Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 15, 2010 15:16 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

To bardzo dobre wieści o Pupuszu :ok: :ok: :ok: :)
Może on ma genetycznie taką nerkę? Bo przy pnn nerki mają zniszczoną powierzchnię i jest to bardzo charakterystyczne.
Gdyby te wyniki, pomimo karmy, nie spadały, spytaj o wprowadzenie rubenalu. Jest to jedyny jak do tej pory środek, który można i warto stosować w profilaktyce pnn, zwłaszcza u starszych kotów.
No i postaraj się złapać mocz, zresztą u kocurka łatwiej jest pobrać bezpośrednio - u weta. Wtedy jest najlepszy 8) najświeższy i nawet posiew można zrobić bez problemów i bez spodziewanych przekłamań.
Mimo, iż pierwszym sygnałem, że coś się z nerkami dzieje jest nieprawidłowy ciężar własciwy, to w sytuacji gy mocznik i kreatynina są podwyższone, poprosiłabym o oznaczenie białka i kreatyniny, pamiętać należy, że jest to osobne badanie.
Czy ja, totalnie dzisiaj rozkojarzona, nie zauważyłam, czy nie napisałas jakie są te wyniki mocznika i kreatyniny?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 15, 2010 15:30 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Dobrze zauwazylas, nie napisalam, bo oni robia w innych jednostkach niz poprzednie laboratorium, a w dodatku ja w pospiechu pisalam, jak tylko wrocilismy, a potem musialam szybko robic obiad i zapomnialam 8)
Mocznik mial dzis 138 mg/dl, normalnie to 21-64
a kreatynine 2,00 mg/dl (prawidlowy poziom 0,30-2,10).
A na przelomie lutego/marca mial mocznik 0,713 g/L (norma to 0,336-0,756)
kreatynine 33,0 mg/L (norma 8,0-24,0)

Wet chce za 2 miesiace sprawdzic, czy wprowadzenie karmy nerkowej poprawilo mu wyniki.
O ten rubenal spytam, dzieki za podpowiedz :D
Badania moczu beda w tych dniach, od jutra rana ponawiam polowanie.

Haniu, no wreszcie ktos chce zobaczyc brzuszek :ok:
specjalnie epatowalam :oops:
zaraz wstawie foty :P
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 15, 2010 15:48 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Pupuszku, buziaczki, a pępuś chcę zobaczyć!! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 15, 2010 15:55 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Birfanka pisze:Dobrze zauwazylas, nie napisalam, bo oni robia w innych jednostkach niz poprzednie laboratorium, a w dodatku ja w pospiechu pisalam, jak tylko wrocilismy, a potem musialam szybko robic obiad i zapomnialam 8)
Mocznik mial dzis 138 mg/dl, normalnie to 21-64
a kreatynine 2,00 mg/dl (prawidlowy poziom 0,30-2,10).
A na przelomie lutego/marca mial mocznik 0,713 g/L (norma to 0,336-0,756)
kreatynine 33,0 mg/L (norma 8,0-24,0)

Wet chce za 2 miesiace sprawdzic, czy wprowadzenie karmy nerkowej poprawilo mu wyniki.
O ten rubenal spytam, dzieki za podpowiedz :D
Badania moczu beda w tych dniach, od jutra rana ponawiam polowanie.

