Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 18, 2010 22:31 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

burasie - do góry :lol:

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 19, 2010 19:22 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

Biedne dziewczyny, na starosc zamiast lezec w cieplutkim lozeczku, to musza sie tak tulac :( Moze jednak ktos przygarnie dziewczyny, one chyba nie sa zbyt wymagajace, wystarczy im staly, cieply kat, troche milosci, pelne miseczki i poczucie bezpieczenstwa.
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Sob cze 19, 2010 19:59 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

Marcysia jest arcykochaną przytulanką
boi się jednak innych kotów i na nie prycha
załatwia się (kupki) do umywalki :roll: , co jest o tyle dziwne że jedną z kuwet ma pod umywalką a dostęp do samej umywalki nie jest łatwy (tak mi się wydawało)

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 19, 2010 20:11 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

A reszta jest kuwetkowa? Czyli to Marcysia najprawdopodobniej sikała na podłogę na Kocimskiej?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Sob cze 19, 2010 20:19 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

ona pięknie robi siku do kuwety, chodzi tylko o qpy
U karaluch też nie miała z tym większego problemu
za to Pchełka owszem, nadal zdarza jej się narobić gdzie bądź

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 19, 2010 21:10 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

to moze chce Ci powiedziec ze qupy woli zalatwiac na wyzszej wysokosci :mrgreen: sprobuj moze postawic kuwete na umywalce, albo przykryc umywalke jakas folia i zobaczyc jak sie zachowa. A moze Twoja umywalka ma jakis zachecajacy ja zapach? Moze sok z cytryny zalatwi sprawe?
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Nie cze 20, 2010 15:35 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

dziś Marcysia już pięknie załatwiła się do miski leżącej w wannie i czekającej na schowanie w szafce :twisted: i nawet chciała to zakopać w wyimaginowanym żwirku drapiąc niemiłosiernie po wannie

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 20, 2010 16:04 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

Moze nie zalatwia sie tam gdzie powinna, ale Kota ma przynajmniej wyobraznie, tak sobie zwirek wyobrazac nie kazdy potrafi :mrgreen: :ok:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon cze 21, 2010 19:45 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

hoopsa dziewczynki :D
Jak tam sprawy kuwetkowe? Wszystko trafia tam gdzie powinno?
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon cze 21, 2010 23:30 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

grubsze sprawy nie za bardzo :twisted:

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 23:54 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

Na Kocimskiej był problem z "lekszymi", ale grubsze prawie zawsze były w kuwecie. Czy żwirek mają ten sam, drewniany?
Miałam okazję obserwować dziewczyny, jak kopią sobie dołek i wyglądało to (dosyć komicznie) tak, jakby biegały na bieżni,
przebierały łapami jeżdżąc po ścianie kuwety, która miała zaokrąglone rogi, choć już dawno wykopały cały żwirek. Może nowa kuweta jest zbyt "kwadratowa" i dlatego wolą sobie biegać po bieżni na umywalce...
A może załatwianie się poza kuwetą ma dać do zrozumienia ich niezadowolenie z jakiegoś powodu...
Ryfka z kolei nie zakopuje! Zastanawiam się, czy to ma być jakiś dowód dominacji, o którą nieustannie walczy z Matyldą.

To był mój krótki wieczorny wywód na temat kupy, po którym udam się na spoczynek. :mrgreen:

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto cze 22, 2010 0:24 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

u karaluch żwirek mają drewniany - tam chyba tylko Pchełka załatwia się poza kuwetą (najczęściej)
ja mam Marcysię, a żwirek li i jedynie bentonitowy ponieważ na drewniany moje koty reagują "silną alergią" o etiologii czystej złośliwości chyba i leją wtedy na umór na łóżko
jak kiedyś Tośka wskoczyła do kuwety z żwirkiem Pinio to wyskoczyła z niej z wrzaskiem w jednej sekundzie na wysokość pół metra i nasikała mi do butów :roll: (nie wiem czym to jest powodowane ale już nigdy więcej go nie kupiłam)

może chodzi o to,że one wszystkie mieszkając na lubelskiej wogóle miały puste kuwety tj bez żwirku ani niczego

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 22, 2010 7:22 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

Tunisia pisze:.............a żwirek li i jedynie bentonitowy ponieważ na drewniany moje koty reagują "silną alergią" o etiologii czystej złośliwości chyba i leją wtedy na umór na łóżko
.......


:lol:

Nieźle ujęty temat :ok:
Mogę tylko dodać, że moje mają dokładnie tak samo ze żwirkiem drewnianym :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 22, 2010 7:58 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

_namida_ pisze:Na Kocimskiej był problem z "lekszymi", ale grubsze prawie zawsze były w kuwecie. Czy żwirek mają ten sam, drewniany?
Miałam okazję obserwować dziewczyny, jak kopią sobie dołek i wyglądało to (dosyć komicznie) tak, jakby biegały na bieżni,
przebierały łapami jeżdżąc po ścianie kuwety, która miała zaokrąglone rogi, choć już dawno wykopały cały żwirek. Może nowa kuweta jest zbyt "kwadratowa" i dlatego wolą sobie biegać po bieżni na umywalce...
A może załatwianie się poza kuwetą ma dać do zrozumienia ich niezadowolenie z jakiegoś powodu...
Ryfka z kolei nie zakopuje! Zastanawiam się, czy to ma być jakiś dowód dominacji, o którą nieustannie walczy z Matyldą.

To był mój krótki wieczorny wywód na temat kupy, po którym udam się na spoczynek. :mrgreen:


nosi znamiona krótkiej i mocno treściwej prelekcji :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 22, 2010 8:00 Re: Kraków, osiem kotów w pustym mieszkaniu

_namida_ pisze:Ryfka z kolei nie zakopuje! Zastanawiam się, czy to ma być jakiś dowód dominacji, o którą nieustannie walczy z Matyldą.

To z pewnością dowód dominacji, u mnie tak robi Drabik.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości