zamordeje futra,zamordeje i już...a tak w ogóle Zamordeje to taka miejscowość którą mijaliśmy jadąc nad morze

i Tupadły
3.30 codziennie robią mi pobudkę

już nie mam siły codziennie tak się budzić,czekać aż dziabągi się wybawią ,na swoje nieszczęście wypuściłam te dwa diabły tasmańskie z kabiny ,co one wyrabiają oprócz dokuczania mi i maltretowania
boki zrywać.................ale nie o tej godzinie
jutro wywalę je do kuchni i zamknę drzwi ,jak mi się uda
Mały czarny to Tasmanek ,bo to typowy diabełek tasmański
Mała ruda .hmmm może Miłka

jest do schrupania ,ja na ogół kotów nie jadam ,a na nią mam ochotę
dziś znów z nimi do weta.
Christina była osowiała po szczepieniu ,ale dziś ożyła ,ze wszystkimi ,o świcie
Toto też już ok. jeszcze dostaje Enterogast ,ale już je ,szaleje i ma najpiękniejsze oczy na świecie.
Tytek niestety się obraził

wyniósł się z łóżka ,za dużo towarzystwa jak dla niego ,ale maluchy on bardzo kocha,tylko tłoku przy mnie nie kocha
kjaja888 kiedy ja się w końcu z tobą nagadam , ciągle w biegu

strasznie ci dziękuje za pyszności
wczoraj dowiedziałam się że z dodatkowej pracy na razie nici

tak się cieszyłam ,było by odrobinę lżej

AgaPap pisze:Dorcia, a ty u lekarza była czy nie?

nie byłam ,łykam antybiotyk jest lepiej nie będę dr.zawracała głowy
