Tyskie Mrusie VI - tragedia :(

hop hop

POMOCY , ZAGINOŁ AKAPIT

Witam, od wczoraj trwają poszukiwania Akapitka

> nie mam pojecia jak wydostał się z mieszkania, nad ranem przez uchylone
> drzwi czy w inny sposób...bardzo źle się z tym czuję, ze nie
> dopilnowałam, mam nadzieję, ze się znajdzie. Dzisiaj będą gotowe
> ogłoszenia i rozwiesimy

A z dobrych wiesci mamy :
Ninka-Tigra jest zarezerwowana :lol:

Pani Ola i jej rodzina wydeje sie być super domkiem , z tym że adopcja odbedzie sie po 15 lipca poniewaz teraz wyjezszaja ...
Przywiozła tez suchego RC dla moich kotów i maleńka też będzie karmiona RC
Bardzo chce podziękowac Basi z mojego osiedla za pomoc przy szukaniu domków :ok:

Wczoraj była u mnie Gosia , kolezanka która jest troche w Polsce i troche w Niemczech ale buduje sie w Polsce i jest szana ze jak Czort do tej pory nie znajdzie domku to Gosia go przygarnie , juz sie nie moge doczekać , tak sie ciesze :ok:

za Akapitka :ok:

Akapit?!

No tak, maly, to sie wcisnie wszedzie, ani sie czlowiek obejrzy, a juz kota nie ma, a on ciekawy wszystkiego...
:ok:

kciuki za szybkie odnaleziewnie kiciusia calego i zdrowego

Justa, moge wpasc kolo 18-19, weme jakies ogloszenia jak masz do rozwieszenia i jutro sie porozwiesza. Zwlaszcza, jak masz te dotyczace Akapitka.
Byc moze jego pani nie zauwazyla, a on wymknal sie niespodziewanie, kiedy ona do pracy wychodzila... Wszystko jest mozliwe. Albo gdzies sie zaszyl w domu w ciasnym kacie... Akapiciu, znajdz sie szybko caly i zdrowy, prosze! Pancia czeka na ciebie i sie martwi... Smutno jej bez ciebie, kotku! Znajdz sie, kicius, blagam, znajdz sie! :roll:

Napisalam ogloszenie na NK na profilu mrusiow, o zaginieciu Akapitka.

Akapit

Trzymam kciuki :ok:

Kiciusiu, wracaj do domku!

Czort będzie miał domek? Cudownie! :lol:

za koty

Czort to kot "specyficzny" :wink:

Ciesze sie, ze sa osoby, ktore chca mu pomoc, majac swiadomosc jego trudnego charakteru

Bo choc potrafi byc paskudny, to mimo to przeciez on tez pragnie milosci i domu

koty nie są paskudne, koty są charrrakterne :twisted:

mój pierwszy kot dał się pogłaskać po 2 latach wspólnego życia :mrgreen:

terroryzował całą okolicę z wetem włącznie :mrgreen:

za cierpliwość :ok:

Akapitku

A mrusiom dzien dobry

Eustachy nie sika , ale i tak mamy dzis planowana wizyte u wet o18 tej , próbowałam go '' wycisnąc '' ale sie nie dało

na zdjeciach:
Czort rozmarzony, zamyslony... Marzy o domu, swoim domu.
Kika wypatruje, czy ktos po nia przyjdzie...
Czekajacy na swoja porcje mizianek Rudzik

No i Zuzu, lew kanapowy :ryk: