POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 23, 2010 9:36 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

A ja bym jednak radziła skonsultować to internetowo z wetem... Nie podawałabym leków bez jego aprobaty.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 23, 2010 9:40 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Kotek załatwia się normalnie, tzn. tak jak przed odrobaczaniem. Ma apetyt i zachowuje się w miarę normalnie, tylko nie jest taki wesoły jak był no i te oczka wyglądają fatalnie.

Okropna jest taka bezsilność. Dopóki się nie znajdzie w takiej sytuacji, to się nie docenia tego, że można mieć normalną pomoc lekarską za 50 zł - zawsze wydawało mi się drogo. Tutaj można wydać i 1000 zł a i tak nie można znaleźć odpowiedniego lekarza.

A jeszcze odnośnie tego załatwiania się. Mój kotek załatwia się tylko raz dziennie, czy to normalne? Jada 4 małe posiłki i co jakiś czas przegryza suchą karmą.

Basanti

 
Posty: 12
Od: Śro cze 23, 2010 2:49

Post » Śro cze 23, 2010 11:02 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Kupiłam tą sól fizjologiczną- mieli tylko w dużych butelkach, takich do kroplówek. Przemyłam nią kotkowi oczka, mam nadzieję że może po tym mu się poprawi. Niestety o świetliku lekarskim tutaj nie słyszeli :(
Jak często powinnam mu te oczka zakraplać solą fizjologiczną? Nie chciałabym przedobrzyć.

Basanti

 
Posty: 12
Od: Śro cze 23, 2010 2:49

Post » Śro cze 23, 2010 11:12 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

poszukaj na forum CoolCaty ona zdaje się jest wetem....

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro cze 23, 2010 11:30 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Poker71 pisze:poszukaj na forum CoolCaty ona zdaje się jest wetem....


Nawet na pewno :D Jest też, jak pisałam, np. Formica
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 23, 2010 22:14 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Basanti pisze:A jeszcze odnośnie tego załatwiania się. Mój kotek załatwia się tylko raz dziennie, czy to normalne? Jada 4 małe posiłki i co jakiś czas przegryza suchą karmą.

No to nie pozostaje mi nic innego, jak zameldować się na Twoim wątku :wink:
Widzę wrażenia z opieki medycznej takie same, jak u mnie w moim afrykowie :?
Qpal w kuwecie pojawia się zwykle raz dziennie. Od bardzo wielkiego dzwonu dwa razy dziennie. Przynajmniej w przypadku moich kotów. To dobrze, że maluch ma stały dostęp do suchej karmy i kilka posiłków dziennie dodatkowo. Moje koty do mnie trafiły też jak miały miesiąc i tydzień. Dasz radę, bez paniki, tylko do wetów faktycznie z ograniczonym zaufaniem podchodź. Dobrze by było, gdybyś mogła zawsze internetowo/telefonicznie skonsultować leczenie z europejskim wetem (ja tak robię od jakiegoś czasu). Masz możliwość zrobienia zdjęcia tych spuchniętych oczek i wydzieliny z noska? Jeśli tak, to wrzuć na wątek, może wtedy ktoś bardziej doświadczony doradzi. I koniecznie uderz na PW do weta z forum - dziewczyny dobrze Ci radzą.
Świerzbowiec uszny to od dłuższego czasu moja "pasja" :evil: . U kocura jest widoczna wydzielina, choć nie jest jej dużo. U kotki najczęściej uszy są całkiem czyste - świerzbowiec siedzi głęboko :evil: .
Jaką szczepionkę dostał kociak?
Trzymam kciuki :ok:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 23, 2010 22:36 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

w kwestii oczu najbardziej niezawodny jest dr Jacek Garncarz
niestety pan dr. nie na Miau :wink: trzeba pisać na mejla podanego na jego stronie:
http://www.garncarz.com.pl/

wiem, że bardzo chętnie konsultuje na odległość- złoty człowiek.
A przypadek afrykański będzie napewno dla niego szczególnie intrygujący.

Basanti i Bekos - a próbowałyście weta z ogrodu zoologicznego?
kawał czasu temu w Dżakarcie korzystałam z usług takowego..nie był najdroższy ale b.b.rozsądny.

kciuki za malca :ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw cze 24, 2010 6:38 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

seidhee pisze:Nie przemywaj oczek herbatą

I tu się mylisz-herbata nie podrażnia,podrażnia rumianek!

Solą fizjologiczną przemywaj 2-3 razy dziennie,to powinno kotkowi przynieść ulgę przy podrażnionych oczkach.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw cze 24, 2010 7:25 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

kropkaXL pisze:
seidhee pisze:Nie przemywaj oczek herbatą

I tu się mylisz-herbata nie podrażnia,podrażnia rumianek!

Solą fizjologiczną przemywaj 2-3 razy dziennie,to powinno kotkowi przynieść ulgę przy podrażnionych oczkach.


Nie wiedziałam, myślałam że i herbata, i rumianek drażnią oczy. Dzięki :ok:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw cze 24, 2010 10:57 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Rakea pisze:Basanti i Bekos - a próbowałyście weta z ogrodu zoologicznego?
kawał czasu temu w Dżakarcie korzystałam z usług takowego..nie był najdroższy ale b.b.rozsądny.

O! Na to nie wpadłam. Brzmi ciekawie. Ale wiesz co, zwierzęta w tutejszym ogrodzie zoologicznym żyją w tak koszmarnych warunkach, mimo wspaniałych możliwości, jakie daje olbrzymi teren ogrodu, że nie wiem, na ile ten wet jest kumaty. No ale w sumie wet nie urządza wybiegów... nie jego wina. Ja ostatecznie mam tu dwóch wetów, którym w miarę ufam. W końcu musiałam gdzieś wykastrować chłopaka i wysterylizować dziewczynę (musiałam przekonać wetkę, żeby usunęła także macicę, bo tu tylko jajniki usuwają - mam nadzieję, że zrobiła tak, jak obiecała :roll: ). Ale głównym problemem w Algierii jest bardzo ograniczony wybór leków, preparatów na odrobaczenie, szczepionek (jest tylko p.wściekliźnie i katarowi kociemu oraz pp). Na rynku od wielu miesięcy nie ma żwirku, lepsza sucha karma bywa tylko okresowo, a taka bardziej specjalna (dla kociąt, dla kastratów, light, nerkowców, etc.) to już w ogóle od święta.
Basanti, co słychać u malucha?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 24, 2010 21:27 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

bekos pisze: Ale wiesz co, zwierzęta w tutejszym ogrodzie zoologicznym żyją w tak koszmarnych warunkach, mimo wspaniałych możliwości, jakie daje olbrzymi teren ogrodu, że nie wiem, na ile ten wet jest kumaty.

no właśnie - najgorzej to testować na skórze własnych sierści :twisted:
ale przynajmniej możesz "powęszyć" :wink: :D
no i współczuję wam dziewczyny - bo wiem, że w wielu krajach nie szanuje się życia ludzkiego a co dopiero zwierzęcego :roll:
wtedy ciężko o pomoc dla swoich czworonogów. Nawet moi rodzice którzy na stałe tam mieszkają, gdy przyjeżdżają do mnie i widzą jak kotom obcinam pazury, czyszczę uszy, zakraplam oczy i inne takie zawsze robią wielkie oczy.. 8O 8O 8O

Mam nadzieję, że twojej kotce usunięto macicę (jakby była taka możliwość to mozesz USG zrobić). Taaaa...

ale ad rem - Basanti co tam u was?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt cze 25, 2010 3:00 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Dziękuję wszystkim za pomoc. Przemyłam kotkowi wczoraj oczka dwa razy solą fizjologiczną i dziś jest jak nowo narodzony ;) Skacze, biega, bawi się zabawkami i jest ogólnie szczęśliwy :)

Basanti

 
Posty: 12
Od: Śro cze 23, 2010 2:49

Post » Pt cze 25, 2010 7:03 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Basanti pisze:Dziękuję wszystkim za pomoc. Przemyłam kotkowi wczoraj oczka dwa razy solą fizjologiczną i dziś jest jak nowo narodzony ;) Skacze, biega, bawi się zabawkami i jest ogólnie szczęśliwy :)

Z opisu mi wyglądało, że to może byc herpes( zapuchniete oczy, widoczne tylko małe szparki), ale skoro przeszło tak szybko i to po samej soli, to raczej faktycznie jakies uczulenie. Na takie zmiany, w sytuacji, gdy nie można się skonsultować z wetem ( czyli u was stan permanentny :? ) można oczy zakropic sulfacetamidem. Nie ma przeciwwskazań jak steryd, nie anemizuje spojówek , jak antybiotyk, ja stosuję u kota, który jest nosicielem herpesa i jak oczy robia się zaczerwienione, zaczynają swędzieć, to własnie to podaje. Działą bakteriostatycznie. U nas ten lek jest dostępny w takich wygodnych jednorazowych plastikowych fioleczkach. Właśnie wymysliłam, że Ci wyślę, ale sobie przypomniałam, że to się trzyma w lodówce. Stosowanie tego potwierdziło mi dwóch wetów, dlatego tak bez oporów podaję nazwę.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 25, 2010 9:55 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Basanti, cieszę się, że kotek w formie. Pytałam Cię o tę szczepionkę - co kociakowi podano? Ze szczepieniem na wściekliznę wstrzymaj się do 4 m-ca życia (jeśli w ogóle zamierzasz szczepić p.wściekliźnie). zbyt wczesne podanie szczepionki może zahamować wzrost. i spróbuj namówić weta do podania tej szczepionki w prawą łapę, a nie w kark. Nie wiem jak jest w Egipcie, ale w Algierii niestety wszystkie szczepionki podają podskórnie w kark, twierdząc że w łapę boli, jakby to miało być ważniejsze niż ryzyko ew. powstania mięsaka poszczepiennego :?
Odnośnie szczepienia p.kociemu katarowi i panleukopenii, pamiętaj że szczepienie trzeba po miesiącu powtórzyć.
I szczep tylko wtedy, gdy zwierzę jest zdrowe, po uprzednim odrobaczeniu (ze 2 tygodnie przed szczepieniem). Masz wtedy gwarancję, że szczepionka dobrze się przyjmie.

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 26, 2010 3:18 Re: POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Bardzo mi miło ze względu na duży ruch mojego topiku. Miło, że tyle osób zaineteresował przypadek mój i mojego kotka- Miro (czyli na co dzień Mirusia).

Jeśli chodzi o szczepionkę to kotek dostał Fellocell CVR-C firmy Pfizer - znacie się może na co to jest dokładnie? Ja jak mówiłam na kotkach jeszcze się nie znam i będę musiała poszukać w necie. Szczepionka na szczęście ważna była jeszcze pół roku, co jest o tyle istotne że tu o przeterminowane leki bardzo łatwo. Kot mojej znajomej dostał w Egipcie szczepionkę grubo przeterminowaną, po czym niestety przeniósł się do lepszego świata. Ja sama kupiłam ostatnio witaminy dla kotka, a po sprawdzeniu w domu okazało się że są ważne do kwietnia 2009.

Jeśli chodzi o uszy, oczka i nosek Mirusia, to jestem mile zaskoczona na plus. Po trzech dniach podawania tego odpowiednika Atecortinu i wyraźnej reakcji uczuleniowej, teraz wszystko jest czyste bez żadnych wydzielin. Potrząsanie łepkiem i drapanie uszu też się jak na razie skończyło. Zastanawiam się tylko, czy problemy się skończyły czy zostało to tylko zaleczone, po czym wylezie ze zdwojoną siłą. To nie był najprawdopodobniej świerzb, bo uszka cały czas były i są zupełnie czyste.

Bekos tak jak mówisz, tutaj zwierzęta w ZOO też nie mają rewelacyjnych warunków. Do tego zaskakujące jest to, że z większością z nich za 1 dolara wciśniętego opiekunowi można sobie zrobić zdjęcie prawie ze wszystkim. Z młodym lwem na rękach, głaszcząc niedźwiedzia czy trzymając za trąbę słonia. Pomijając stres zwierząt, które pewnie z czasem do tego przywykają nikt nie zdaje sobie sprawy jak łatwo o tragedię.

Znalazłam za to jedną klinikę, do której koleżanka chodzi z psem i jest zadowolona. Mają tam laboratorium, RTG itp. co jak na Egipt i weterynarza jest znacznym osiągnięciem.

Martwi mnie tutaj kastracja kotka. Lekarze nie mają tu doświadczenia i nie wszyscy chcą ją wykonywać. Jest to niestety zakazane religijnie i potępiane społecznie jako "poprawianie Boga". W związku z tym zwierzaki mnożą się na potęgę, po czym są albo nocami odstrzeliwane albo co gorsza ( łapane i wywożone na pustynię, gdzie czeka je śmierć z pragnienia. :(

Wiecie może jak mogę wyczyścić kotka po tym oleistym Atecortinie. Jest po tym niesamowicie brudny i wszystko się do niego przyczepia, a zwłaszcza kurz spod ciężkiej szafy :) Próbowałam mu wacikiem zwilżonym wodą przetrzeć te największe plamy, ale jak był brudny tak jest a do tego od wczoraj rana nadal ma tam wilgotną sierść.

P.S: Jak się tutaj dodaje zdjęcia, bo chętnie pokażę Wam mojego Afrykańczyka :)

Basanti

 
Posty: 12
Od: Śro cze 23, 2010 2:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kresska i 81 gości