K-ów, pilnie potrzebna mamka!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 24, 2010 20:43 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

W sobotę jadę na wizytę przedadopcyjną do domu chętnego na Emila. Gdyby domek był w porządku, ale według mnie nie dla Emila, to które koty polecać?
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 20:57 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Akima pisze:kastapro jest jeszcze Olek, Heniek się narazie nie nadaje, bo jeszcze antybiotyk ma przedłużony. Olek to właśnie taka ciapa jest. Mają allegro


Gracja, ale tu musi być dziewczynka

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 20:59 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Miuti pisze:Dzwoniła do mnie była pani Toro. Pytała, czy nie było o nim wiadomości. Powiedziała, że zostawiła otwarty balkon, bo ... była do tego przyzwyczajona.....

...................................................................


Mi ta wariatka mówiła co innego, jak wydawałam Toro. Że ona nigdy nie otwiera...Masakra!!
Powiedziałaś jej coś??
Nie mogę spać przez to!!!!!!!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:00 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

lutra pisze:Kastapro, ale które konkretnie? są u marka (3 pierwsze),Libertówki we wrocławiu, u Kingi na warmijskiej (Malwina widziana tam była ostatnio) - maluchy u Kingi (domu szuka tylko czarnuszka jedna), u Pieczarki (szukają czarno-białe chłopaki i szylkretka) , u Renaty (Borówka, Wisienka i Asasan - ma dom), u Katgral (oleś i pędzelek), u etiopi (etka), u Agi (traper), burcia, negra i boruta u P. Preisenrów...
+ Henio i Olo.



Ok, to już jestem mądrzejsza. Ma być dziewczynka. Pani chce dla mamy, której odeszła kotka

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:14 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

kastapra pisze:

Ok, to już jestem mądrzejsza. Ma być dziewczynka. Pani chce dla mamy, której odeszła kotka

A ma byc koniecznie maluch? Bo mam od wczoraj kotkę dla starszej pani ( kastrowana "na sygnale", by wyglądała tak, że wydawało się, że urodzi po drodze. Okazało się, że to dosyć wczesna ciąza, tylko wg S. kotka miała w brzuchu drużynę futbolową 8O .Kotka próbuje wyjśc ze skóry na widok człowieka-tak się cieszy, że kompletnie nie wie, co ze soba zrobić. Własnie jej pokazałam, że w łóżku jest fajniej niz na podłodze;zrobiła sobie jaskinie pod kołdra i ani myśli z niej wychodzić.Pięknie mruczy. To kot dla kogoś, kto dużo przebywa w domu. Jest czarna z białym "maźnięciem" na klatce piersiowej, ma jakies trzy lata. Jak ja łapalam ( przy intensywnej pomocy całego oddziału psychatrycznego :? ), to sie pojawił pracownik szpitala z informacją, że myśli o jej przygarnięciu, gdyby nie była zbyt stara. Sam mam trzyletniego kota, więc ona chyba jest w odpowiednim wieku. Ale to bardzo niepewna deklaracja. A ja już chyba nic nie wykombinuję-jak dom się nie znajdzie w błyskawicznym tempie, to ją zwyczajnie odwiozę na odddział :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:16 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

A Penelopa? Jaka ona jest?? Nadaje się na dokocenie?

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:19 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Etiopia pisze:
queen_ink pisze:
Etiopia pisze:
Nie ma czarnej Etki Skarpetki
A zależy mi by szybko znalazła domek .



To wyślij proszę jej opis i zdjęcia na maile z 1. posta.


To było do BarbAnn.


Ale ja też nic nie mam poza tym, że urodziła się gdzieś w kwietniu i że została znaleziona + kilka zdjęć w galerii lutry. Jak będziesz miała chwilę, skleć jej proszę opis z prawdziwego zdarzenia, jeżeli masz więcej zdjęć, to też podeślij.