W takim razie trochę Cię zmartwię, a rzcej uczulę, bo stanowczo powinnaś wykazać dużą czujność. Mocznik jest znacznie powyżej normy, dwukrotnie ją przekracza. I wyraźnie wzrósł jego poziom od poprzedniego badania (kreatynina jest w zasadzie w normie, takie odchylenia, można uznać za normalne; poprzednio była wyższa). Jest to niepokojący sygnał i raczej sama karma nerkowa nie wystarczy. Dobrze, że wynik USG jest taki jak piszesz, bo oznacza to, że zmian w nerkach jeszcze nie ma. Czy jonogram też był zrobiony? Bo jeśli nie był, to wet powinien stanowczo nalegać na zrobienie go, jego wyniki też mogą sporo powiedzieć o nerkach.
Pupusz chyba wchodzi w wiek krytyczny jeśli chodzi o pnn. Nie wiem też, jakie są uwarunkowania tej akurat rasy w kwestii pnn, bo niektóre mają szczególne skłonności. W kazdym razie bardzo bym uważała na Twoim miejscu i starała się jednak poznać przyczynę tego poziomu mocznika.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 15, 2010 15:57 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Hańka pisze:(...)
Wojtku, zajrzyj tu viewtopic.php?f=8&t=112693&start=30 a przestaniesz się dziwić :lol:

To nie było zdziwienie. Raczej pochwała dla lekarki, która nie znając kota, potrafiła wykryć palpacyjnie, że mu czegoś brakuje.

Birfanko, dobrze myślisz, obie moje kocice są wykastrowane.

Wojtek

 
Posty: 27894
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto cze 15, 2010 16:50 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

To bede czujna, przypilnuje tego mocznika, dzieki za podpowiedz :)
Biochemii tym razem nie robili (choc sie domagalam, ale nie ma jej w formule Bilans generalny :evil: , a wet widzial poprzednie wyniki i uznal, ze w tej chwili nie trzeba :? ), ale sie dopytam jeszcze, jak zaniose mocz do analizy, i ich przycisne 8)
W poprzedniej, na poczatku marca, mial sod i potas mniej wiecej w normie
sod 148 mmol/l (norma 135-150)
potas 4,5 mmol/l (norma 3,5-5,5)


Foty kociego pępka zrobione, biore sie za wstawianie :kotek:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 15, 2010 17:10 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Birfanko mocznik trzeba wypłukać bo jest znacznie powyżej normy
jeśli przy poprzednim badaniu był nizszy to z duzym prawdopodobieństwem mozna rzec (jak już Casica napisała) ze po samej nerkowej karmie nie spadnie
u nas to kocisko dostaloby parę kroplówek, trochę lekow moczopędnych (lagodnych) i kontrola po czasie stanowczo krotszym (przynajmniej w moim wypadku 8) ) niz dwa miesiące ( ja zasadniczo badam częściej aby zobaczyć czy zastosowane leczenie przynosi efekty )
jeśli wet nie chciałby kroplowkować Pupusza to ja na Twoim miejscu dopajałabym go i dawala lespewet (czy co tam jest we Francji podobnego wg zaleceń na opakowaniu - lespewet to lagodny moczopedny środek)
mocznik to trucizna dla organizmu,
z elektrolitów trzeba by zbadać sód, potas, fosfor, chlorki i wapń

mocne :ok: za Pupusza
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 15, 2010 17:11 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Pupusz rozkosznie lezal kolami do gory, ale jak sie zblizylam w celu zrobienia fot,
jak zwykle na moj widok pospiesznie sie poderwal :twisted:
I w dodatku pokazal mi jezor! 8O :ryk:
Obrazek

Chcialam wiec manualnie ulozyc koteczka na grzbiecie, ale dran uznal to za swietna zabawe
i radosnie wpil sie lapami i zebami w ma dłon łabedzią :twisted:
Obrazek

W koncu jednak udalo sie uwidocznic rozneglizowany koci brzuszek :mrgreen:
Obrazek

I w zblizeniach :piwa:
Obrazek Obrazek

Ha, nie wiedzialam, ze ujrzenie pepka wlasnego kota to tak poruszajace przezycie 8)
Moze to dlatego, ze z jego sierscia normalnie to ani skory sie nie da zobaczyc, kamuflaz totalny :lol:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 15, 2010 17:15 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Birfanka pisze:W koncu jednak udalo sie uwidocznic rozneglizowany koci brzuszek :mrgreen:
Obrazek


Najfajniejsze zdjęcie, na którym sam Pupuszek podziwia swój pępuszek. :lol:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 15, 2010 17:19 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

dalia pisze:Birfanko mocznik trzeba wypłukać bo jest znacznie powyżej normy
jeśli przy poprzednim badaniu był nizszy to z duzym prawdopodobieństwem mozna rzec (jak już Casica napisała) ze po samej nerkowej karmie nie spadnie
u nas to kocisko dostaloby parę kroplówek, trochę lekow moczopędnych (lagodnych) i kontrola po czasie stanowczo krotszym (przynajmniej w moim wypadku 8) ) niz dwa miesiące ( ja zasadniczo badam częściej aby zobaczyć czy zastosowane leczenie przynosi efekty )
jeśli wet nie chciałby kroplowkować Pupusza to ja na Twoim miejscu dopajałabym go i dawala lespewet (czy co tam jest we Francji podobnego wg zaleceń na opakowaniu - lespewet to lagodny moczopedny środek)
mocznik to trucizna dla organizmu,
z elektrolitów trzeba by zbadać sód, potas, fosfor, chlorki i wapń

mocne :ok: za Pupusza

Ojej :(
to pojde za miesiac
ale z tego, co widze (z poprzedniej biochemii), to oni tu wapnia ani fosforu nie robia, chyba ze wapn jest zakodowany pod nazwa "rezerwy alkaliczne" :?
chlor mial tez przekroczony (131 mmol/l zamiast 95-105)
Poszukam jak najszybciej tego leku, i zaczne tez natychmiast dopajac go woda, to trzeba strzykawka?

Nie rozumiem, czego oni tu takie cyrki z tymi badaniami profilaktycznymi robia, wszystko trzeba prawie wymuszac, a biochemii nawet nie robia na miejscu, tylko wysylaja do laboratorium do Lyonu :?
Ale i tak u tego nowego weta latwiej, mimo wszystko.

Mimblo, mnie tez to zdjecie sie najbardziej podoba :)
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 15, 2010 17:48 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Śliczne :D
Jęzorek też :)

Wojtek

 
Posty: 27894
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto cze 15, 2010 17:49 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

Birfanka pisze:
dalia pisze:Birfanko mocznik trzeba wypłukać bo jest znacznie powyżej normy
jeśli przy poprzednim badaniu był nizszy to z duzym prawdopodobieństwem mozna rzec (jak już Casica napisała) ze po samej nerkowej karmie nie spadnie
u nas to kocisko dostaloby parę kroplówek, trochę lekow moczopędnych (lagodnych) i kontrola po czasie stanowczo krotszym (przynajmniej w moim wypadku 8) ) niz dwa miesiące ( ja zasadniczo badam częściej aby zobaczyć czy zastosowane leczenie przynosi efekty )
jeśli wet nie chciałby kroplowkować Pupusza to ja na Twoim miejscu dopajałabym go i dawala lespewet (czy co tam jest we Francji podobnego wg zaleceń na opakowaniu - lespewet to lagodny moczopedny środek)
mocznik to trucizna dla organizmu,
z elektrolitów trzeba by zbadać sód, potas, fosfor, chlorki i wapń

mocne :ok: za Pupusza

Ojej :(
to pojde za miesiac
ale z tego, co widze (z poprzedniej biochemii), to oni tu wapnia ani fosforu nie robia, chyba ze wapn jest zakodowany pod nazwa "rezerwy alkaliczne" :?
chlor mial tez przekroczony (131 mmol/l zamiast 95-105)
Poszukam jak najszybciej tego leku, i zaczne tez natychmiast dopajac go woda, to trzeba strzykawka?

Nie rozumiem, czego oni tu takie cyrki z tymi badaniami profilaktycznymi robia, wszystko trzeba prawie wymuszac, a biochemii nawet nie robia na miejscu, tylko wysylaja do laboratorium do Lyonu :?
Ale i tak u tego nowego weta latwiej, mimo wszystko.

