Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 18, 2010 21:59 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Ciężka sprawa :(

:ok: :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 19, 2010 7:59 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Wczoraj była poważna chwila zwątpienia.
Problem z oczami u Olafa to prawdopodobnie skutek nadciśnienia w organizmie. Miał dlatego zrobione usg serca, usg nerek i ogólnie jamy brzusznej. Początkowo weci, po wstępnym osługowo -oglądowym przyjrzeniu się Olafowi, byli dość pesymistycznie nastawieni co do rokowań.
Jednak dokładniejsze badania (usg) pokazały że z Olafem nie jest aż tak źle jak by się wstępnie mogło wydawać. Obraz serca nie jest idealny, ale nie ma tragedii. Podobnie z nerkami, na których nie ma nawet cyst co jest dobrą wiadomością. Największym zaskoczeniem był pęcherz. Weci mówili że kota z takim pęcherzem jeszcze nie mieli. Jest duży i bardzo zmieniony. Środek wypełniony jest pływającymi "farfoclami" które wypelniają cały pęcherz. Obecnie jakby największym problemem Olafa jest poważny stan zapalny organizmu- czy to z pęcherza to pokażą badania.
Pęcherz był napełniony, więc udało się wetowi wymasować i Olaf ślicznie oddał mocz do kubełka. Także w poniedziałek już będą wyniki.

Całość badań obejrzała wetka która prowadzi leczenie Olafka i dalszy plan działania mamy taki:
antybiotyk, dobre jedzonko, odrobaczanie wewnątrzne, krople do oczu na ciśnienie i dokładne badanie krwi ( łącznie z jonogramem, hormonami tarczycy) i powtórka morfologii przy okazji, żeby zobaczyć czy organizm zareagował na leczenie.

Wracając do oczu. W jednym oku doszło już do zrośnięcia tęczówki z...-za szybko mi te nazwy umykają z głowy, więc nie będę starała sie napisać co mi powiedział okulista.
Generalnie Olaf ma porażony nerw wzrokowy- i widzieć już nie będzie. Nie ma żadnego stanu zapalnego w oczach. Czy jest kompletnie niewidomy, czy jednak cośkolwiek jego oczy widzą trudno powiedzieć. Po tym co wczoraj widziałam jestem skłonna przypuszczać że coś widzi.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob cze 19, 2010 8:10 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Olafek podczas badań był bardzo dzielny i grzeczny-nawet nie syknął ani razy. No i oddał mocz do badania o czym wspomniałam. Ogólnie jednak leżał taki smutny,zrezygnowany...ze i mnie się ten nastrój udzielił....
tymczasem w domu karmicielki....

Olaf wyszedł z transporterka i jak nie zacznie mruczeć, łasić się, barankować- strasznie kochany kot z niego. Zaczął zwiedzać wszystkie kąty, oczywiście pierwsze to chciał wyjść na dwór. Wskoczył na parapet 8O i co zwróciło moją uwagę- Olaf zapolował na muchę 8O Może wyczuł ją wąsami a może jednak ciut ciut widzi...Potem wyciągnełam do niego rękę i podszedł...może w kierunku głosu, ale może.... Naprawdę u karmicielki to nie ten kot- patrząc na niego po prostu wiedziałam że musi być dobrze. Nawet jakby lepiej chodził niż wtedy kiedy go zabierałam. Co prawda do kociej zgrabności to mu daleko, przy zeskakiwaniu z parapetu się nieco rozjechał, przy misce z jedzeniem ma kłopot usiąść- je w pozycji pół stojącej.

Na razie pomieszka u karmicielki, smrodek kocurzy się jeszcze utrzymuje co w moim stadku doprowadziłoby chyba do rozsikania całkowitego (jak ostatnia rujka Mgiełki). Mam nadzieję że uda się jej go upilnować i nie ulegnie jego płaczom że chce wyjść. A potem....nie wiem co potem..na dom nie ma szans dla takiego kota..na tymczas pewnie też nie-nawet kociaki nie mogą znaleźć a co dopiero taki kot...
Ostatnio edytowano Sob cze 19, 2010 9:06 przez berni, łącznie edytowano 1 raz
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob cze 19, 2010 8:18 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Wydatki:
351 zł -rtg, badania krwi, kastracja, pobyt w lecznicy z ekstra jedzonkiem (convalescens),frontline, antybiotyk.
150 zł - wizyta okulistyczna, usg, badanie moczu


Bardzo dziękuję wszystkim za każdą złotówkę dla Olafa :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Powiedziałam mu, że są takie Dobre Duszki które o nim myślą i bardzo mu pomagają i chcą żeby się pozbierał.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob cze 19, 2010 9:48 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Berni moze jednak ktos pokocha Olafka i da mu dom. Wiesz ze czasem cuda sie zdarzaja, wiec trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: za domek. A jak wyglada sprawa karmy dla Olafka? Czy karmicielka ma dobra karme dla niego? Moze zrobic jakas zrzutke po 10 czy 20 zl i zakupic jaks wieksza ilosc?
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Sob cze 19, 2010 12:38 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Czyli rokowania ostrożne ale jakieś perspektywy są.
Dobrze, że mu humor dopisuje.
Ciągle bardzo mocne :ok:

