Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 19, 2010 9:55 Re: Tytek WiecznyGilarz 4 MALUCHY SZUKAJĄ DS I RUDA TEŻ ..

novena pisze:Dorcia,to nie są czyraki :?

One nie występują w postaci takiej wysypki po jednej stronie ciała.To są raczej pojedyncze,guzowate twory,które jak się tworzą to cholernie bolą,miejsce tworzenia jest zaognione,występuje gorączka i do czasu (ok.5 dni) pęknięcia takiego czyraka człowiek nie jest w stanie funkcjonować.Jak byś miała czyraka to gwarantuję ci,że na dupsko byś nie usiadła :evil: Po pęknięciu leci ropa z krwią,nie tworzą się pęcherzyki.I jeszcze jedno tego się nie da ot,tak rozdrapać.
Doświadczyłam sama, choć nie na własnej d..ie :|


MÓWIŁAM ZE BOLI OKROPNIE ANI SIEDZIEC ANI LEŻEĆ ANI CHODZIĆ ,PORTKI DOTYKAJĄ :? ,BYŁA ROPA I ZACZĘŁO SIĘ OD TEGO DUŻEGO ROPNEGO WYCIEKU ,ZAINFEKOWAŁAM PEWNIE BRUDNYMI RĘCAMI MANIPULUJĄC PRZY TYM :oops:
TO NIE JEST POSTAĆ WYSYPKI BO TO WIELKIE ,TWARDAWE DOKĄD NIE PEKNIE JEST OKROPNIE ,CZUJE SIĘ JAK PRZETRĄCONA .
ŁYKAM JUŻ ANTYBIOTYK UNIDOX TEŻ NA SKÓRNE JEST I PRZEMYWAM RIVANOLEM ,SMRUJ MAŚCIĄ Z ANTYBIOTYKIEM .
W PONIEDZIAŁEK PEWNIE PÓJDĘ DO DERMATOLOGA ...

ło matko i z dużej mi leci :oops:

lecę teraz z maluchami do weta tz. z MR . bo ona teraz codziennie zastrzyki dostaje.
MIŁEGO ŁIKENDU :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 19, 2010 10:08 Re: Tytek WiecznyGilarz 4 MALUCHY SZUKAJĄ DS I RUDA TEŻ ..

To ja już też sama nie wiem :? ,może masz rację Marcelibu.
Zdjęcia nie widziałam,nie znam też przebiegu objawów.

Dorcia mogłaby nam zaoszczędzić nerwówki i tych dywagacji idąc do lekarza.
Dorota,uparta kobieto :!: Gdzie się podziałaś :?:
A może już wie co to jest!
I się leczy :twisted:

Edit:O widzę,że się już odezwała :) I to głośno :)
Ostatnio edytowano Sob cze 19, 2010 10:10 przez novena, łącznie edytowano 1 raz

novena

 
Posty: 1430
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob cze 19, 2010 10:09 Re: Tytek WiecznyGilarz 4 MALUCHY SZUKAJĄ DS I RUDA TEŻ ..

jestem wielkim przeciwnikiem samowolnego leczenia takich powaznych chorob antybiotykami, podebranymi kotom zreszta :twisted: . czyraka mialam i to na tyłku (taki przyslowiowy wrzód na dupie :wink: ) i dla rownowagi na glowie, jednym z zaleceń bylo przemywanie i okłady z sody oczyszczonej (łyzka na szklanke cieplej wody), odkaża, i 'wyciaga' ten caly syf ze srodka.

a moze jednak dzis do lekarza - jekiegos pierwszego kontaktu, albo na ostry dyzur? bo z tego co pamiatam, to najwieksztym problemem i zagrozeniem bylo ze ta zaraza z krwia rozniesie sie po calym ciele i bede cala owrzodziana..
no idź dzis do lekarza, prosze, jakiegokolwiek

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Sob cze 19, 2010 15:35 Re: Tytek WiecznyGilarz 4 MALUCHY SZUKAJĄ DS I RUDA TEŻ ..