Mimblo, mnie tez to zdjecie sie najbardziej podoba :)


nie chcialam Cie straszyc, ale dziwne jest dla mnie ze mocznik przekroczony dwukrotnie ( na dodatek wzrost od ostatniego badania) a lekarz karme serwuje
dopajaj strzykawką, lespewet jest ziolowy moczopedny, dziala lagodnie ( w googlach na pewno znajdziesz) moze uda Ci się dostac taki sam albo cos podobnego
Pupuszowi trzeba trochę wymusic filtracje aby wypłukac mocznik
kolejne badania pokażą czy wystarczy dopajać i podziałać lekko moczopednie czzy trzeba cos więcej
tez nie mam pojęcia skąd te przekroczenia tym bardziej ze krea jest w normie, nie wiem, moze ciśnienie krwi w nerkach jest za male (ale jak to zbadac zabij mnie nie wiem)
Szagulec dostaje jeszcze Fortekor ( też mozna wygooglać) on podwyższa ciśnienie krwi w nerkach i powoduje ze lepiej pracują. Ale to musi byc zalecone przez wet i po badaniach pelnych.
z ziołowych jest jeszcze rubenal - to na pewno do dostania u Ciebie - poczytaj moze warto dodatkowo dawać Pupuszowi

prawdopodobnie ten lekarz do ktorego chodzisz nie robi pełnego jonogramu ale musi być laboratorum gdzie taki jonogram mozna zrobić - wet ktory bedzie operowal Szagulca robi tylko potas więc wysylal surowice do badania do Idexx (jest tez niemiecki Laboklin) we Francji tez musi byc jakis lab ktory to zrobi - tylko dlaczego wet leniwy diabli wiedzą



a Pupusz cudny :1luvu:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 15, 2010 18:09 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

ale słodkie brzusio nonononono :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103280
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 15, 2010 18:52 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

dalia pisze:
Birfanka pisze:
dalia pisze:Birfanko mocznik trzeba wypłukać bo jest znacznie powyżej normy
jeśli przy poprzednim badaniu był nizszy to z duzym prawdopodobieństwem mozna rzec (jak już Casica napisała) ze po samej nerkowej karmie nie spadnie
u nas to kocisko dostaloby parę kroplówek, trochę lekow moczopędnych (lagodnych) i kontrola po czasie stanowczo krotszym (przynajmniej w moim wypadku 8) ) niz dwa miesiące ( ja zasadniczo badam częściej aby zobaczyć czy zastosowane leczenie przynosi efekty )
jeśli wet nie chciałby kroplowkować Pupusza to ja na Twoim miejscu dopajałabym go i dawala lespewet (czy co tam jest we Francji podobnego wg zaleceń na opakowaniu - lespewet to lagodny moczopedny środek)
mocznik to trucizna dla organizmu,
z elektrolitów trzeba by zbadać sód, potas, fosfor, chlorki i wapń

mocne :ok: za Pupusza

Ojej :(
to pojde za miesiac
ale z tego, co widze (z poprzedniej biochemii), to oni tu wapnia ani fosforu nie robia, chyba ze wapn jest zakodowany pod nazwa "rezerwy alkaliczne" :?
chlor mial tez przekroczony (131 mmol/l zamiast 95-105)
Poszukam jak najszybciej tego leku, i zaczne tez natychmiast dopajac go woda, to trzeba strzykawka?

Nie rozumiem, czego oni tu takie cyrki z tymi badaniami profilaktycznymi robia, wszystko trzeba prawie wymuszac, a biochemii nawet nie robia na miejscu, tylko wysylaja do laboratorium do Lyonu :?
Ale i tak u tego nowego weta latwiej, mimo wszystko.

