ufff Ata zadomowiona, wczoraj wysłuchałam relacji telefonicznej jak to przez dwa dni płakała, załatwiała sie gdzie popadnie a trzeciego dnia się nawróciła i obecnie z nowym imieniem Ślicznotka sypia pomiędzy głowami, co jest obecnie głównym problemem w małżeńskiej sypialni

A tak serio są baaaaardzo zadowoleni a dzieci do przedszkola koniecznie muszą zanieść zdjęcie Ślicznotki więc i ja dostanę za dni kilka

Arli postęp polega na tym, że możemy ją brać na ręce, głaskać, całować podczas przygotowywania posiłków, wstępuje w nią wtedy taaaki głodomorek, że nic nie jest ważne tylko chrupki i włazi nam wtedy na głowy
chyba będą z niej koty jednak
ulubione miejsce posiłkowe

trawa jest po to by na niej odpoczywać

i z ciotką Satynką, zadowoloną raczej nie