MR. u weta zachowuje się jak by to była wielka przyjemność a nie kucie ,tuli się i mruczy ,wywala brzuszek ,oczka powoli dochodzą do siebie ,ale trzecia powieka wyraznie wysunięta ,ranki i jakieś zrosty. :cry:

MCz. ma jutro wizytę więc jutro idę z dwoma .

Jutro też chyba zaszczępię Christinę po raz drugi i Totka po raz pierwszy ,przydały by mi się ręce :wink:

Maluchy chyba jutro zabiorę do klatki do pokoju ,żal mi ich ,ile można siedzieć w kabinie prysznicowej. :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 19, 2010 17:54 Re: Tytek WiecznyGilarz 4 MALUCHY SZUKAJĄ DS I RUDA TEŻ ..

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

SZUKAJĄ DOMKÓW :!: CZARNUSZKI POTRZEBUJĄ CHOCIAŻ DT :!:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 19, 2010 20:10 Re: Tytek WiecznyGilarz 4 MALUCHY SZUKAJĄ DS I RUDA TEŻ ..

Zadzwonila do mnie dzis ok 18.00 baba, ktora twierdzila, ze dzwoni, bo wiedziala ogloszenie (rzeczywiscie porozwieszalam kilka), ze JEJ KOTKA szuka domu, ze kotka, ktora znalazlam to jej kotka.
To ja najpierw spokojnie mowie, ze fajnie byloby gdyby mogla to udowodnic, a ona mi na to ze ma mnostwo jej zdjec jak byla jeszcze kociątkiem. Uciekla 1 maja, przez okno na 1 pietrze, ma teraz 10 miesiecy. I od razu z mordą do mnie wielką ze ja okaleczylam jej kota (w ogloszeniu byla mowa ze kotka zostala wysterylizowana), a ona chciala zeby kotka miala kociaki. ja od razu wyczulam ze rozmowa z ta osoba o tym ze rozmnazanie nie ejst dobre, to utopie, wiesz tak troche prymitywnie sie wyslawiala, i nie ukrywala ze kociaki chciala sprzedawac i ze zepsulam jej interes. ja jej na to ze uratowalam zycie kotki, bo inaczej by zginela, co z niej za wlasciciel skoro jej nie szukala. Podobno szukala.

rozmowa nie byla przyjemna, od slowa do slowa umowilysmy sie w parku, cos mi mowilo, zeby nie zapraszac jej do siebie, ze ona pokaze mi te zdjecia i wtedy bede musiala oddac jej kotke.
wlasnie wrocilam, przyszlo z nia 2 drabow, sama baba taka przekupnia w bazaru - choc staram sie nie ozeniac po wygladzie, ale tu idzie akurat w parze; rzeczywiscie miala wydrukowane zdjecia z jakiejs biby, gdzie byla widoczna nasza koteczka, nie ma żadnych wątpliwości. Strasznie sie poklocilysmy, ona ma pretensje ze kotka znaleziona - nie nalezala do mnie, nie mialam prawa jej "okaleczac", takiego kota trzeba oddac do schroniska, wtedy wlasciciele maja szanse odnależc. no ja zapytalam czy odwiedzali schronisko, oczywiscie odpowiedziala ze tak, ale ja w to nie wierze.

podobno- tak mowili - ze 2 lata od zagubienia zwierze jest wlasciciela, i ze ja zawlaszczylam kotke. tak im w schronisku doradzili (!!!!!)

generalnie ona chce kota z powrotem, albo moze mi ja sprzedac za 700 zlotych, bo i tak duzo wiecej stracila przeze mnie na kociakach. mowie jej ze gdyby nie ja to w ogole kotki by nie bylo, ale wiesz - argumenty w prożnię. Straszy mnie policją - ma moj nr tel (z ogloszenia), dojda szybko (mimo ze na karte to ejst zarejestrowany, bo jeszcze pol roku temu byl na abonament, tylko zniemilam forme platnosci), zreszta mowia ze szzybko sami ustalą gdzie mieszkam.

kurka wodna, nie wiem totalnie co robic, prawde mowiec gdybym miala kase to ym im zapalcila, i po sprawie, ale teraz - mowilam Ci z ezyje z niewielkich zlecen od czasu od czasu poki co - po prostu tyle nie mam.
czy znasz kogos kto byl w takim przypadku? nie chce/ nie oddam im kotki

siedze i kurka wodna płaczę
jeszcze kurka wodna rudy nie chce jesc, chyba go tez mordka boli, zarazil sie jak nic
nie wiem co robic
znasz mzoe kogos kto byl w takiej sytuacji, mzoe moglby doradzic

SKOPIOWAŁAM CAŁE PW JAKIE DOSTAŁAM CO ROBIC KOCHANI CO ROBIĆ ŻEBY KOTA NIE ODDAC CZY MAMY JAKIEŚ PRAWO ??/KOTKA JEST CHORA !
PORADZCIE PROSZE BO JESTEŚMY BEZRADNE :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 19, 2010 20:29 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

Dorciu załatwić zaświadczenie od weta, że kotka była chora, że uratowłayście jej życie i że rachunek za leczenie wyniósł 1000 zł. Czyli babsztyl jak chce kota to musi jeszcze dopłacić 300,- za plus za jedzenie i żwirek.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob cze 19, 2010 20:32 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

baba chce 700zł za okaleczenie jej kota bo miała mieć dzieci :twisted:
na razie straszne nerwy ,a jak wiadomo nerwy to zły doradca :cry:
czy miałyśmy prawo ją wysterylizować ?
jeżeli kotka uciekła 1 maja ,a w schronach jest 2 tyg. na kwarantannę i sterylizują ,czy my również miałyśmy do tego prawo ?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 19, 2010 20:39 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

Nie miała adresówki ani czipa, ogłoszeń nie było to tak jak bezdomna.
Przygarnęłyście i zaopiekowałyście się ją jak własną. Czyli wyleczyłyście i wysterylizowałyście dla jej dobra.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob cze 19, 2010 21:13 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

po prostu koszmar jakiś :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 19, 2010 21:20 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

jeśli kotka uciekła 1 maja, to wg schroniskowych procedur kwarantanna trwa 14 dni, po tym okresie może szukać domu, wobec tego dawno mogła mieć nowych właścicieli. szczerze mówiąc, poszła bym po radę albo do schronu, albo na policję, albo do prawnika, bo bym się jej bała.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 19, 2010 22:13 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

Poproś panią o pokazanie ogłoszeń, że szukała kota prawie 2 miesiące. Jeśli tego nie pokaże - to znaczy, że sama zrzekła się zwierzęcia. Poproś o przyjazd policji i niech ona udowodni, że zrobiła wszystko (ogłoszenia itd.), żeby kota odnaleźć. Ty powiesz, że zwierzę było bezdomne, zaniedbane, o mało co nie przejechał jej samochód. Zabrałaś do domu, kotka była w złym stanie, bałaś się ropomacicza - wysterylizowałaś zgodnie z akcją przeciwdziałania bezdomności i zgodnie z działaniami miasta stołecznego Warszawy.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie cze 20, 2010 6:08 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

