Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto cze 08, 2010 20:48 Re: Wątek dla nerkowców - III

Leukocyty w moczu masz w normie, przy łapaniu moczu "na chochelkę" norma jest do 8 wpw. . Ciężar właściwy masz z paska, zdało by się go zmierzyć refraktometrem. W ludzkim labie powiedz aby zbadali białko ilościowo a także kreatyninę. Ten mocz był pobierany w miarę sterylnie ?, nie wiem czy z z zanieczyszczeń przy pobieraniu etc. może wyjść wynik "dość liczne".

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto cze 08, 2010 21:08 Re: Wątek dla nerkowców - III

Białko ilościowo? Dokąłdnie co to znaczy?
Bo właściwie wydaje mi sie, ze w tym wyniku jes to ono pokazane ilosciowo.
Kiedys był taki aparat u nich, ze tylko pokazywało, czy białko jest na jeden, dwa, czy trzy plusy.

Mocz pobrałam ze srodkowego strumienia prosto do jałowej probówki.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto cze 08, 2010 21:21 Re: Wątek dla nerkowców - III

Wartości z aparatu (dokładniej to czytnika pasków) podawane są czasami jako "plusy" a czasami 30, 100, 300 mg/dl ale oznacza to to samo. Wartości 60 nigdy nie spotkałem z paska. Jak mam wynik ilościowo to zazwyczaj nie są to równe wartości, mam np. 31.5; 54. etc. Jak powiesz "białko ilościowo" (lub "ilościowe oznaczenie białka", nie z paska) to będą wiedzieli. U mnie w jednym ludzkim labie trzeba to zaznaczyć, w drugim jest automatycznie jak coś wyjdzie na pasku.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto cze 08, 2010 21:25 Re: Wątek dla nerkowców - III

Ok :)
Dzięki :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto cze 08, 2010 21:50 Re: Wątek dla nerkowców - III

aha, bo nie wiem czy wyraźnie napisałem, tą kreatyninę do tego stosunku to należy określić z moczu.
Wartości stosunku białko / kreatynina różnie podają:
1) < 0.2 brak białkomoczu
pomiędzy 0.2 a 0.4 na granicy białkomoczu
2) poniżej 0.4 brak białkomoczu

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto cze 08, 2010 22:28 Re: Wątek dla nerkowców - III

Można zamówić azodyl w USA. Dostałam linka od osoby, która kiedyś zamówiła i dostała.
Całkiem prosta operacja.

www.entirelypets.com

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto cze 08, 2010 22:39 Re: Wątek dla nerkowców - III

Zakocona pisze:Można zamówić azodyl w USA. Dostałam linka od osoby, która kiedyś zamówiła i dostała.
Całkiem prosta operacja.

http://www.entirelypets.com


Dzięki za link. Ja mam tylko wieczne watpliwości jak to jest z tym transportem, szkodzi mu przesyłka nie chłodnicza czy nie szkodzi.
Poza tym, stosuję azodyl od 2 marca, czyli zaczynamy czwarty miesiąc. Jak mi się wydaje najlepszy efekt dają kroplówki podskórne. Jak tak sobie na zimno rozważam to z azodylu mogłabym zrezygnować, z kroplówek nie. Ale uparcie będziemy stosować go nadal i może faktycznie przyniesie jakieś widoczne efekty. Ostatnie wyniki Puti nie są miadrodajne, ponieważ mała zafundowała sobie zapalenie krtani. Sprawdzimy za 2 tygodnie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 12:33 Re: Wątek dla nerkowców - III

Podobno przysyłają w warunkach chłodniczych. nie wiem jak to robią, ale mam nadzieję, że lek dotrze pełnowartościowy. Trochę boję sie tych upałów i ślamazarności naszych doręczycieli.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro cze 09, 2010 13:30 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:
Zakocona pisze:Można zamówić azodyl w USA. Dostałam linka od osoby, która kiedyś zamówiła i dostała.
Całkiem prosta operacja.

http://www.entirelypets.com


Dzięki za link. Ja mam tylko wieczne watpliwości jak to jest z tym transportem, szkodzi mu przesyłka nie chłodnicza czy nie szkodzi.
Poza tym, stosuję azodyl od 2 marca, czyli zaczynamy czwarty miesiąc. Jak mi się wydaje najlepszy efekt dają kroplówki podskórne. Jak tak sobie na zimno rozważam to z azodylu mogłabym zrezygnować, z kroplówek nie. Ale uparcie będziemy stosować go nadal i może faktycznie przyniesie jakieś widoczne efekty. Ostatnie wyniki Puti nie są miadrodajne, ponieważ mała zafundowała sobie zapalenie krtani. Sprawdzimy za 2 tygodnie.

a to nie jest tak że azodyl wprowadzony w początkowym stadium pnn pozwala na późniejsze wprowadznie kroplówek?
a przy dość już zaawansowanym pnn jedynie wspomaga usuwanie toksyn i nie jest w stanie zastąpić nawadniania kroplówką?
przynajmniej nasuwają mi się takie wnioski po przeczytaniu dostępnych materiałów o azodylu.
i nie wiem w sumie dlaczego casica radziłaś wcześniej komuś żeby się wstrzymał z wprowadzeniem azodylu zostawiając go "na potem" - skoro wydaje się że im wcześniej się go zacznie stosować tym lepiej..
ale oczywiście - może się mylę :wink:

jedno mogę natomiast stwierdzić na przykładzie mojej kotki:
po kilku tygodniach od wprowadzenia azodylu kotka czuje się wyraźnie dużo lepiej - ale nawet do głowy by nam nie przyszło rezygnowanie czy ograniczanie nawadniania, ponieważ wtedy z pewnością wyniki nerkowe skoczyłyby do góry. po prostu mamy zbyt zawawansowany poziom pnn żeby obyć się bez kroplówek ale azodyl wspaniale wspomaga usuwanie toksyn z organizmu i oprócz pre i probiotyków zawiera łuskę babki płesznik która "wymiata" z jelit złogi (jak błonnik) a w naszym przypadku kiedy kotka ma skłonności do zatwardzeń i tym samym do wolniejszego przechodzenia mas kałowych przez jelita to ważne bo w tych złogach toksyny dłużej zatruwają organizm.

nasz azodyl dotarł opakowany w takie specjalne coś termoizolacyjne - ale sądzę że latem to opakowanie nie byłoby w stanie zapewnić niskiej temperatury.
nie wiem czy był zamawiany z tej strony netowej bo nie zamawiałem osobiście.

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

Post » Śro cze 09, 2010 13:59 Re: Wątek dla nerkowców - III

Najlepiej byłoby zamówic np. w marcu i od razu tyle opakowań, żeby starczyło np. do listopada lub grudnia. Co zrobić, jak się nie da inaczej. Najgorszy będzie odcinek drogi w Europie i w Polsce. teraz żałuję, że nie wybrałam opcji dostawy 1-2 dni . Zawsze człowiek mądry po, a nie przed sprawą. :evil:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro cze 09, 2010 14:05 Re: Wątek dla nerkowców - III

Zakocona pisze:Najlepiej byłoby zamówic np. w marcu i od razu tyle opakowań, żeby starczyło np. do listopada lub grudnia. Co zrobić, jak się nie da inaczej. Najgorszy będzie odcinek drogi w Europie i w Polsce. teraz żałuję, że nie wybrałam opcji dostawy 1-2 dni . Zawsze człowiek mądry po, a nie przed sprawą. :evil:

a nie możesz zmienić opcji dostawy? wysłali już?

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

Post » Śro cze 09, 2010 14:14 Re: Wątek dla nerkowców - III

Przepraszam, że tak sobie ułatwię, ale nie chce mi się ciąć i wycinać
Gedo pisze:a to nie jest tak że azodyl wprowadzony w początkowym stadium pnn pozwala na późniejsze wprowadznie kroplówek?
a przy dość już zaawansowanym pnn jedynie wspomaga usuwanie toksyn i nie jest w stanie zastąpić nawadniania kroplówką?
A nie jest tak, że on w ogóle pomaga wyłącznie w usuwaniu toksyn, tzn mocznika i kreatyniny?przynajmniej nasuwają mi się takie wnioski po przeczytaniu dostępnych materiałów o azodylu.
i nie wiem w sumie dlaczego casica radziłaś wcześniej komuś żeby się wstrzymał z wprowadzeniem azodylu zostawiając go "na potem" - skoro wydaje się że im wcześniej się go zacznie stosować tym lepiej..
Radziłam tak, z jednego powodu. Nie znam sytuacji finansowej osoby, która chciała zastosować azodyl. Nie jest on w sumie lekiem tanim, zważywszy koszty i samego leku, i przesyłki, doliczając wysokie koszty, które w ogóle generuje terapia przy pnn czy innym przewleklym schorzeniu. W początkowych fazach pnn prościej, taniej i latwiej zastosować nawadnianie, jak sądzę. Może przecież tak być, że poziom mocznika i kreatyniny sie ustabilizuje (tak było np przez długi czas u Dracula). Szkoda więc wprowadzać na raz wszystkie terapeutyczne możliwości, pozbawiając się środka, który wspomoże terapię w późniejszym okresie, gdy nerki będą funkcjonować coraz gorzej, a to przecież nieuniknione.ale oczywiście - może się mylę :wink:

