wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob cze 26, 2010 11:35 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Agnieszko, kroplówki podskórne nie mają wpływu na poziom glukozy we krwi, kroplówki dożylne minimalny. W tym przypadku wiele zależy jednak od ilości. Jeśli poda się taką samą ilość płynu infuzyjnego, ile kot ma w sobie krwi, to poziom glukozy można oczywiście obiżyć nawet o 50 proc. Nikt jedak czegoś takiego nie robi, bo serce nie wytrzymałoby takiego obciążenia dlużej niż 2 dni. Jak będę miała trochę wiecej czasu, to napiszę na ten temat obszerniej.

Pozdrowienia
Tinka


Dzięki, Tinko. Aż takich ilości szczęśliwie Dudkowi nie podaję, tylko 100 ml co drugi dzień. Do poniedziałku zresztą się wstrzymuję, bo muszę zrobić badania, nie będę go kłuć na wszelki wypadek.
Dzięki raz jeszcze.
A.
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Sob cze 26, 2010 11:41 Re: wątek cukrzycowy III

No patrz, a ja jeszcze dwa razy poprawiłam swój tekst, bo mi się coś przypomniało :D
Tinka07 pisze:Agnieszko, kroplówki podskórne nie mają wpływu na poziom glukozy we krwi, kroplówki dożylne mało znaczący (może 20-30 mg/dl). W tym przypadku wiele zależy jednak od ilości. Jeśli poda się taką samą ilość płynu infuzyjnego, ile kot ma w sobie krwi, to poziom glukozy można oczywiście obiżyć nawet o 50 proc. Nikt jedak czegoś takiego nie robi, bo serce nie wytrzymałoby takiego obciążenia dlużej niż 2 dni. Jak będę miała trochę wiecej czasu, to napiszę na ten temat obszerniej.
Nie wspominam tu o ONN i anemii, gdyż to osobny rozdział.
Pozdrowienia
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob cze 26, 2010 11:55 Re: wątek cukrzycowy III

AgnieszkaMo pisze: Dzięki, Tinko. Aż takich ilości szczęśliwie Dudkowi nie podaję, tylko 100 ml co drugi dzień. Do poniedziałku zresztą się wstrzymuję, bo muszę zrobić badania, nie będę go kłuć na wszelki wypadek.
Dzięki raz jeszcze.
A.
Agnieszko, Ty podajesz kroplówki podskórne, które dostają się do krwi kapilarnej, a nie do żylnej. Organizm płyn ten pobiera bardzo powoli, więc nie ma możliwości, żeby poziom glukozy z tego powodu się obniżył. Obrzęk płuc przy takiej ilości kroplówek podskórnych (a nawet gdyby była trochę większa), jeśli Gucio ma zdrowe serce, jest mało prawdopodobny.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob cze 26, 2010 12:16 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Izabelo, fruktozamina, owszem, jest najbardziej miarodajnym badaniem, które w 100 proc. potwierdza lub wyklucza cukrzycę u kota. Wynik jest średnią glukozy we krwi z ostatnich 2-3 tyg. Badanie takie robi się jednak natychmiast, gdy lekarz chce się upewnić co do diagnozy. Na ten parametr stres wpływu nie ma. Potem, gdy rozpoczęta zostanie insulinoterapia, badania fruktozaminy powinny odbywać się rutynowo, by sprawdzić poziom wyrównania cukrzycy. Zastanawiam się więc, co by akurat teraz to badanie Ludmiłkowi dało. Te skoki będą miały oczywiście wpływ na wynik. Teraz już trochę za późno, żeby na podstawie fruktozaminy sprawdzić, czy za podwyższone wyniki glukozy we krwi odpowiedzialny był (jest) stres. Pisałaś, że Ludmiłek ostatnio schudł, dużo pił i oddawał spore ilości moczu. Te objawy do cukrzycy pasują idealnie.

Nie wiem, czy odstawienie na 2 tyg. insuliny jest dobrym pomysłem. Może on potrzebuje dużo mniej niż do tej pory dostawał, np. tylko 0,5 jedn. Caninsulina działa bardzo gwałtownie i przypuszczam, że właśnie podawana do tej pory dawka była za wysoka, dlatego Ludmiłek miał takie spadki. W każdym razie, jeśli lekarz podjął decyzję odstawienia insuliny, to koniecznie trzeba codziennie sprawdzać mocz na obecność ketonów. Jeśli te by się rozmnożyły z powodu braku insuliny, to będzie po kocie.
Ketostix można kupić w aptece. Wygląda tak:
Obrazek

Czy Ludmiłek dostawał ostatnio jakieś sterydy?

Pozdrawiam serdecznie
Tinka


Ludmił dostawał steryd długo działający ( co dwa tyg zastrzyk). Od stycznia albo lutego go dostawał, na kłopoty z paszczą.
Rozmawiałam z Baetą, to możliwe, że nabawił się cukrzycy przez ten steryd :(

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 26, 2010 12:24 Re: wątek cukrzycowy III

Jestem prawie pewna, że to właśnie steryd jest powodem cukrzycy. W takich sytuacjach, Izo, szansa na remisję choroby, jest spora, jeśli Ludmiłek dostałby odpowiednią opiekę. Czasem potrzeba tylko kilku tygodni, czasem jednak kilku miesięcy.
Ostatnio edytowano Sob cze 26, 2010 12:28 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob cze 26, 2010 12:27 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Jestem prawie pewna, że to właśnie steryd jest powodem cukrzycy. W takich sytuacjach, Izo, szansa na remisję choroby, jest spora, jeśli Ludmiłek dostałby odpowiednią opiekę.


Jest szansa! Ludmił znalazł dom forumowy, z radość dzisiaj upiję się :piwa:
Szukamy transportu Rzeszów-Gdańsk.

Tylko jak się przygotować do tak długiej drogi? co mu zapewnić? czy da radę w ogóle?

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 26, 2010 12:30 Re: wątek cukrzycowy III

O Boże, to byłoby cudowne rozwiązanie. Oby się udało. Ja też się z Tobą upiję wirtualnie :piwa:
Czy wiesz, jak on się dziś czuje? Poziom glukozy? Ketony?
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob cze 26, 2010 12:37 Re: wątek cukrzycowy III

To do mnie jedzie Słodziak :oops: No właśnie! Prosimy o wsparcie radami w sprawie transportu Ludmiłka z cukrzycą. Martwię się jak to będzie :(
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob cze 26, 2010 12:45 Re: wątek cukrzycowy III

Szejbal pisze:To do mnie jedzie Słodziak :oops: No właśnie! Prosimy o wsparcie radami w sprawie transportu Ludmiłka z cukrzycą. Martwię się jak to będzie :(
Szejbal jesteś człowiekiem o wielkim sercu :1luvu: Czytałam, że doświadczenie z cukrzycą masz. To ogromie ułatwia sprawę. Jak długo jedzie się z Gdańska do Rzeszowa? :oops:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob cze 26, 2010 12:51 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze: Jak długo jedzie się z Gdańska do Rzeszowa? :oops:

A wiesz, że sama nie wiem. Tyle wiem, że dłuuugo i to mnie martwi... :roll: :?
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob cze 26, 2010 12:59 Re: wątek cukrzycowy III

Szejbal, jaka radość :) Uklony dla TŻ!
Podtrzymuję propozycję przedstawioną na pw - czyli transport Gdańsk-Krakow w przyszłym tygodniu (o ile służbowo coś się nie zmieni).
Ale cudnie :)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15749
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob cze 26, 2010 12:59 Re: wątek cukrzycowy III

Z wieści ze schroniska:
wieczorem Ludmił miał wynik z glukometra 280
rano 300z kawałkiem. Zdecydowano podać mu insulinę. Zobaczą jak wieczorny pomiar.
Ogólnie słabiutki ale mizia się, je, pije wodę.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 26, 2010 13:12 Re: wątek cukrzycowy III

Izabela pisze:Z wieści ze schroniska:
wieczorem Ludmił miał wynik z glukometra 280
rano 300z kawałkiem. Zdecydowano podać mu insulinę. Zobaczą jak wieczorny pomiar.
Ogólnie słabiutki ale mizia się, je, pije wodę.


Wszyscy fachowcy na posterunku, więc mam nadzieję, że ktoś napisze, że nie można uzależniać podania insuliny od poziomu glukozy... No, albo ja już zupełnie glupia jestem... :?
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Sob cze 26, 2010 13:14 Re: wątek cukrzycowy III

Cieszę się ogromnie, że się Ludmiłek trzyma :kotek:

Liwia dobrze, że jesteś już na forum, bo Izabela się kontaktować z Tobą będzie. 8)
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob cze 26, 2010 13:53 Re: wątek cukrzycowy III

AgnieszkaMo pisze: Wszyscy fachowcy na posterunku, więc mam nadzieję, że ktoś napisze, że nie można uzależniać podania insuliny od poziomu glukozy... No, albo ja już zupełnie glupia jestem... :?
Aga, jednym zdaniem na Twoje pytanie nie da się odpowiedzieć. Przy niskich wynikach ilość insuliny trzeba jednak często dopasować do poziomu glukozy. Od rodzaju insuliny też dużo zależy. Już może niedługo (cholerny brak czasu) postaram się Wam napisać, jaką nową metodę opracowali moi weci. Podają insulinę według potrzeb, a nie na czas :D

Pozdrawiam ciepło i zmykam, bo dziś mieszkańcy naszej uliczki zafundowali sobie wspólną imprezę.
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości