Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Pani wczoraj miała zadzwonić i nie zadzwoniła.
Dziewczynka już prawie dobrze. Szaleje z siostrą i zaprzyjaźniają się z węgielkami.
Kolejne 4 też by chciały tak ciekać z nimi, i gdy tylko się uchyli drzwi, to one myk....i już pełnia szczęścia.
Bardzo mi ich szkoda, bo to straszne przylepki są i bardzo spragnione miłości. :crying:

Ja z 18 kotami nie jestem im w stanie tego zapewnić.

Czy te adopcje wreszcie sie ruszą!!!
Boze-jak Ty dajesz radę Aniu!!

Pani moze zapomniala...

Jak tam czas Twoj? Na razie malutkie sa w bezpieczenstwie, a milosci dosc masz i dajesz, one to wiedza. Rozerwac sie nie mozesz Zlotko. Nie martw sie i usmiechaj sie do nich.

kasia86 pisze:Pani wczoraj miała zadzwonić i nie zadzwoniła.
Dziewczynka już prawie dobrze. Szaleje z siostrą i zaprzyjaźniają się z węgielkami.
Kolejne 4 też by chciały tak ciekać z nimi, i gdy tylko się uchyli drzwi, to one myk....i już pełnia szczęścia.
Bardzo mi ich szkoda, bo to straszne przylepki są i bardzo spragnione miłości.
Ja z 18 kotami nie jestem im w stanie tego zapewnić.

Dobrze Ci idzie. :ok:

Ja jestem pełna podziwu! :1luvu:

Aniu - Wiem, ze Ci ciezko - ale napewno warto znalezc 100% domek i spac spokojnie niz tak jak stalo sie wlasnie na jednym z watkow w Bialymstoku.Wydano seniorke z choroymi oczkami w dodatku bez umowy adopcyjnej i koteczka zostala wyrzucona na ulice.Kotka, ktora od malenkosci byla u starszych ludzi, a ktorzy sa juz starzy i mimo, ze bardzo kochaja swoje kotki nie sa w stanie pielegnowac i karmic te koty. Nie rozumie tylko adlaczego wlasnie chorego kota zdecydowali sie oddac - przezciez byla z nimi od kociaka.Nie rozumie czasami swiata i ludzi :placz:

Ci co ja wzieli jacys gowniarze - kazali sobie jeszcze przywiezc taksowka, kicia w transporterku posiusiala sie i skupkala i dyszala z otwartym pysiem....a jednak wyrok na niej wykonano.Zostawiono ja u obcych, ktorzy i tak ja wyrzucili po kilku dniach...tragedia :crying:

Cindy pisze:Aniu - Wiem, ze Ci ciezko - ale napewno warto znalezc 100% domek i spac spokojnie niz tak jak stalo sie wlasnie na jednym z watkow w Bialymstoku.Wydano seniorke z choroymi oczkami w dodatku bez umowy adopcyjnej i koteczka zostala wyrzucona na ulice.Kotka, ktora od malenkosci byla u starszych ludzi, a ktorzy sa juz starzy i mimo, ze bardzo kochaja swoje kotki nie sa w stanie pielegnowac i karmic te koty. Nie rozumie tylko adlaczego wlasnie chorego kota zdecydowali sie oddac - przezciez byla z nimi od kociaka.Nie rozumie czasami swiata i ludzi Ci co ja wzieli jacys gowniarze - kazali sobie jeszcze przywiezc taksowka, kicia w transporterku posiusiala sie i skupkala i dyszala z otwartym pysiem....a jednak wyrok na niej wykonano.Zostawiono ja u obcych, ktorzy i tak ja wyrzucili po kilku dniach...tragedia

O Boże!

viewtopic.php?f=1&t=107237&start=0 Jesli masz czas to przeczytaj ostetnie posty - bylam niesympatyczna, ale musialam napisac co o tym mysle

Dzisiaj dla odmiany biała jest chora. Rano nie chciała jeść i wymiotowała śliną. Kupę zrobiła normalną. Jest taka przymulona...
Mam dosyć.... :crying:

Białoruda szaleje i wszystko w porządku.

Z maluchami tak bywa. Daj jej Lakcid . Podziel go na dwie porcje. Nie namawiaj do jedzenia. Obserwuj. Gdyby wymiotowała jeszcze jutro to jednak trzeba do weta.

ojej biedne malenstwo...

kciuki za zdrowko :ok:

Byliśmy już u weta.
Biała dostała antybiotyk 48 godzinny i kroplówkę podskórnie.
Na kontroli była tez białoruda i mam jej dalej podawać antybiotyk.

Węgilki też były, to znaczy Lasiu, który już prawie zdrowy, ale do 10 dni mam podawać antybiotyk, a Lilce też mam go dać.

Biała właśnie znowu zwymiotowała śliną.