Mimblo, mnie tez to zdjecie sie najbardziej podoba :)


nie chcialam Cie straszyc, ale dziwne jest dla mnie ze mocznik przekroczony dwukrotnie ( na dodatek wzrost od ostatniego badania) a lekarz karme serwuje
dopajaj strzykawką, lespewet jest ziolowy moczopedny, dziala lagodnie ( w googlach na pewno znajdziesz) moze uda Ci się dostac taki sam albo cos podobnego
Pupuszowi trzeba trochę wymusic filtracje aby wypłukac mocznik
kolejne badania pokażą czy wystarczy dopajać i podziałać lekko moczopednie czzy trzeba cos więcej
tez nie mam pojęcia skąd te przekroczenia tym bardziej ze krea jest w normie, nie wiem, moze ciśnienie krwi w nerkach jest za male (ale jak to zbadac zabij mnie nie wiem)
Szagulec dostaje jeszcze Fortekor ( też mozna wygooglać) on podwyższa ciśnienie krwi w nerkach i powoduje ze lepiej pracują. Ale to musi byc zalecone przez wet i po badaniach pelnych.
z ziołowych jest jeszcze rubenal - to na pewno do dostania u Ciebie - poczytaj moze warto dodatkowo dawać Pupuszowi

prawdopodobnie ten lekarz do ktorego chodzisz nie robi pełnego jonogramu ale musi być laboratorum gdzie taki jonogram mozna zrobić - wet ktory bedzie operowal Szagulca robi tylko potas więc wysylal surowice do badania do Idexx (jest tez niemiecki Laboklin) we Francji tez musi byc jakis lab ktory to zrobi - tylko dlaczego wet leniwy diabli wiedzą



a Pupusz cudny :1luvu:


Też Cię nie chciałam straszyć, ale skoro już i tak się straszymy :wink:
Samo dopajanie strzykawką nie pomoże, nie ma szans - to mit, natomiast można kota "zalać".
Łagodnym środkiem moczopędnym, w Twoim przypadku być może łatwiejszym do zdobycia jest phytophale, w sumie odpowiednik lespewetu. Podawanie środków moczopędnych bez kroplówek może być ryzykowne, trzeba by na bieżąco badać bilans płynów, a to jest trudne. Tez uważam, że w takiej sytuacji należałoby wprowadzić kroplówki, zbadać po tygodniu krew i później kota monitorować, minimum raz w tygodniu, żeby sprawdzić co się dzieje i jakie są tendencje. Bo być może po jakimś stanie zapalnym (który u Pupusza był o ile pamiętam) jego organizm, samodzielnie nie jest w stanie już sobie poradzić z nadmierną ilością mocznika - to nie jest juz młody kotek.
Biochemię zrobiłaś (mocznik, kreatynina - czy w tej sytuacji również próby wątrobowe?), nie zrobiłaś jonogramu. Jest to badanie o tyle prostsze, że kot nie musi być na czczo - to bez znaczenia, a poza tym mozna je zrobić w każdym ludzkim laboratorium, wystarczy się umówić i zawieźć krew.
Tutaj muszę poprawić Dalię - fortecor (albo ludzki lek lotensin, to to samo) obniża ciśnienie, rozszerza naczynia krwionośne, również w nerkach, a tym samym powoduje ich lepsze ukrwienie i wymusza pracę.
Taki wysoki mocznik bedzie zatruwał organizm, może też powodować mdłości oraz nadżerki w przewodzie pokarmowym i pyszczku. Poza tym przy jakimś innym stanie zapalnym, który zawsze może się przyplatać, efektem może być trwałe uszkodzenie nerek.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 15, 2010 20:02 Re: Trójkot birmański n° 2 - badania Pupusza

casica pisze:(...)Bo być może po jakimś stanie zapalnym (który u Pupusza był o ile pamiętam) jego organizm, samodzielnie nie jest w stanie już sobie poradzić z nadmierną ilością mocznika (...)

Herze mocznik "podskoczył" do 143,5 mg/dl właśnie podczas zapalenia gruczołu okołoodbytowego 4 lata temu. Po kroplówkach wrócił do normy i tak jest do dzisiaj.

Wojtek

 
Posty: 27894
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości