Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 18, 2010 21:41 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

:1luvu: :1luvu: Pieknie, ze nowe zdjecia wstawilas. Ta zolta pufka jednak zostanie jego ulubionym miejscem. Taki relaks jak Kubus ma, tez bym chciala.
Ledwo sie do domu dowloklam i teraz juz bym dawno spala, ale moja najlepsza kolezanka zadzwonila. Tez o dietach zesmy rozmawiali i wyszlismy z zalozenia, ze musi sie udac nam wszystkim. Jutro ide z Mama kupic przerozne ziarka, ktore gotujemy na wodzie i dojadamy do warzyw. Juz raz taka diete robilismy przez siedem dni ona idzie, co dziennie wlasnie inne ziarka. Schudlam wtedy tez pare kilo. Tym razem wybierzemy ale tylko ziarka, ktore nam smakowaly :mrgreen:
Mmk, dobrze, ze to tylko bole od "zatrucia", na muskle musisz uwazac. Spijcie dobrze!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Sob cze 19, 2010 9:52 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Rosen wymyślił sobie nową rozrywkę :evil: Budzenie o 6 rano w sobotę nie jest rozrywką nową, więc nie ma o czym pisać :roll: Kotecek postanowił pogryźć klamerki na suszarce do prania od góry :evil: Zdejmowałam go z suszarki dziś już dwa razy :evil: Raz udało mi się zobaczyć jak on to robi -skacze z podłogi i od razu wszystkimi łapkami trafia na te wąskie "druciki" do wieszania prania 8O Później zostaje tylko balansowanie, aby utrzymać równowagę i można iść do upatrzonej wcześniej klamerki :lol:
Kuba stał dziś na niższej z nowych szafek i zachęcał tą wyższą, żeby się trochę obniżyła :lol: Stał tak dość długo i gadał do szafki :lol: Ciekawe, że nie odważy się tam wskoczyć, a ze stolika na półkę podokienną skacze bez wahania, mimo, że jest dalej, wyżej i jeszcze ma zakaz wchodzenia na stolik :evil:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Sob cze 19, 2010 9:56 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

No nieźle :roll:
Mój Pumek potrafi wyć od czwartej nawet :twisted:
O rozwalaniu chałupy już nawet nie wspominam, bo mnie ciśnienie skacze :twisted:

Mmk, dziękuję za Psotusia!
Otworzyłam siódmą część wątku, zapraszam serdecznie :P
Sorki, nie mogę wstawić linku, bo czasami coś mi komp świruje :?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 19, 2010 14:00 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Mmk - niestety drożdży piekarskich nigdzie tutaj nie dostałam, więc na takich "zwykłych sklepowych" robię twoją leniwą drożdżówkę. trzymaj kciuki aby wyszła :ok:

Kociaki superancke :!: Kuba zrelaksowany ze skośnymi oczami to mi sie jakos tak z Twoją dietką ryżową skojrzżył...nie dawałaś i jemu :ryk:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob cze 19, 2010 17:17 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Obrazek

Wariacje suszarkowe Salmy to normalka.Klamerki są super a czasem coś ciekawego się suszy np prześcieradło z gumką w które się można wsunąć i powisieć chwilę w środku.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 21, 2010 14:11 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

O to to ! Prześcieradła z gumką wiszace na suszarce :mrgreen:

To foto boskie :twisted: Jakby mówił:
-te Koleś, przynies pifffko, pogadamy se nie ?
Obrazek

A ja mam jedno foto mojej czornej z gatunku devil :twisted:
Obrazek
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon cze 21, 2010 14:13 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

A ! Bardzo bym chciała mieć Twoja silną wolę mmk :roll: I schudnąć troszetuńkę i oczyścic sie. Może kiedys :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon cze 21, 2010 14:43 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Asia_Siunia - drożdzówka wyszła?

Rosen na suszarce wygląda podobnie do Salmy (jaka ona jest piękna :1luvu: ), to znaczy leży podobnie do niej :wink: A ja myślałam, że wiszenie na suszarce to tylko Rosenowe widzimisię :roll:

Zdjęcia "diabłów w kocim ciele" są rewelacyjne! Kot wygląda na nich zupełnie inaczej niż zwykle - z milutkiego pieszczocha nagle robi się typek "nie zbliżaj się, jeśli Ci życie miłe" :lol:

psiama, najtrudniej jest zacząć. Po pierwszym dniu już widać efekty i wówczas "samo idzie" dalej!
Waga nadal mi spada, choć już nie tak szybko. Jem już prawie wszystko (poza słodyczami i alkoholem, o ile można je uznać za jedzenie :lol: ), nie wprowadziłam jeszcze mięsa, bo chcę od niego trochę odpocząć. Generalnie z diety oczyszczającej przeszłam na dietę ŻP, która kiedyś wydawał mi się męczarnią, a teraz jest całkiem ok 8) Doszłam do wniosku, że taka dieta oczyszczająca to genialne rozwiązanie, żeby np. wbić się w lekko przyciasną sukienkę na jakieś wyjście. Trzeba tylko tydzień wcześniej zacząć, żeby na tym "wyjściu" móc już normalnie jeść :wink:

