mpogorzelski pisze:Do Palucha sie nie dodzwonisz, ktos bedzie musial tam osobiscie pojechac

Dodzwoniłam się bez problemu

Najpierw rozmawiałam z Panią o kotku co mógł być Pajączkiem a potem z drugą Panią o ogłoszeniu, które tam zamieściłam. Zostawiłam kontakt, Pani wszystko spisała i jak się trafi jakiś burasek kastrat to się odezwie, oczywiście powiedziała, że zachęca by przyjechać i obejżeć, bo to różnie bywa z wyglądem na zdjęciach- ale kastrat to kastrat.