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4914
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Sob cze 19, 2010 13:35 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Kciuki za Olafka... :ok: :ok: :ok: :ok:
Ech żeby tak domek jakiś... :roll:

Jakby trzeba na karmę to dołożę też...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob cze 19, 2010 14:06 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Cieszę się, że jest lepiej niż to się wczoraj wydawało...
Ale generalnie i tak wiem, że problem jest ogromny.
Trzymam więc za zdrowie kota i za rozwiązanie (cudowne?) tego problemu :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 20, 2010 7:17 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Może ktoś się zakocha...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 20, 2010 17:10 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Mam nadzieję, że ktoś go pokocha... Biedak...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie cze 20, 2010 17:20 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

mahob pisze:Cieszę się, że jest lepiej niż to się wczoraj wydawało...
Ale generalnie i tak wiem, że problem jest ogromny.
Trzymam więc za zdrowie kota i za rozwiązanie (cudowne?) tego problemu :ok:



W pewnym momencie podczas rozmów z okulistą i drugim wetem z lecznicy byłam załamana...bo to naprawdę kiepsko się przedstawiało. Po dokładniejszym badaniu okazało się że jednak nie jest aż tak źle, nawet wet powiedział że w lepszych barwach widzi przyszłość Olafka...to dodało mi wiary, ze jednak powalczymy...a już widok rozmruczanego, wyluzowanego Olafka u karmicielki całkiem mnie w tym utwierdził.


Sprawa faktycznie nadal jest bardzo ciężka, bo w najlepszym wypadku domku będzie szukał nienajmłodszy (min. 5 letni), czarny (jak futerko odzyska odpowiednią barwę), niewidomy kocurek z problemami urologicznymi . W gorszym (ale prawdopodobniejszym wariancie) do tego dojdzie jakaś nieprawidłowość (niedomagające nerki, serce)....


Bardzo Wam dziękuję za wsparcie, za wpisy na wątku i troskę o Olafka.
Na razie odsypałam mu hill'sa adult od moich kotów i dostał kartoniki bozity do przemycania antybiotyku. Karmicielka obiecała dawać mu mięso z kurczaka i rosołki, żeby pił. Uczuliłam ją żeby pilnowała czy sika, bo przy tym co miał w pęcherzu, weci ostrzegali że może się zatykać.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie cze 20, 2010 17:21 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

kristinbb pisze:Kciuki za Olafka... :ok: :ok: :ok: :ok:
Ech żeby tak domek jakiś... :roll:

Jakby trzeba na karmę to dołożę też...



Bardzo dziekuję :1luvu:
Na razie dostaje hill'sa adult, poczekamy na wyniki badań moczu i krwi-bo być może będzie potrzebna jakaś lecznicza karma.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon cze 21, 2010 6:49 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Olafku :ok: :ok: :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon cze 21, 2010 7:52 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Wczoraj dzowniłam do karmicielki.
Na pytanie jak sie czuje Olaf, mąż karmicielki aż sie roześmiał i powiedział: Olafek, kwitnąco, kwitnąco 8O

Olaf łazi po całym domu, wreszcie ma pozwolenie bo wreszcie nie znaczy :ok: Zrobił się spokojniejszy- wczęśniej tylko zjadł, poznaczył terem i zaraz na pole w poszukiwaniu kotek. Teraz troszkę pomiaukuje siedząc na parapecie, ale ogólnie nie rwie się na zewnatrz. Łazi za karmicielami, łasi się, mruczy i zwiedza nowe, niedostepne do tej pory, tereny.
Ładnie je antybiotyk i ogólnie apatyt dopisuje.
Karmicielka mówi że sporo pije rosołków i sporo sika, więc to plus że się nie zatyka a może troszke się mu ten pęcherz oczyści.

Załamała mnie tylko, mówiąc ze do tej pory ona przyprawiała kotom mięso przyprawami..rosołek jak dawała do picia to taki "ludzki" z solą, wegetami ect. A mówilam jej to już kiedyś, że nie wolno. Teraz podobno daje bez, i najpierw Olaf nie chciał tego pić, ale już załapał.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon cze 21, 2010 8:19 Re: Olaf-nagle stracił wzrok, ogólnie rozpacz,wrak kota..pomocy!

Czyli Olaf erotoman staje się domatorem :ok:

A pod hasłem "rosołek" niestety coraz więcej osób rozumie wodę z kostką rosołową, a nie wywar z "trupa" i warzyw...
Gdyby trzeba było zamawiać jakąś specjalną karmę to daj znać.

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4914
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 129 gości