Anna09, jak kocurka, to Olka albo Filipa, jak kotkę, to Lusię, Ryfkę, Etkę, Marcysia, Pchełka z trudniejszych są: kretki (w tym jedna bura, która właściwie jest już całkiem oswojona), Saga (o ile ona zostaje?), Penelopa, Majeczka (od Marcysi i Pchełki - ale nie wiem, jak one idą, czy we 3, czy parami, czy pojedynczo), Frida, Pippi u sol i Pola (bo Dorcia chyba ma dom)

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:20 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

kastapra pisze:
Miuti pisze:Dzwoniła do mnie była pani Toro. Pytała, czy nie było o nim wiadomości. Powiedziała, że zostawiła otwarty balkon, bo ... była do tego przyzwyczajona.....

...................................................................


Mi ta wariatka mówiła co innego, jak wydawałam Toro. Że ona nigdy nie otwiera...Masakra!!
Powiedziałaś jej coś??
Nie mogę spać przez to!!!!!!!


Byłam w przychodni weterynaryjnej, więc nie mogłam bluznąć...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:21 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Tosza pisze:
kastapra pisze:

Ok, to już jestem mądrzejsza. Ma być dziewczynka. Pani chce dla mamy, której odeszła kotka

A ma byc koniecznie maluch? Bo mam od wczoraj kotkę dla starszej pani ( kastrowana "na sygnale", by wyglądała tak, że wydawało się, że urodzi po drodze. Okazało się, że to dosyć wczesna ciąza, tylko wg S. kotka miała w brzuchu drużynę futbolową 8O .Kotka próbuje wyjśc ze skóry na widok człowieka-tak się cieszy, że kompletnie nie wie, co ze soba zrobić. Własnie jej pokazałam, że w łóżku jest fajniej niz na podłodze;zrobiła sobie jaskinie pod kołdra i ani myśli z niej wychodzić.Pięknie mruczy. To kot dla kogoś, kto dużo przebywa w domu. Jest czarna z białym "maźnięciem" na klatce piersiowej, ma jakies trzy lata. Jak ja łapalam ( przy intensywnej pomocy całego oddziału psychatrycznego :? ), to sie pojawił pracownik szpitala z informacją, że myśli o jej przygarnięciu, gdyby nie była zbyt stara. Sam mam trzyletniego kota, więc ona chyba jest w odpowiednim wieku. Ale to bardzo niepewna deklaracja. A ja już chyba nic nie wykombinuję-jak dom się nie znajdzie w błyskawicznym tempie, to ją zwyczajnie odwiozę na odddział :(



No to może dla Pani od Sarny,ona chciała coś z czarnym i białym, miłą wysterylizowaną koteczkę, tolerującą inne koty. Masz foto??

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:23 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Tosza pisze:
kastapra pisze:

Ok, to już jestem mądrzejsza. Ma być dziewczynka. Pani chce dla mamy, której odeszła kotka

A ma byc koniecznie maluch? Bo mam od wczoraj kotkę dla starszej pani ( kastrowana "na sygnale", by wyglądała tak, że wydawało się, że urodzi po drodze. Okazało się, że to dosyć wczesna ciąza, tylko wg S. kotka miała w brzuchu drużynę futbolową 8O .Kotka próbuje wyjśc ze skóry na widok człowieka-tak się cieszy, że kompletnie nie wie, co ze soba zrobić. Własnie jej pokazałam, że w łóżku jest fajniej niz na podłodze;zrobiła sobie jaskinie pod kołdra i ani myśli z niej wychodzić.Pięknie mruczy. To kot dla kogoś, kto dużo przebywa w domu. Jest czarna z białym "maźnięciem" na klatce piersiowej, ma jakies trzy lata. Jak ja łapalam ( przy intensywnej pomocy całego oddziału psychatrycznego :? ), to sie pojawił pracownik szpitala z informacją, że myśli o jej przygarnięciu, gdyby nie była zbyt stara. Sam mam trzyletniego kota, więc ona chyba jest w odpowiednim wieku. Ale to bardzo niepewna deklaracja. A ja już chyba nic nie wykombinuję-jak dom się nie znajdzie w błyskawicznym tempie, to ją zwyczajnie odwiozę na odddział :(


WEzmę ją na tymczas.
U mnie dozyć luźno - niestety... po ostatnich zgonach moich ukochanych staruszków...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:25 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Chciałam Etce zrobić świeże zdjęcia do ogłoszeń - ale gdzie tam robię zdjęcie a tu koci ogon albo czarna smuga .

