzinie, mówi mi że jej autobus uciekł i że następny będzie za 25 min., więc przyjedzie ok. 18. No dobra. Później dzwonię - znowu jej autobus uciekł. No to się pytam czy nie lepiej byłoby się umówić na jutro. Nie, nie, bo ona chce koniecznie dzisiaj ! Powiedziała że już wsiada do autobusu i jedzie, ma być o 19. Miałam ją odebrać z przystanku, bo powiedziała że nie trafi do mnie. Poszłam na przystanek, stoję, a tu nikogo nie ma :evil:. Dzwonię - babka nie odbiera. No i du**. Pół dnia zmarnowałam, bo wisiałam na telefonie z nią i odpowiadałam na dość dziwne pytania (kilka razy pytała się np. a który kotek fajniejszy jest ?).
Nie polecam. Jeśli ktoś chciałby jej tel. - podam, mam nadzieję że nie dostanie od nikogo kota, bo jest nieodpowiedzialna i nierozważna.

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 14, 2010 21:10 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

nika28 pisze:Bekos, nie podejmę się założenia wątku Głowna, już o tym pisałam.
Może dlatego, że za wszystkie wypowiedzi na wątku odpowiadam ja. Tak jak kiedyś. Tylko do mnie były pretensje. Nie chcę żeby wyszło tak jak wtedy, bo tym razem mogą mnie już nie wpuścić do przytuliska, a tego nie chcę.

niko, za wypowiedzi odpowiadają autorzy wypowiedzi. nie masz możliwości narzucania komukolwiek, co ma napisać, a czego nie. pretensje do Ciebie nie wiem o co mogłyby być. razem z Borówka16 wręcz upiększałyście obraz przytuliska, nie opisując, jak tam naprawdę jest. takie jest moje wrażenie, jako czytelniczki wątku.
A tak w ogóle, to po co chcesz jeździć do Głowna? żeby patrzeć na to, jak nie możesz pomóc tym kotom? nie możesz, bo przytulisko nie chce jakiejkolwiek pomocy i chce zatrzymać koty za wszelką cenę, nawet za cenę ich zdrowia i życia.

nika28 pisze:Dozorca osiedla... Nie wiem jak ja go znajdę. Tam są dwa bloki, obeszłam całe i nigdzie nie ma administracji tak jak u nas.

na klatkach schodowych powinny być jakieś gabloty, tam powinna być informacja, gdzie można znaleźć dozorcę i powinny też być namiary na administrację. czasem też na klatkach schodowych lub nad drzwiami do klatek schodowych są powieszone tabliczki z namiarami do dozorcy. można też spytać któregokolwiek z mieszkańców - ludzie zazwyczaj wiedzą, kto jest dozorcą i jak go znaleźć. i powinni też wiedzieć, do kogo należą te garaże. nie chodź tam sama, żebyś sobie biedy nie napytała (nie wiem, co to za osiedle), tylko idź tam z tym swoim znajomym i popytajcie.

Co z Plamką z Głowna? wspominałaś, że chciałaś ją wziąć do siebie i podleczyć, ktoś był nią zainteresowany. co się teraz z nią dzieje?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 14, 2010 22:12 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

bekos pisze:niko, za wypowiedzi odpowiadają autorzy wypowiedzi. nie masz możliwości narzucania komukolwiek, co ma napisać, a czego nie. pretensje do Ciebie nie wiem o co mogłyby być.


No właśnie. Za swoje wypowiedzi odpowiadają autorzy. A ja wtedy jako jedyna miałam awanturę i do mnie były pretensje. Nie do tych autorów. Chyba dostałam za to że rozpoczęłam tą awanturę, czyli że założyłam wątek.

bekos pisze:razem z Borówka16 wręcz upiększałyście obraz przytuliska, nie opisując, jak tam naprawdę jest. takie jest moje wrażenie, jako czytelniczki wątku.


Borówka16 nie była w przytulisku, więc nie wie jak tam jest. Na początku napisała że w przytulisku koty maja koszmar (o co nawet miałam JA później awanturkę), a później po rozmowach z przytuliskiem zmieniła zdanie.
Ja jestem tam co tydzień. Są o wiele gorsze przytuliska, uwierz mi. Z resztą to już było napisane na wątku Głowna.

bekos pisze:A tak w ogóle, to po co chcesz jeździć do Głowna? żeby patrzeć na to, jak nie możesz pomóc tym kotom? nie możesz, bo przytulisko nie chce jakiejkolwiek pomocy i chce zatrzymać koty za wszelką cenę, nawet za cenę ich zdrowia i życia.


Po co chcę jeździć ? Bo kocham psy. Pojechałam tam dla psów, zielonego pojęcia nie miałam że tam jest kociarnia, dopiero na miejscu się okazało. A tam adopcje psów stoją tak w miejscu, że serce ściska. Koty jeszcze jakoś znajdują domy. To z psami jest tragedia, bo jest 1 adopcja na 2 miesiące.
Teraz w Głownie jest 6 kotów. Została Murzynka, Biała, Plamka i 3 burasy. Reszta poszła do domów, Skoczek i czarny dzikus tylko odszedł za TM. Plamkę zabieram w tym tygodniu, leczę i jedzie do DS do Warszawy, jeśli nie będzie miała FeLV.

bekos pisze:na klatkach schodowych powinny być jakieś gabloty, tam powinna być informacja, gdzie można znaleźć dozorcę i powinny też być namiary na administrację. czasem też na klatkach schodowych lub nad drzwiami do klatek schodowych są powieszone tabliczki z namiarami do dozorcy. można też spytać któregokolwiek z mieszkańców - ludzie zazwyczaj wiedzą, kto jest dozorcą i jak go znaleźć. i powinni też wiedzieć, do kogo należą te garaże. nie chodź tam sama, żebyś sobie biedy nie napytała (nie wiem, co to za osiedle), tylko idź tam z tym swoim znajomym i popytajcie.


