Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 22, 2010 13:48 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

julieta pisze:To smutne wieści :( No, ale jak podczytuje, to nie tylko maluchy znajdują domy. Tyle dorosłych już wydaliście ze schronu, a ona jeszcze siedzi. Fakt, że nie jest długo, ale inne tak jakoś szybciutko poszły, choć marne szanse miały.
Co to znaczy, że się potwornie zestresowała? Czy odchuchana w DT miałaby większe szanse?

z pewnością tak. Jaśminkę przeraża sytuacja, w jakiej się znalazła. atmosfera schronu działa na nią bardzo źle. a ludzie jak przychodzą to zazwyczaj chcą widzieć wyluzowane miziaki. kot zestresowany sytuacją, otoczeniem, gwarem czy czymkolwiek innym jest czasem postrzegany wręcz jak dzikus czy kot agresywny, a jeśli się chowa, no to go nie widać...
Edit: literówki :oops:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 22, 2010 13:52 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

o dzięki, Tatianko, super :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto cze 22, 2010 14:18 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

A ja mam Jaśminę na pulpicie laptopa.

Tak ... na szczęście :ok:

Oby stało się tak:
„Zjawił się Człowiek. Może cud się zdarzy? Serca zadrżały nadzieją...Tak już bywało. Nawet kilka razy. Różne tu rzeczy się dzieją. Zobaczył Człowiek smutne kocie oczy, a w jednych- swoje odbicie. Ciepłymi dłońmi wybrańca otoczył i nowe darował mu życie." ---- Franciszek Klimek
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto cze 22, 2010 14:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Myszeńk@ pisze:„Zjawił się Człowiek. Może cud się zdarzy? Serca zadrżały nadzieją...Tak już bywało. Nawet kilka razy. Różne tu rzeczy się dzieją. Zobaczył Człowiek smutne kocie oczy, a w jednych- swoje odbicie. Ciepłymi dłońmi wybrańca otoczył i nowe darował mu życie." ---- Franciszek Klimek

Uwielbiam ten wierszyk
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 22, 2010 14:23 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Myszeńk@ pisze:A ja mam Jaśminę na pulpicie laptopa.

Tak ... na szczęście :ok:

Oby stało się tak:
„Zjawił się Człowiek. Może cud się zdarzy? Serca zadrżały nadzieją...Tak już bywało. Nawet kilka razy. Różne tu rzeczy się dzieją. Zobaczył Człowiek smutne kocie oczy, a w jednych- swoje odbicie. Ciepłymi dłońmi wybrańca otoczył i nowe darował mu życie." ---- Franciszek Klimek


no i żem się poryczała..... :crying: - dlaczego mi to w pracy robicie????????

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto cze 22, 2010 14:30 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

koniec. ja tez sie poryczalam......... :cry:

nosorożcu

 
Posty: 28
Od: Pt maja 14, 2010 0:59

Post » Wto cze 22, 2010 17:41 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Cioteczki nie płaczcie! Spójrzcie na ten gadżet i uśmiechnijcie się :oops:
viewtopic.php?f=20&t=113000

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Wto cze 22, 2010 19:54 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Dziś do domu pojechała Tiara nr 207. Przyjechali po nią Ci Państwo z Warszawy, którzy byli ostatnio, przywieźli kocyki i oglądali ją w szpitaliku.
Do domku poszło też maluchy.
Z szafy dwie siostrzyczki - te bure szylkretki do wspólnego domku.
Z szafy - kotusia, która siedziała sama - ta z nr 1
Z szafy kotusia z najbardziej chorymi oczkami - DT
Z klatek po prawej - dwa z buro-białych kocurków - do domu wspólnego.

I mimo tych adopcji, w klatkach z kociatami wcale się nie rozluźniło.