Etka gryzie i drapie jak ją biorę na ręce -minie jej to ?? jeżeli nie to kto będzie chciał takiego kota...
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw cze 24, 2010 21:27 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Tosza pisze:
kastapra pisze:

Ok, to już jestem mądrzejsza. Ma być dziewczynka. Pani chce dla mamy, której odeszła kotka

A ma byc koniecznie maluch? Bo mam od wczoraj kotkę dla starszej pani ( kastrowana "na sygnale", by wyglądała tak, że wydawało się, że urodzi po drodze. Okazało się, że to dosyć wczesna ciąza, tylko wg S. kotka miała w brzuchu drużynę futbolową 8O .Kotka próbuje wyjśc ze skóry na widok człowieka-tak się cieszy, że kompletnie nie wie, co ze soba zrobić. Własnie jej pokazałam, że w łóżku jest fajniej niz na podłodze;zrobiła sobie jaskinie pod kołdra i ani myśli z niej wychodzić.Pięknie mruczy. To kot dla kogoś, kto dużo przebywa w domu. Jest czarna z białym "maźnięciem" na klatce piersiowej, ma jakies trzy lata. Jak ja łapalam ( przy intensywnej pomocy całego oddziału psychatrycznego :? ), to sie pojawił pracownik szpitala z informacją, że myśli o jej przygarnięciu, gdyby nie była zbyt stara. Sam mam trzyletniego kota, więc ona chyba jest w odpowiednim wieku. Ale to bardzo niepewna deklaracja. A ja już chyba nic nie wykombinuję-jak dom się nie znajdzie w błyskawicznym tempie, to ją zwyczajnie odwiozę na odddział :(

Tosza, proszę foty, domy mi się ostatnio bija o takie koty...
Im szybciej tym lepiej. Ja jutro cały dzień poza domem.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw cze 24, 2010 21:31 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

queen_ink pisze:
Anna09, jak kocurka, to Olka albo Filipa, jak kotkę, to Lusię, Ryfkę, Etkę, Marcysia, Pchełka z trudniejszych są: kretki (w tym jedna bura, która właściwie jest już całkiem oswojona), Saga (o ile ona zostaje?), Penelopa, Majeczka (od Marcysi i Pchełki - ale nie wiem, jak one idą, czy we 3, czy parami, czy pojedynczo), Frida, Pippi u sol i Pola (bo Dorcia chyba ma dom)


albo parami albo pojedynczo ale raczej dom bez kotów innych, kotki właściwie rozłączone, Marcyśka dostaje kręćka jak widzi na horyzoncie moje koty, podobnie jest u karaluch

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:56 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Ludzie na prawdę bywają debilami, moja korespondencja z panią, w ankiecie napisane, że kot będzie mógł wychodzić,więc tłumaczę grzecznie, że to nie jest dobry pomysł i że nie wydajemy raczej kotów do domow wychodzących. Pani odpowiada ze wypelni jeszcze raz ankiete, bo chyba sie z czyms pomylila, przysyla to samo, pytam wiec w mailu, czy kot bedzie mogl wychodzic, pada odpowiedz ze oczywiscie!! bedzie mogl, bedzie kochany i bedzie mial warunki najlepsze.....
Ja o rybkach, pani o ci.... :) 8O

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 24, 2010 21:57 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

kolejny mail...ręce opadają....

A co oznacza w takim razie domy wychodzące bo chyba faktycznie nie zrozumiałam. Kotka oczywiście będzie mogła wychodzić na zewnątrz

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bizkopt, ewar, pauprenses, sebans i 30 gości

cron