Ok, spróbuję tak popytać, i zobaczyć. Może tam gdzieś wisi taka informacja, tak jak piszesz.

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 18, 2010 22:16 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

moze sie przyda
Yokogaja pisze:Witam ciepło wszystkich. Czytam Was od zawsze. Mam w domu dwie kocice, jedna wysterylizowana, druga na tabletkach. Chetnie zaoferowałabym DT dla kociaków za jedzonko i żwirek dla nowego/nowych, oczywiście potrzebna byłaby tez pomoc podczas ewentualnych wizyt u weta. Moje kocice są niewychodzące więc i ewentualne tymczaski również byłyby domowe. Mimo nędznych środków finansowych jakimi obecnie dysponuje kociambry mogą liczyć na wielką miłość. Jednak dwa kociaki to minimum do szczęścia:) Z powodu mojej sytuacji kociczki musialyby byc wysterylizowane/wykastrowane, zaszczepione. No i powinny lubić towarzystwo innych kotów. Moje są przyzwyczajone, gdyz często bywaja w domu bidy ratowane z podwórek, śmietników, którym do tej pory udawało mi sie znaleźć nowych ludzi.
Mam nadzieję, że moja oferta nie jest obwarowana zbyt wieloma zastrzezeniami.
Czekam na propozycje :1luvu:
Jestem z Katowic.
Moje gg 13128935
tel. ewentualnie podam na priv

Pozdrawiam, Yokogaja
[URL=http://img690.imageshack.us

łatwo nie będzie ze wstawieniem zdjęcia 8O
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Pon cze 21, 2010 18:16 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

Dzięki ! :1luvu:
Chociaż myślę że ten DT już zajęty :( Ale nie zaszkodzi napisać :wink:

Niedaleko mnie w stadninie koni rozmnożyła się kotka, kociaki są ufne, latają po ulicy, w każdej chwili może złapać je pies czy jakiś samochód. Są 2 bure. Ok. 3 miesięczne. Trzeba je zabrać...

Dziękuję wspaniałym miłośnikom zwierząt pracującym w stadninie, nie pierwszy raz popisaliście się jak kochacie zwierzęta i jak się na nich znacie :evil: :evil: :evil:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 17:14 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

Byłam kilka dni temu w Zgierzu, były 2 dorosłe koty, maluszków nie było :cry:
Jestem prawie pewna że nie żyją :cry: Jakby żyły, na pewno już powyłaziłyby z kryjówek... :cry:

W poniedziałek planuję podjechać z klatką łapką i transporterami.

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 19:58 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

nika28 pisze:Byłam kilka dni temu w Zgierzu, były 2 dorosłe koty, maluszków nie było :cry:
Jestem prawie pewna że nie żyją :cry: Jakby żyły, na pewno już powyłaziłyby z kryjówek... :cry:

W poniedziałek planuję podjechać z klatką łapką i transporterami.

A może tylko się gdzieś schowały ? Mam taką nadzieję... :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 20:00 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

Borówka16 pisze:A może tylko się gdzieś schowały ? Mam taką nadzieję... :roll:


Nie wiem... chodziłam, szukałam, kiciałam, wysypałam karmę i czekałam aż zjedzą. Były 2 dorosłe, maluszków żadnych...

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 21:16 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

nika28 pisze:
Borówka16 pisze:A może tylko się gdzieś schowały ? Mam taką nadzieję... :roll:


Nie wiem... chodziłam, szukałam, kiciałam, wysypałam karmę i czekałam aż zjedzą. Były 2 dorosłe, maluszków żadnych...

Ja jednak nadal mam nadzieję ,że po prostu gdzieś sobie poszły...
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 21:47 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

Borówka16 pisze:Ja jednak nadal mam nadzieję ,że po prostu gdzieś sobie poszły...


Gdzie miały pójść ? Cała siódemka kociąt wędrująca samotnie po osiedlu - jakoś czarno to widzę... One pewnie trzymałyby się blisko mamy, a ja mamę ostatnio widziałam...

:cry:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 21:59 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

nika28 pisze:
Borówka16 pisze:Ja jednak nadal mam nadzieję ,że po prostu gdzieś sobie poszły...


Gdzie miały pójść ? Cała siódemka kociąt wędrująca samotnie po osiedlu - jakoś czarno to widzę... One pewnie trzymałyby się blisko mamy, a ja mamę ostatnio widziałam...

:cry:

:cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 22:45 Re: Moje tymczasy. Frotka i bezdomne w Zgierzu... 2 złapane :)

nika28 pisze:Plamkę zabieram w tym tygodniu, leczę i jedzie do DS do Warszawy, jeśli nie będzie miała FeLV.

niko, co z Plamką? jest u Ciebie? jak testy?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: isiaja i 79 gości