Wciąż nie znam odpowiedzi na pytanie : jakie rozpoznanie :albo stan zapalny,albo guz.Tofik zachowywał się nawet grzecznie.Przy pomiarze temp nie drgnął- temp nie miał.Przy goleniu szyi - nie drgnął,przy smarowaniu jodyną- nie drgnął,przy nakłuwaniu zaczął się problem,no ale ktoreś podejście i zostało uwiecznione sukcesem,udało się pociągnąć tłok,ale niczego nie udało się naciągnąć.Dostał antybiotyk w injiekcji i do 15.07. jest na Dalacinie C w zawiesinie /5ml 2xdz/ .Jeśli guz nie zniknie czeka nas zabieg,a to niebezpieczne miejsce,pani weterynarz operwała już w takich okolicach więc jest dobrej myśli,bo guz jest jeszcze ograniczony miejscowo.Mam nadzieję,że tak samo będzie 15.07 ,no chyba,że będzie Tofik miał szczęście i guz rzeczywiście okaże się stanem zapalnym.
Samopoczucie kota dość dobre,apetyt na swoje ulubione potrawy ma ,a jakże,bardzo domaga się wychodzenia,a ja nie potrafię więzić mojego tygryska.Zresztą weterynarz nie miał nic przeciwko temu,że wychodzi skoro wciąż wychodzi.
A to guz a może jednak i oby tak było, stan zapalny
http://picasaweb.google.pl/Bernadeta01/ ... 9145895010Płakać się chce jak patrzy się na biedną kocią szyję
http://picasaweb.google.pl/Bernadeta01/ ... 4309811842