
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kazia pisze:Nie dawałam ani metronidazolu ani Flagylu, ale z tego co slyszalam, mimo że to pozornie to samo, to jednak Flagyl jest lepszy i mniej szkodliwy.
Estre, mam wrażenie, ze Ty ciągle zmieniasz jedną karmę sztuczną na inną karmę sztuczną.
A może być tak, że kotom szkodzi jakiś skladnik, który te karmy w kupie trzyma, wcale w skladzie nie wymieniony.
Może jednak warto wrócić do naturalnego mięska.
Na razie bez żadnych barfowych dodatków, sam indyk albo samo wołowe. I pokarmić tym co najmniej 2 tygodnie niezależnie od tego jakie będą kupy, wymioty czy co tam jeszcze.
A w tym czasie poszukać homeopaty, lub pogadać z osobami z forum interesującymi się homeopatią, i spróbować homeopatią poleczyć, bez żadnych leków chemicznych.
Ja mam namiar na wetkę homeopatkę z Lublina, też od forumowej osoby, może warto do niej napisać. (sama nie próbowalam na razie)
tillibulek pisze:ładny ten storczyk - to nie rozumiem czemu go mama wyrzucila.... ale mamy niestety bywaja nadgorliwe w temacie porzadkow, choc nie rozumiem jaki sens mialo wyrzucenie kwiatka.....
kristinbb pisze:tillibulek pisze:ładny ten storczyk - to nie rozumiem czemu go mama wyrzucila.... ale mamy niestety bywaja nadgorliwe w temacie porzadkow, choc nie rozumiem jaki sens mialo wyrzucenie kwiatka.....
Hm ... o co chodzi z tym storczykiem ??
estre pisze:Ja dziś dostanę jakieś nerwicy normalnie.
Moja matka mi wywaliła storczyka.
Wystawiłam go na balkon miesiąc temu, bo on musi stać na balkonie, żeby zakwitł na jesień. Wracam z pracy i nie ma storczyka. No szlag mnie trafi normalnie
Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 50 gości