Jestem w domu.
Z jednej z misek zniknęła ok. połowa małej puszeczki miamora, z pozostałych dwóch - nic, z chrupek i z wody też nic albo prawie nic

W kuwecie również nic

Zrobiłam zastrzyk. Księżniczka na początku próbowała się bronić, syczała i prychała na mnie niczym groźna pantera, ale bardzo szybko skapitulowała. Na koniec ukłułam się sama igłą w czubek jednego z palców
Tak bardzo się boję...
Futerko wychodzi z Królewny garściami. Moja mama sugeruje, że to też może mieć związek z nowotworem i w związku z tym ogólnym osłabieniem organizmu, podobnie jak wcześniejsze problemy z dziąsłami
Jutro na 18.00 USG, a potem konsultacja u dr Małgosi z Wilavetu i pewnie kroplówka.

Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]