Mamy nowe dwa dorosłe koty. Jeden buro biały kocurek, mocno zagilany, bardzo milutki. Koteczkę biało burą, typowo domową, zdrową i przerażoną.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 22, 2010 20:15 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Czyli w ciągu ostatniego tygodnia przybyło 6 nowych, miłych, dorosłych kotów...
Niefajnie...
Cieszę się z Tiary i z maluszków, ze mają już domki.
Ale co z resztą...? :(
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 22, 2010 20:22 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Dobrze, że było choć kilka adopcji...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto cze 22, 2010 20:32 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Ale super, że poszła Tiara :ok: :ok: :ok:
i te maluchy- to właśnie ta mała Burasia tak kokietowała
państwa w niedzielę i jej nie wzięli...
no i ta malutka z oczkami do DT poszła suuuper! :ok: :ok:
tylko dlaczego nowe i dorosłe przychodzą :( :( :( :(

kiche_wilczyca pisze:
julieta pisze: Czy odchuchana w DT miałaby większe szanse?

Pewnie by się otworzyła, stała by się śmielsza, pewniejsza siebie...


Jaśminie niewiele trzeba ona po chwili głaskania cała jest juz ragdollkiem
podobno kiedy rano Panie przychodzą to normalnie sobie chodzi i się przymila
i ładnie zajada, ale później kiedy robi sie huk i jest dużo ludzi, chowa się.
Z tym panem to było tak, że Pani i Pan w średnim wieku szukali miłej koteczki
zaprosiłam ich do boksu i wyciągnęłam Jaśminke z budki żeby pokazać
i kiedy ja wyciągnęłam pan jakoś tak gwałtownie podszedł i chciał ja capnąć i głasnąć
(szalenie mu się spodobała) ale zrobił to tak zbyt gwałtownie, Jaśminka strasznie się przeraziła
wyrwała i uciekła później, cała drżała
Może ma jakieś niedobre wspomnienia, moze kiedy ją łapano :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 22, 2010 20:50 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Kurcze coś w tym wszystkim jest :(. Księżniczka bałam się ręki od góry, atakowała. Muchy gazetą przy niej nie można trzepnąć, bo jak widzi gazetę, to boi się, kuli i ucieka
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 22, 2010 20:51 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Się też poryczałam :cry:
Biedna Jaśminka. Może Ci państwo jeszcze wrócą po nią, może nie zrezygnowali? Bardzo jej tego życzę.
Będę zaglądać i trzymać za nią kciuki. Może domek jest tuż, tuż, bo widziałam ją na allegro, a jak na allegro, to zobaczy ją świat :ok:

julieta

 
Posty: 218
Od: Śro kwi 28, 2010 22:55
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Wto cze 22, 2010 21:29 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Dobrze że jakieś kociaste pojechały do domków, oby były to dobre domki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 23, 2010 0:04 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Trzy kociaczki, bure z białym. Kotka, kocurek a trzecie - nie wiem jakiej płci. CoolCaty będzie wiedziała. Są w lecznicy w Seidlu. Trafiły tam z działek. Duże główki, duże uszy, chude i zabiedzone ciałka. I koci katar, mocno zaawansowany. Nie jedzą samodzielnie z misek. Poza najwiekszym syjamkowatym kocurkiem wcinają ładnie ze strzykawek - jedzą tak zachłannie, jakby głodowały długo.
Trzy kociaczki, trzy pisklaczki. Oczy zaklejone, czerwone, źrenic nie widać, oddychają rzężąc.
Trzeba je dokarmiać co kilka godzin. Przemywać oczka, zapodawać floxal.
Nie ma to warunków w lecznicy, tu potrzebny jest troskliwy dt i o niego apeluję.
One chcą żyć. Teraz już chcą żyć. Ale potrzebują pomocy człowieka.
To nie są dzikuski. Kilka dni w lecznicy i koteczka głaskana, pręży chudy ogonek. Najsłabszy choć największy kocurek wczoraj po nakarmieniu pod wieczór zaczął się myć. Pierwszy raz.
Wyglądają źle, biedniutkie takie. Ciche i niewidoczne.


Kociąt mnóstwo, dt jak na lekarstwo.
Może jednak....

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 398 gości