BANDA KULAWEGO -

co się szczerzysz na Milusię? :lol:

Warszawka jest przereklamowana. Już jestem w domu. Dzisiaj wyjątkowo zmęczona, bo się za ciepło ubrałam.

Femka pisze:.......... Ostatnio było 4,75 kg.

...........

To całkiem sporo koty :ok:

Femko, a kiedy przeprowadzka?

Ja tez się zdecydowałam zmienić mieszkanie, ale zamieniam jeden blok na inny. Niestety moje mieszkanie to na razie dziura w ziemi. :mrgreen:

Jeszcze półtora roku.

mahob pisze:
Femka pisze:.......... Ostatnio było 4,75 kg.

...........

To całkiem sporo koty

No, w przypadku Femci (4,7 kg) wetka fochem rzuciła, że trza odchudzić. Ale Milusia jest większa i więcej ważyła. Dlatego te 4,75 kg było niepokojące. Ale dzisiaj po południu się zważymy ponownie.

mimbla64 pisze:Femko, a kiedy przeprowadzka?

Ja tez się zdecydowałam zmienić mieszkanie, ale zamieniam jeden blok na inny. Niestety moje mieszkanie to na razie dziura w ziemi.
Jeszcze półtora roku.

to za zamianę potrzymam :ok:

Półtora roku to mgnienie, przeleci, że nawet nie zauważysz.
Ja już chyba na najbliższe Boże Narodzenie nie dam rady (do ogrzewania trzeba kilka przeróbek zrobić), ale już w przyszłym roku o tej porze powinnam być regularną wsiówką :mrgreen:

Witaj Femozolku i Kociaste :1luvu:

no nareszcie mogę śmigac na forum

słyszałam jak ostatnio śpiewałaś :wink:

niosło aż do Beskidów

Chcę wyjechac na wieś
świeże wiśnie z drzewa rwać :lol:

Ściskam Was mocno Kochani
wiocha ma swoje uroki nie jest tak źle :ok:

Femka pisze:ale już w przyszłym roku o tej porze powinnam być regularną wsiówką

Radzilabym zajrzec do watku gwarowego :mrgreen:

sie szczerze do ciebie :mrgreen:

ale że co w sensie?
bo mi się przekopywać nie chce :lol:

Chyba się już przeprowadziła.
I jest odcięta od netu :smokin:

wcale że nie

Wczoraj pierwszy raz w życiu byłam w siłowni. Zalecone przed dietetyka, pod okiem dietetyka i w ogóle. Ale ten młody człowiek nie przewidział jednego: będę oszukiwać. Tych ćwiczeń, które mi się podobały, robiłam duuużo więcej niż mi kazał. Inne redukowałam :mrgreen:

Na koniec mnie przyłapał. Powiedział, że jakby mnie dzisiaj bardzo bolało, żebym na spacer poszła. To idę :mrgreen:

Ale nie wiem, czy długo pochodzę, bo mi nogi drżą. :lol:

W razie czego, to chyba się jakoś doczołgasz do domu :ryk:

nie będę się zanadto oddalać :lol:

ale czułam się wczoraj jak kiedyś po basenie, super. Teraz próbuję przyjaciółkę wyciągnąć, bo ona to dopiero jest gruba, a wszystko przez to, że żre bez opamiętania. Wstępnie Renata się zapaliła do pomysłu.

Uprzedzam, że jutro może boleć jeszcze gorzej :wink:

Trzymam kciuki za ćwiczenia - też bym chciała się zmobilizować, bo się lenię okrutnie od jakiegoś czasu :oops:

Hm, chodzilo mi o to ze jak bedziesz mieszkac na wsi to gwara przybliza do ludzi, sie zintegrujesz ...watek gwarowy jest na forum.

Ja ci zazdroszcze tych cwiczen. Na razie mam zamiar ozyczyc rowerek stacjonarny od siostrzenicy- na rower normalny sie nie dam namowic, :twisted:

Milusia nie chce jeść.
Zrobiła się taka malutka.
Dzisiaj śniadania nie ruszyła, na obiad pogardziła kolejno: kurczakiem gotowanym, convalescensem, kurczakiem surowym. Zainteresowała się tylko chrupkami rc fibre (to te nowe na zaparcia) i zjadła ich trochę.

Wyniki bez rewelacji: ciągle przekroczone normy wątrobowe, ale już naprawdę malutko i mniej niż poprzednio.

Boję się, że to już czas.
Milusia dzisiaj cały dzień śpi w łóżku. I tylko się przytula przy każdej okazji i mruczy. Czasem umyje futerko.

BANDA KULAWEGO -

Kto przegląda forum