Dorciu!
Marcelibu ma rację. Po pierwsze zaswiadczenie od weta w formie obdukcji-opis stanu kota przy przyjęciu,koszty zabiegu i leczenia.Dokument skseruj -kopie przedstaw "szanownej" włascicielce.
Po drugie-przy próbie wyłudzenia pieniędzy(bo to jest próba wyłudzenia)-wezwij policję.
Nie dyskutuj więcej-policja i już.
Po trzecie- pod żadnym pozorem nie oddawajcie babie kota.Musi być twardy dowód na to ,ze kot jest jej i że go szukała. Bez tego po 2 tygodniach-kot przechodzi pod opieke znalazcy lub schroniska.
Ewentualny zwrot -tylko po uiszczeniu przez właściciela kosztów leczenia. Ale babie nie chodzi o kota tylko o kasę- mysli,że trafiła na taką co da sie zastraszyc i oskubać. Nie spotykaj się z nia sama.Może jakas organizacja stanie za Toba? fundacja,TOZ?...Lekarz wet? niech przyjdzie na spotkanie do lecznicy leczącej kota....lekarze mają stosowne uprawnienia do działania w sytuacjach zagrożenia życia zwierzęcia... i ewidentnych zaniedbań własciciela. Można wezwać straz dla zwierząt....lub straz miejską. :?
pamietaj Dorciu Twój dom jest Twoją własnością Za nachodzenie i naruszanie miru domowego mozna pójść siedzieć. Nikt Ci do domu nie ma prawa wejść. Takie straszenie to mogą sobie wsadzić. Gdyby jednak zdarzyły sie grożby- badż przygotowana i chocby telefonem nagraj ich. Jesli nie masz w tel tej funkcji-niech Ci ktos pozyczy telefon.
Gdyby Cię zmuszali do spotkania-umów je w LECZNICY przy swiadku niech Cię spróbują straszyć-za to jest kara. :evil: i Nagraj to spotkanie.
Poza tym zaden operator tel nie ma prawa udostepniac osobom prywatnym Twoich danych. Może tylko policji- a ta jak przyjdzie z nimi bedziesz bezpieczna.Ja bym także przemyslała sprawe zgłoszenia próby wyłudzenia pieniędzy-swoja drogą co to za suma????
Pseuducha można skarbówka przepłoszyć-boją sie jak ognia donosów.Przecież mają nielegalne dochody-a to ewidentnie handlara. :evil:
Dorciu rachunek od wet na cito!!!!!Musisz mieć coś w ręku na wszelki wypadek. Przyjdzie policja-papier na stół-albo odda kasę albo niech się zabiera.Skoro kot jest jej -musi zwrócić.
Serniczek
 

Post » Nie cze 20, 2010 8:26 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

Serniczku, male sprostowanie - Doria zle mnie zrozumiala, ta kasa (baba chciala 500, synalek od razu odezwal sie ze 700) nie jest za okaleczenie kota - ale to cena za jaka oni po prostu chcą mi kotkę sprzedać). Na szczescie ta kwota nie przewyzsza - po podliczeniu - sumy kosztow uleczenia i utrzymania kotki i chyba w tym kierunku pojdziemy..

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Nie cze 20, 2010 8:50 Re: Tytek Wieczny PILNIE POTRZEBNA PORADA SPRAWA DOTYCZY KOTA!!!

witam porannie ,zmęczona bo te zołzy małolaty od świtu sporty ekstremalne na mnie uprawiały :twisted:
wygarnęłam im co o nich myślę ,olali mnie totalnie :crying:

sasza925 nie było by fajnie gdyby kotka trafiła do tych ludzi ,po ich zachowaniu sądzę że to nie fajne towarzystwo ,ale zrobisz tyle ile będziesz mogła :cry:
trzymam kciuki żeby Mocca nie musiała do niej wracać .

teraz lecę do weta.

z dwoma powodziakami i zabieram Toto kupa papkowata z domieszką krwi :? szaleje ,skacze ,gryzie ale mogą to być robale ciąg dalszy .
sprawdzimy.

całe szczęście że wzięłam antybiotyk ,mogło dojść do bardzo nie miłych powikłań ,dup prawy wygląda okropnie ale już się goi ,nie boli co bardzo ważne ,syfy porozrzucane też zaczynają się goić.
prawdopodobnie rozniosłam drapiąc ,wyciskając ,gniotąc :oops:
no i dowiedziałam się że jestem nieodpowiedzialna i głupia baba :oops:

leżę sobie w łóżeczku ,Tytosław i zlazł ze mnie :wink: mam chwile ciszy ,małe usnęły ,ruszam rękom po kocyku i coś mi się trafia ,tłuste ,lepiące ,ciągnące ..zgadnijcie co :twisted:
glut :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 216 gości