Nawet nie wiesz,jak miło mi to czytać.

Sonia jeszcze nie jest taka,jak po długim przecież pobycie u mnie,ale z całą odpowiedzialnością podkreślam,że to świetna kotka.Nie jest już kociakiem,życie ciągle płata jej jakieś figle i ona musi mieć trochę czasu,żeby uwierzyć,że jest u siebie,że jest kochana i że nigdy już nie będzie skrzywdzona.Wtedy dopiero zobaczycie.Bardzo chciałbym mieć psa, bardzo je lubię, a poza tym ogromnie podobają mi się takie kocio-psie zabawy,chciałabym patrzeć,jak jedzą z jednej miski...itd.Kocham koty,ale psy są zupełnie inne,inne są relacje z nimi.Żałuję więc,ale nie mogę mieć psa,za to Wam zazdroszczę.I nikt mi nie wmówi,że dzieci wychowywane ze zwierzętami nie są spokojniejsze,bardziej odpowiedzialne,wrażliwe,co przekłada się też na relacje z ludźmi.Bardzo więc gratuluję postawy rodzicielskiej ( zabrzmiało jak z przemówienia z czasów PRL-u

)
Mata wysłana,raz jeszcze przepraszam,ale brudna i ohydna.Może jednak Sonia sobie przypomni,że ją drapała,a wtedy można ją będzie uprać, a w końcu wymienić na nową.
