Kaprysku - wlasciwie to slodkie miodzio na moje serce, te Wasze slowa
Dorcia,a kysz Ty kusicielko
Kicia czuje sie juz zupelnie dobrze, Rudy tak samo (kicia jeszcze 2 tygodnie mui byc u mnie - tak zdecydowala wetka, zeby na 100% kot w potencjalnym DS byl bezpieczny.
Gorzej natomiast z moim Edim
nadal nic nie je, wetka jest tez bardzo zaniepokojona taką wydzieliną, ktora on ma na skórze tam, gdzie ma bardzo króciutką siersc - to devonek. ja zawsze mu to zmywalam, myslalam ze to taki brudek- bo to taki egzemplarz, ktory sie nie myje, no tak bidny ma..
a tu okazuje sie ze to moze byc objaw jakiejs ukrytej choroby, wiec jutro robimy badanie krwi
pojde z torbami przez tą plagę jaka na nas spadla
ale w sumie niewazne, oby to nie bylo nic powaznego. na pewno tez musze go odchudzic..
jest smutny, nafuszony i warczy na mnie,moj przytulak Edi

, nie poznaje go