Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 17, 2010 16:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nic nie mówi, bo nie wie co kotom dolega. Leczenie objawowe i tyle.



Jak kupale?
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 16:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Londa i Wałek nie jedzą, więc kupy nie ma.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 16:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Londa i Wałek nie jedzą, więc kupy nie ma.



Po tej brzydkiej,wczorajszej u Walka nie bylo wiecej?Dalej wymiotuja?
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 16:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Wczorajsza kupa wcale nie była taka brzydka tylko sporo jaśniejsza niż normalnie. Wiem też co to był za glut. To było RC Convalescence, które mu dałam i po jakimś czasie zwymiotował. Sądziłam, że zwymiotował wszystko a tak nie było. Dzisiaj zrobił niedużą kupę z samego conva. Luźną bez śluzu i krwi, ale nie laksę.
Wałek wymiotuje co godzinę.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 18:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Witam.I jak dzisiaj z Londą ? mam nadzieję że lepiej .
Kicia nie daj się trzymam za ciebie kciuki :ok:
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Czw cze 17, 2010 19:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Londa nadal jest pod wpływem Sedalinu. Długo ją trzyma. Zobaczymy jutro jak będzie się czuła.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 20:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Wałek nadal wymiotuje co godzinę. Spinka również zwymiotowała niewielką ilością karmy, ale zaraz po tym zrobiła ogromna kupę, więc niby się nie martwię. Niby, bo to coś w głowie telepie myślami i sercem. Jestem teraz potwornie zmęczona i rozbita.

Uśmiechnęłam się tylko na widok zdjęć szczęśliwych kotów a zwłaszcza Gucia. :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=107936&start=210

Radość sprawiły mi nowe zdjęcia Mikesza i Misi. Jak widać powodziło im się przez te ponad 2 lata.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ucieszyło mnie, że Misza nabiera ciała a stwierdziłam to biorąc go dzisiaj na balkon.

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt cze 18, 2010 11:03 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 21:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Wałek nadal wymiotuje co godzinę. Spinka również zwymiotowała niewielką ilością karmy, ale zaraz po tym zrobiła ogromna kupę, więc niby się nie martwię. Niby, bo to coś w głowie telepie myślami i sercem. Jestem teraz potwornie zmęczona i rozbita.

Uśmiechnęłam się tylko na widok zdjęć szczęśliwych kotów a zwłaszcza Gucia. :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=107936&start=210

Radość sprawiły mi nowe zdjęcia Mikesza i Misi. Jak widać powodziło im się przez te ponad 2 lata.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Uciszyło mnie, że Misza nabiera ciała a stwierdziłam to biorąc go dzisiaj na balkon.

Obrazek



Misza zdrowieje.Jest czysciutki,widac,ze zadowolony i nie cierpi.Moze charakterek sie zmieni :1luvu: Martwia mnie malentasy.Czyzby to wirus?Londa,chyba na to samo?
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 21:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Kicia582 nie mam pojęcia czy Londa i Wałek cierpią na to samo. Londa aż tak często nie wymiotowała. Wałek gorączkuje, ale gorączka może być przy wirusie jak i przy zatruciu. Londa miała dzisiaj prawidłową temperaturę.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 21:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Kicia582 nie mam pojęcia czy Londa i Wałek cierpią na to samo. Londa aż tak często nie wymiotowała. Wałek gorączkuje, ale gorączka może być przy wirusie jak i przy zatruciu. Londa miała dzisiaj prawidłową temperaturę.



Tak tylko sobie...Nie mam rozeznania w kocich chorobach.Martwie sie o maluchy.I nie tylko.Niech zdrowieja. :ok: :ok: :ok:
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 17, 2010 21:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Mirko współczuję,takie choróbska u maluchów to koszmar.Trzymam kciuki za przełom :ok:

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 18, 2010 10:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

jak po nocy ? :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt cze 18, 2010 10:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Mirka
widok Miszy to mniód na moje serce :-)
widac po oczach że wyluzował się..
Szkoda że Maluchy Tobie chorują... kurde, no!
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pt cze 18, 2010 10:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Uciszyło mnie, że Misza nabiera ciała a stwierdziłam to biorąc go dzisiaj na balkon.

Obrazek



Mirka, masz ogromny powód do radości.
Dzięki Twojej ciężkiej pracy i zaangażowaniu Misza tak pięknie wygląda i odzyskał dobre samopoczucie.
Gdyby nie Twoja decyzja, Misza już by nie żył :(
On jest pięęęęęęęęęęęękny :1luvu: a te niebieskie ślipia :love: :love: :love: :love: :love: :love:

z ostatniej chwili: 8)
Guciowi:
- po podaniu 1,25 jedn. insuliny,
- rozłożeniu jego posiłku na 3 mniejsze,
poziom cukru obniżył się z 499 mg/dl (po 6 godz.) do 373 mg/dl :dance2: :smokin: :surprise:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt cze 18, 2010 11:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Kolejna nieprzespana noc, ale dla mnie spokojniejsza dzięki tabletkom uspokajającym. :wink:

Wałek wymiotował cięgle co godzinę lub półtorej. Ostatni raz przed wyjściem do weta zwymiotował koło godz.10:30. Krótko po tym wlałam w niego przez sondę 15ml gęstego conva. Zwymiotował dopiero 45 minut później u weta i to niewielką ilością, więc w jelitach coś zostało. Nie wiem jednak jak wygląda u niego w tej chwili perystaltyka i wchłanianie. Wałek dostał solidną kroplówkę dożylnie i podskórnie, antybiotyk i Torecan w czopku. Wałek jest słaby i nie wygląda to zbyt dobrze. Teraz odkryłam, że ma załomek na końcu ogona.

:arrow: Londa rano poskubała trochę IAMSa, więc dzisiaj dopuszczę jej wizytę u weta. Dostanie tylko antybiotyk. Jutro zabiorę ją jednak na USG, bo aparat jest podobno naprawiony.

Misza będąc na balkonie zaczyna zerkać na to co dzieje się na podwórku. Wcześniej udawał, że nic go to nie interesuje. Do wyluzowania jednak mu bardzo daleko.

Fredziolina wielkie kciuki za Gucia i za wyniki poniżej 300.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 137 gości