Dziewczynka już prawie dobrze. Szaleje z siostrą i zaprzyjaźniają się z węgielkami.
Kolejne 4 też by chciały tak ciekać z nimi, i gdy tylko się uchyli drzwi, to one myk....i już pełnia szczęścia.
Bardzo mi ich szkoda, bo to straszne przylepki są i bardzo spragnione miłości.

Ja z 18 kotami nie jestem im w stanie tego zapewnić.
