A ja myślę żebyś przy Rondzie często brała na ręce Cindy i ją głaskała. Zazwyczaj taka agresja wynika ze strachu kota że utracił uwagę swojego Dużego, a tak właśnie częściowo jest bo chcąc nie chcąc bardziej zajmujemy się nowo przybyłym i jest to oczywiste, co "pierworodny" odczuwa tym bardziej boleśnie, bo nie dość że musi się dzielić czasem z drugim kotem to jeszcze ten drugi kot ma go więcej. Masz o tyle fajną sytuację, że Ronda jest uległa, nie chce dominować (u mnie są dwa charakterki dominujące a z każdym dniem jest coraz lepiej - a Mietek jest u mnie już kilka miesięcy i dopiero teraz zaczynam zauważać poważniejsze zmiany w kocich relacjach bez wspomagaczy - na lepsze oczywiście). U mnie to Mieczysław jest zazdrośnikiem - w domu rządzi Sibel, jako że ma i charakterek i była "na swoim", Mietek też jest typem rządziciela (choć inaczej widzi swe panowanie) ale ponieważ Sibel mu na to nie pozwala to próbuje zagarnąć więcej naszej uwagi. W tym wypadku tu się akurat zgadali bo Sibel jest mało dotykalska, także Mietek ma sporo czasu do wykorzystania na mizianki. Każdy kot to inny charakter i trzeba o tym pamiętać - nie da się dopasować jednego do drugiego i każdy musi mieć indywidualne podejście. Staraj się nie zmieniać "nawyków" Cindy, żeby miała kilka "znajomych" rzeczy/rytuałów z "dawnego" życia. Będzie miała większe poczucie bezpieczeństwa i jej relacje z Ronda też się poprawią. I jeszcze coś... Cindy czuje że się złościsz na nią za gonienie Rondy, a to jest naturalne jej zachowanie. Spróbuj jej pokazać że to "rozumiesz" - właśnie wtedy zwracaj na nią uwagę albo wcześniej jak tylko zauważysz że Cindy ma ochotę pogonić Rondę. Kiedy widzimy, że Mietek ma ochotę zgonić Sibel z jakiegoś miejsca (a robi to najczęściej siadając jej na głowie

) wtedy bierzemy go na ręce i głaszczemy, odwracając jego uwagę albo szykujemy mu jakieś fajne posłanko albo bawimy się z nim itp. Będzie dobrze, pomalutku i się dotrą. I też zadbaj o swój komfort psychiczny, bo koty czują że się denerwujesz. Trzymam mocno
