Mruśkowo&Nuśkowo_wiosenne porządki :D

[quote="Mruśkowo] Moja Duża ZAWSZE się cieszy jak się bawię wołem. I mówi, że jestem sprawna jak małpka. Co to jest małpka?
Duża też czasem nazywa mnie maupą. Czy to to samo? Nusia? Wiesz?[/color][/quote]

Lecę zapytać!!!!!! dam znać - Nusia

Marzenia11 pisze:[quote="Mruśkowo] Moja Duża ZAWSZE się cieszy jak się bawię wołem. I mówi, że jestem sprawna jak małpka. Co to jest małpka?
Duża też czasem nazywa mnie maupą. Czy to to samo? Nusia? Wiesz?[/color][/quote]

Lecę zapytać!!!!!! dam znać - Nusia[/quote]

Nusia dowiedziałaś się, my też chcielibyśmy wiedzieć :kotek:

Gromadka

bozena640 pisze:
Marzenia11 pisze:[quote="Mruśkowo] Moja Duża ZAWSZE się cieszy jak się bawię wołem. I mówi, że jestem sprawna jak małpka. Co to jest małpka?
Duża też czasem nazywa mnie maupą. Czy to to samo? Nusia? Wiesz?[/color][/quote]

Lecę zapytać!!!!!! dam znać - Nusia[/quote][/quote]
Nusia dowiedziałaś się, my też chcielibyśmy wiedzieć
Gromadka[/quote]

U nas trochę zamieszania - Duża zmartwiona chodzi, bo ciągle musi sprzątać "niestrawności". Nawet mnie pytała, czy ja wiem która to z nas tak czyni, ale ja nie wiem, bo nie widziałam.
Zapytałam. Nie wiem jaki wniosek ogólny wyciągnąć. MOIM zdaniem to nie ma różnicy i to nic złego czy obraźliwego. Notka zrobila wielkie oczy i stwierdziła, że musi się głęboko zastanowić. Jeszcze się zastanawia. Nutka myśli tak jak ja. Mała twierdzi, że różnica jest i to wielka. Duża się z nią zgadza - ona ma najwięcej do powiedzenia 9zna się, bo jest najstarsza). Podobno "maupka" to wyraz miłości ludzi do nas kotow (Nutka i Notka stwierdziły, ze na pewno chodzi o CZARNE koty), a "małpa" to czasem ludzie do siebie nawzajem mówią i chyba nie są z tego zadowoleni. - Nusia

Dobra - wychodzi na to, że maupka to dobrze, a małpa źle.
Fajnie masz, że masz tyle koleżanek. Ja nie mam i nie mam co robić sama w domu jak Dużej nie ma.
Trochę poganiam, trochę pobawię się zabawką, ale ile można samemu

Dziś Duża mówiła, że wróci wczesniej do domu. Ciekawe czy dotrzyma słowa. I że się poprzytulamy i pobawimy i że kupi mi nowe piórka, bo stare już wszystki powyrywałam. A ja lubię bawić się piórkami. Ale tylko wtedy jak po drugiej stronie jest Duża.

Noooooooo .... my też uwielbiamy się bawić piorkami, bardzo, bardzo. Notka dostaje szału i wbiega przed nas wszystkie, ale potem Duża każdej daje szansę na upolowanie ich.. Ja to uwielbiam je nosić w pysku - wtedy często Nutka poluje na drugi koniec patyka i tak sobie biegamy. Albo lubię trzymac jedną łapą patyk, a drugą drugi jego koniec podnosić i upuszczać - fajnie wtedy stuka, a najlepiej słychać w nocy, bo nie ma innych hałasów - Nusia

Nam zawsze Duffy wszystkie piórka zabiera

Nawet jak Duża kupiła nam wędkę to Duffy pierwsza podzieliła wędkę. Sobie zabrała zabawkę z końca wędki, a nam zostawiła resztę. Ona ma szczęście, że jest najmłodsza i musimy jej ustępować :roll:

Gromadka

bozena640 pisze:Nam zawsze Duffy wszystkie piórka zabiera
Nawet jak Duża kupiła nam wędkę to Duffy pierwsza podzieliła wędkę. Sobie zabrała zabawkę z końca wędki, a nam zostawiła resztę. Ona ma szczęście, że jest najmłodsza i musimy jej ustępować
Gromadka

To Wy ustępujecie najmłodszemu?

Duża mi zawsze powtarza, że starszy ma pierwszeństwo, a ja jestem szczyl i dostaję druga. :roll:

Mruśkowo pisze:
bozena640 pisze:Nam zawsze Duffy wszystkie piórka zabiera
Nawet jak Duża kupiła nam wędkę to Duffy pierwsza podzieliła wędkę. Sobie zabrała zabawkę z końca wędki, a nam zostawiła resztę. Ona ma szczęście, że jest najmłodsza i musimy jej ustępować
Gromadka

To Wy ustępujecie najmłodszemu? Duża mi zawsze powtarza, że starszy ma pierwszeństwo, a ja jestem szczyl i dostaję druga.

Przecież maluchom trzeba ustępować :roll:

Ten maluch wyrósł na dużą pannę, ale była z niej taka malutka kruszynka i tak nam zostało (to ustępowanie).

Czy Duffy to ta piękna czarna panna na zdjęciu w podpisie?

Duża Wielkiego MRU

No, Duża dotrzymała słowa. Była wcześniej i się pobawiłyśmy. Zmęczyła mnie i teraz muszę trochę odpocząć. I dostałam fajowe piórka. Duża mówi, że skoczy do sklepu po baterie do apartu i porobi mi zdjęcia jak się bawię piórkami.

Tak Duffy to czarny kot na 2 zdjęciu w podpisie:)
My poczekamy na zdjęcia Ślicznotki z piórkiem

bozena640 pisze: Ona ma szczęście, że jest najmłodsza i musimy jej ustępować
Gromadka

To Wy ustępujecie najmłodszemu?

Duża mi zawsze powtarza, że starszy ma pierwszeństwo, a ja jestem szczyl i dostaję druga. :roll:

[/quote]
Przecież maluchom trzeba ustępować :roll:

[/quote]

My, Małe Czarne, też ustępujemy starszym Burym. Ja np. jak biegnie bura Duża tood razu przewracam się na bok i pokazuję, ze ona tu rządzi. Nutka i Notka tez tak robią. Wiadomo, bure są dłużej tu i mają pierwszeństwo. Muszę powiedzieć nutce i Notce, że nie wszyscy starszym ustępują i że może być odwrotnie. Ciekawe co one na to powiedzą. - Nusia

Marzenia11 pisze:
My, Małe Czarne, też ustępujemy starszym Burym. Ja np. jak biegnie bura Duża tood razu przewracam się na bok i pokazuję, ze ona tu rządzi. Nutka i Notka tez tak robią. Wiadomo, bure są dłużej tu i mają pierwszeństwo. Muszę powiedzieć nutce i Notce, że nie wszyscy starszym ustępują i że może być odwrotnie. Ciekawe co one na to powiedzą. - Nusia

Dziewczyny, źle do tego podchodzicie. Ja jestem co prawda najmłodsza, ale wychowałam sobie starsze koty. Sisi zawsze kobietom ustępuje, w końcu to facet. Po za tym jak byłam malutka to dostawałam pierwsza jedzenie, a później wyjadałam galaretkę z pozostałych misek. Kto takiemu maluchowi nie odda ukochanej galaretki albo sosiku. Jak ktoś się buntował, to ja żałośnie miauczałam i wtedy Duża wkraczała i dostawałam co chciałam. Teraz już mi nikt nie podskoczy :mrgreen:

bozena640 pisze: Jak ktoś się buntował, to ja żałośnie miauczałam i wtedy Duża wkraczała i dostawałam co chciałam. Teraz już mi nikt nie podskoczy

Widzisz, to nie koty sobie wychowałaś, lecz Dużą. Bo u nas jest tak, ze jak ktoraś z nas dyskutuje z Burymi i Duża wkracza to ZAWSZE trzyma stronę burych.. Natomiast np. jeśli ja coś chcę od Dużej sam na sam to faktycznie zawsze to dostaję.. No, tylko mi nie można jej plecaka drapać... - Nusia

Marzenia11 pisze:
bozena640 pisze: Jak ktoś się buntował, to ja żałośnie miauczałam i wtedy Duża wkraczała i dostawałam co chciałam. Teraz już mi nikt nie podskoczy

Widzisz, to nie koty sobie wychowałaś, lecz Dużą. Bo u nas jest tak, ze jak ktoraś z nas dyskutuje z Burymi i Duża wkracza to ZAWSZE trzyma stronę burych.. Natomiast np. jeśli ja coś chcę od Dużej sam na sam to faktycznie zawsze to dostaję.. No, tylko mi nie można jej plecaka drapać... - Nusia

Plecaka nie możesz drapać :evil:

To straszne

My ciągle drapiemy i na zmianę śpimy na plecaku Dużej, kiedyś się buntowała ale odpuściła (ona jedna nas trójka :mrgreen:

)

Mruśkowo&Nuśkowo_wiosenne porządki :D

Kto przegląda forum