Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 22, 2010 21:57 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi - POMOCY!

Cameo pisze:Testowaliśmy pomarańczową Acanę (jak jeszcze Toriny u nas nie było) - ta była chętnie jedzona. Chociaż... małą (400g) paczkę, "memlały" przez tydzień ;) myślę też nad tym d/d, tym bardziej, że Hill's jest u nas jedzony :D

Kurczę... jak hydroxyzinum jest na receptę to :( nie wiem czy któryś z naszych wetów, przepisze Torinie ten lek psychotropowy :? chyba będę się musiała przejść do ludzkiego weta po receptę ;)

Cameo, mam tabletki Hydroxyzinum 10 mg, zostało mi pół opakowania. Alusia też się tak rozdrapywała i wetka kazała jej podawać. Jeżeli jeszcze potrzebujesz, daj znać, to Ci wyślę. Mam też jeszcze pół butelki w syropie. Alusia narazie nie potrzebuje, chętnie się podzielę.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt cze 25, 2010 11:38 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi - POMOCY!

cameo, jakie wieści? diagnoza, badania, leki?

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź


Post » Pt cze 25, 2010 14:14 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi - POMOCY!

Przepraszam za dość długą "przerwę", ale ostatnio nie mam ochoty na pisanie. Mam kontakt z Sis, i to jej przesyłam informacje o Torinie.

Byłam z nią wczoraj u znanego, Śląskiego weterynarza (specjalizującego się w chorobach skórnych zwierząt) i powiedział mi dokładnie to, co usłyszałam od najlepszego dermatologa w naszym mieście - APZS, o czym świadczyły liczne odchody na skórze (nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to że... dzień przed przyjazdem do Chorzowa, nasza wetka "czochrała" Torinę, i żadnych odchodów nie znalazła :!: ) sama ją o to poprosiłam, gdyż moje koty również się drapały. Co wydało mi się trochę dziwne. Naszym wetom, zawsze trzeba mówić co mają robić :? Niepotrzebnie zestresowałam Torinę, gdyż ta diagnoza padła na pierwszej wizycie. Ale ważne, że teraz idziemy w dobrym kierunku. Kupiłam mega wielkiego Frotline (wszystkie koty dostały, nawet nasza pół dzikuska ;) ) nie obyło się oczywiście bez wrzasków Toriny. A dwa płochliwe koty, trochę się wierciły. Ale mam nadzieję że lek został podany prawidłowo, i zgodnie z instrukcją. Dzisiaj odbyło się WSD - czyli Wielkie Sprzątanie Domu - odkurzyłam dywan, wrzuciłam do prania wszystkie ręczniki, koce, budki, posłanka, na których sypiają koty, wytrzepałam poduszki, poszwy, kołdrę. Czekam jeszcze na spray odkażający, którym spsikam drapak, kolumnę na której sypia Buka, fotele, szafki i pufy. W poniedziałek wykąpię Torinę w Peroxyvecie... ma też dostawać jakieś sterydy, i za miesiąc ponowne odpchlanie...

Przy okazji, odkryłam że Torina jest pół wilkiem :mrgreen: matko, jak ona wyje w samochodzie :shock:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt cze 25, 2010 14:34 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

APZS czyli reakcja na pchły?
to ile tego musiała mieć i jak długo, już w schronie się przecież drapała :(

Kiedy mój malec został znaleziony miał całe futerko w pchlich odchodach, na szczęście szybko się ich udało pozbyć, ale u Ciebie całe stado do leczenia i WSD, oj rozumiem, że nie masz siły pisać, powodzenia w walce!

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 14:52 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

Przy dużych skupiskach zwierząt nie da się tego uniknąć. Ja zawsze odrobaczam schroniskowego zwierzaka na "starcie", podobnie było z Toriną - dostała Frotline, ale obawiam się, że albo dostała za mało, albo zaraziła się od Buki, której darowałam psikanie, z racji charakteru (straszna dzicz) tzw. teraz już taka nie jest, ale kiedyś była...

Możecie polecić mi coś do odkażenia mieszkania?

dite, mieszkanie już czyste, szmaty w wannie, musiałam je dodatkowo wyparzyć - czekam tylko na spray.

edit: Mineło dobre pięć minut, a Torina się nie podrapała - wow :shock:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt cze 25, 2010 18:42 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

Obrazek

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt cze 25, 2010 19:03 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

No, to najważniejsze, że jest diagnoza, może i dobrze, że ten specjalista ją potwierdził.
Ale i tak mam dziką satysfachę - byłam najbliżej właściwej diagnozy ze wszystkich forumowiczów... tylko jedną literkę zgubiłam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 25, 2010 21:05 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

ufffff to chyba mimo wszystko dobra wiadomość, lepsza niż jakieś paskudne trudne do wyleczenia choroby skórne... A najważniejsze, jak piszecie - że jest diagnoza i można działać poprawiając samopoczucie koteńki z każdym dniem. Bardzo mocno trzymam kciuki za jak najszybsze efekty, bo biedna kitunia musi się mocno męczyć... takie dokuczliwe swędzenie a potem ból... Cameo, kciuki!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 25, 2010 22:01 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

a Torinka i tak jest śliczna :)
kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 7:27 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

widzę, że Torina dostała twarzowy sfeterek :ok:

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 13:10 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

Z tego, co mówił mi wet, APZS jest upierdliwy w leczeniu. Ale da się leczyć. To w sumie nie jest źle, z toczniem nikt nie wygra...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 26, 2010 13:37 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

MaryLux pisze:z toczniem nikt nie wygra...
...oprócz doktora Housa

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź


Post » Wto lip 06, 2010 23:20 Re: Uporczywe drapanie, rany do krwi. Już po wizycie - APZS...

:ok: Już biegniemy do Toriny :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 86 gości