Mam nowe zdjęcia i nie mam czasu, żeby je wstawić :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon cze 21, 2010 17:49 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

mmk - drożdżówka wyszła genialna :ok: Wrzuciłam w nią truskawki, zrobiłam kruszonkę i BOMBA :!: Przyjechali akurat znienacka nasi przyjaciele i wszamaliśmy całą tortownicę! Urosła cudna, dorodna, w smaku nie za sucha - lekko wilgotna! Normalnie jutro robię kolejną! Wcześniej miałam podobny przepis od cioci ale wyszedł mi taki klucho-zakalec :oops:

Ja chyba muszę sobie zafundować taką dietkę...za niecałe 2 tygodnie muszę jakoś wyglądać w bikini :wink:



Dziś przyszedł mój furminator (ten żółty, większy wzięłam)... Jesoo 8O ile ja z Zulusa wyczesywałam i wyczesywałam tego jasnego podszerstka...wyszła tego...cała reklamówka ta jednorazówka! Z Nikity ciutkę - z Soni też ale Zulus okazał się kopalnią bez dna...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon cze 21, 2010 18:58 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Trochę Cię pocieszę mmk są inni "udręczeni" kociarze.
Salma przypomniała sobie czasy dziecięce. :twisted:
Codziennie ok 6 czyli ok 5 godz po zaśnięciu mam ostrą pobudkę.''Kochane'' łapki ugniatają moje nieosłonięte ramiona.10 cm włosia ładuje mi się do nosa na przemian z uroczym kocim różowym noskiem zapierając dech.Kocie mrau towarzyszy mi nieustannie przez następne 1,5 godz,gdy oczadziała od snu zsuwam z czoła kolejną myszkę lub sprytnym unikiem usuwam się przed spadającym mi na twarz patyczkiem zakończonym piórkami strusimi.Budzik kończy te rozkosze.
Wszystko to obserwuje z boku tż,który w poprzednim wcieleniu był skowronkiem,ale obecnie nie musi się zrywać skoro świt.Salma owszem przywita się z nim sprawdzając czy już nie śpi,ale odpuszcza mu i sprawdza czy ja nie jestem czasem chora bo tak długo śpię. :roll: wrr.....

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 21, 2010 21:30 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

ola19 współczuję Tobie bardzo! A tak niewinnie Salma wygląda :roll:

Cieszę się, że drożdżówka ze zwykłych drożdży też wychodzi :) Reklamówki sierści wyczesanej z kota nie umiem sobie wyobrazić 8O

Koty właśnie się gonią i tłuką. Oooo zapaliły światło w łazience :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon cze 21, 2010 21:38 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

:mrgreen: Moje sie ulozyly na okolo klawiatury i ciezko pisac ale i tak dla mnie czas do lozka.
Taka reklamowke pelno dobrze sobie wyobrazam, bo Lilly moze tez sie takimi podzielic, tylko trzeba ja zlapac i wyfurminaturowac. :mrgreen: Gowniara sie pod lampka na biurku wygrzewa.
Ja zrobilam w sobote ciasto 3-bit. Pierwszy raz sama i bym padla z zachwytu. A rodzinka, sasiedzi i przyjaciele wyrywali sobie z rak... Dobranoc! :cat3:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon cze 21, 2010 21:54 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

SecretFire pisze:Ja zrobilam w sobote ciasto 3-bit. Pierwszy raz sama i bym padla z zachwytu. A rodzinka, sasiedzi i przyjaciele wyrywali sobie z rak...


Apetytu narobiłaś! :roll:

Koty nadal się tłuką, tym razem w wersji zapasów. Taka męska przyjaźń :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto cze 22, 2010 7:04 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Moje też się tłuką nieustannie.
Ostatnio była kotlowanina w kuchni, po czym Pyza-żyleta wyszła do przedpokoju, trzymając w zębach niezłą kępę kłaków :roll:
Sądząc po umaszczeniu, były to włosy Pysi, z którą mała pirania rywalizuje o tytuł samicy alfa :roll:

A dziś Pumek znowu zaczął się drzeć przed czwartą :twisted:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto cze 22, 2010 7:54 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Też mam wrażenie, że ponownie zaczęła się walka o dominację. Już wszystko było ułożone, koty spokojnie się bawiły, a ostatnio znów się zaczęło. Groźnie nie jest, ale nie jest to też zabawa :roll: Mam wrażenie, że powodem jest wysoka szafka, na którą Kuba, dotychczasowy dominant, nie wskakuje ze strachu, a Rosen spędza na niej dużą część dnia. Nie wiem, czy to możliwe, ale walki zaczęły się krótko po pojawieniu się szafki. Zwykłe, spokojne zabawy też są i o niczyje zdrowie się nie martwię :wink: Najśmieszniejsze w tej walce są pełne obrzydzenia miny Kuby, kiedy wypluwa sierść Rosena. Rosenowi sierść Kuby nie przeszkadza i zdarza się, że chodzi "z brodą" Kuby włosów :lol:
Wczoraj bardzo późno poszliśmy spać, a dziś godzinę przed budzikiem Rosen stwierdził, że coś w kuwecie śmierdzi. Zakopywał to coś z przerwami przez godzinę, a na dźwięk budzika z radosnym śpiewem na ustach przybiegł do sypialni. Kuweta natychmiast przestała go interesować :twisted: Kuba rano wysłał się do kąta. Siedział za lodówką i wpatrywał się w jej tylną ściankę. Widać była to samowymierzona kara za coś, o czym nic nie wiemy :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sylwia_mewka i 31 gości