jedno mogę natomiast stwierdzić na przykładzie mojej kotki:
po kilku tygodniach od wprowadzenia azodylu kotka czuje się wyraźnie dużo lepiej - ale nawet do głowy by nam nie przyszło rezygnowanie czy ograniczanie nawadniania, ponieważ wtedy z pewnością wyniki nerkowe skoczyłyby do góry. po prostu mamy zbyt zawawansowany poziom pnn żeby obyć się bez kroplówek ale azodyl wspaniale wspomaga usuwanie toksyn z organizmu i oprócz pre i probiotyków zawiera łuskę babki płesznik która "wymiata" z jelit złogi (jak błonnik) a w naszym przypadku kiedy kotka ma skłonności do zatwardzeń i tym samym do wolniejszego przechodzenia mas kałowych przez jelita to ważne bo w tych złogach toksyny dłużej zatruwają organizm.
U nas sytuacja była zupełnie inna. U nas, w wyniku stanu zapalnego pnn rozpoczęła się od postaci ostrej i od bardzo wysokiego poziomu mocznika i kreatyniny (odpowiednio - ponad 600 i prawie 13). USG pokazało, że nerki są uszkodzone w znacznym stopniu. Tak więc stosujemy wszystko co możliwe. Puti nie ma sklonności do zaparć, a jedyny problem jaki mamy, to niestety spadki potasu. Ja, szczerze mówiąc jakiegoś szczególnie wybitnego działania azodylu nie widzę. Przez moment wydawało mi się, że jest inaczej, zmniejszylismy więc częstotliwość kroplówek, ale niestety musieliśmy ją ponownie zwiększyć. Pierwsze wymierne wyniki stosowania azodylu powinny być widoczne po 8 tygodniu terapii. na różnych forach internetowych poświeconych kotom z pnn, opinie są bardzo różne. Od entuzjastycznych po negatywne. Wiele osób zaczyna stosowanie azodylu u kotów w stanach terminalnych, gdy ewidentnie jest zbyt późno. Trudno mi wyrobic sobie zdanie na temat jego skuteczności. Powiem tak - podstawą u nas sa kroplówki i jak sądzę to głównie dzięki nim Puti jest w formie.nasz azodyl dotarł opakowany w takie specjalne coś termoizolacyjne - ale sądzę że latem to opakowanie nie byłoby w stanie zapewnić niskiej temperatury.
nie wiem czy był zamawiany z tej strony netowej bo nie zamawiałem osobiście.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 14:49 Re: Wątek dla nerkowców - III

no tak - zawsze terapię należy dostosować do konkretnego przypadku zwierzaka i zasobności portfela :wink:
i jak przy każdym leku zdania co do skuteczności będą zawsze podzielone

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

Post » Śro cze 16, 2010 22:07 Re: Wątek dla nerkowców - III

Mam 5 (PIĘĆ) opakowań Azodylu, został mi po leczeniu mojego psa (...)


Przepraszam, ale sprawa jest już nieaktualna, dlatego "wycinam" dalszą część postu.

Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio edytowano Pt cze 18, 2010 9:26 przez oltom, łącznie edytowano 1 raz

oltom

 
Posty: 2
Od: Pon maja 24, 2010 21:41

Post » Czw cze 17, 2010 11:05 Re: Wątek dla nerkowców - III

czy ktoś podawał Benakor firmy LeVet (chlorowodorek benazeprilu)
podobno to to samo co fortekor i lotensin?

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości