Ojeju .....

Tak mi przykro. Śpij maleńka [*]. Ciężko pewnie Panią teraz wypytywać o okoliczności ...
Daisy chorowała, pamiętam wpisy o zgrubieniu, ciałko przegrało, ale dusza na pewno jest szczęśliwa ! Miałą wspaniały dom, którym spędziła ostatnie miesiące swojego życia. No i była z najukochańszą Iną. Strasznie niesprawiedliwy jest los kotów wyrywanych z niedoli, które trafiają do wspaniałych ludzi i kiedy sa szczęśliwe przyczajone choroby zaczynają je niszczyć ...
