Iskierka czeka na dom.Pchełka w DS!!!

właśnie kupiłam maluchom saszetki i puszki dla maluchów i mleko...
wysyłka jest kupierem, bedę Cię informować kiedy dojdzie..
całusy dla maluchów - daj znac jak one sie mają...

Maluszki-2 słabe,bardzo nawet

Czarnuszek leży tylko,popiskuje...Nie je a co w niego wcisnę"siłowo"zwraca.Ma wielki brzuch,kto wie czy nie zbiera się płyn.Ma kłopoty z oddychaniem,dla tego biedactwa nie ma już chyba ratunku,ale to oceni wet,zaraz lecę.
Burasek-ciężko oddycha,ma nie zap.oskrzeli,ale płuc.Z nim też kiepsko,ale chociaż( na razie) nie zwymiotuje tego co w niego wcisnę.
Buraska koteczka-ona jak na razie ma się chyba najlepiej,choć wet po osłuchaniu stwirdził u małej szmer po prawej stronie oskrzeli.Mała ma apetyt,a dzis jakimś cudem wyszła z klatki i zwiedzała mieszkanie.
Wet ocenił szanse małych jako słabe,powiedział,że mam się przygotować,że maluszki mogą odejść

Najpotrzebniejsze są nam bardzo,bardzo mocne kciuki :ok:

może skontaktuj się z Agn, ona ma duże doświadczenie, może coś podpowie...
:ok:

olamichalska pisze:może skontaktuj się z Agn, ona ma duże doświadczenie, może coś podpowie...

to chyba najlepszy pomysł

gdzie leczysz te kocięta?

Na ulicy Podgórnej u lek.Manikowskiego.
Niestety dziś gdy dotarłam do weta,czarnuszek był w agonii,wet go dośpił,nie miał szans,w brzuszku prawdopodobnie zbierał się płyn.Malec był najmniejszy z całej trójki.
Jego brat jest również w bardzo ciężkim stanie.Kotek ma zapalenie płuc,ma problemy z oddychaniem,nie je,a przy dokarmianiu i dopajaniu na siłę wymiotuje

Nie wiem czy nie podzieli losu swojego brata

Kociaki mają bardzo wyniszczone organizmy,były niedożywione,miot liczył 8 kociąt,nie wiem czy to może mieć wpływ na stan maluszków.
Jedynie koteczka jest w miarę dobrym stanie,ma apetyt,bawi się.Jej wet daje jakieś szanse.
Nie wiem co z nimi będzie,bardzo się boję...

kocurki zazwyczaj są słabsze tu chyba działa prawo natury, koteczki bywają silniejsze i lepiej sobie radzą z chorobami
ciężko ratować takie maluchy :ok:

żeby się udało

Bardzo mi przykro że ten malutki kocurek odszedł. Wystarczy kilka dni opieki nad takim maluchem i naprawdę przeżywa się jego utratę, sama się już przekonałam. Za jego braciszka trzymam więc kciuki jeszcze mocniej niż dotychczas. Za siostrzyczkę oczywiście też. ale na szczęście ona tak bardzo tego nie potrzebuje.

Burasek odchodzi :cry:

Niedługo zbieramy się do weta...
Potem napiszę więcej...

przykro mi czekam na wieści :cry:

Nie ma już buraska[*].Kotek miał już przykurcz mięsni,źrenice nie reagowały na światło.Łapinki miał przyciśnięte do brzuszka.Wet mówił,że może podać leki,ale mały i tak odejdzie.Nie było sensu męczyć go dalej.Mały nie jadł a co mu podałam to wymiotował.Nie chodził już,leżał w jednym miejscu,siostrzyczka od niego uciekała.Kotusia jak na razie ma się dobrze,ma apetyt,bawi się.Ma leciutki szmer oskrzelowy,ale podajemy zastrzyki.Powinno być ok,chyba,że mała wpadnie w jakiś"dołek".Niedługo wstawię zdjęcia koteczki.

Biedne Maleńkie :cry:

...
Dbaj o tą ostatnią...
Powodzenia

bardzo, bardzo mi przykro... :cry:

[*][*]

Kotek, przykro mi bardzo
biedactwa [*] [*]

Czy koteczka, która żyje to jest tak, o której pisałaś, że ma oczko do usunięcia?
Czy możesz zrobić jej zdjęcia?

kotek

daj znac jak dojdzie do Ciebie karma.. szkoda że tych dwóch Maluszków juz nie ma...

Iskierka czeka na dom.Pchełka w DS!!!

Kto przegląda forum