Kenzo vel Zusio.W domu.Nowe fotki str.17!Za TM.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 13, 2010 21:03 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Tak mi się wydaje.Ciągle psika, a jak pisałam potrafi wylecieć na podłogę takie zielone coś,cienkie,długie i nie płynne,ale jak sznurek.Próbowałam zrobić mu coś w rodzaju inhalacji.Dostawał też trochę srebra.Chyba mu się poprawiło,bo właśnie tak się ożywił,że ściga moje kotki! Biega za nimi i je atakuje.Krew się nie leje,ale będę zła,jeśli Mela zacznie siusiać obok kuwety :cry: Gdzie się podział ten grzeczny kotunio? :cry: Hormony buzują?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 14, 2010 6:36 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Witam z rana i donoszę.Noc chyba minęła spokojnie,ale ja tak śpię,że mnie armaty nie obudzą.Kenzo po śniadanku,dzisiaj była
animonda.Zbytnio zadowolony nie był,ale zjadł.Zrobię mu zdjęcia z góry,wydaje się być znacznie grubszy.Na pewno lepiej się czuje i nie mogę już doczekać się kastracji,bo dochodzi do spięć.Kenzo nie pozwala kotkom spokojnie siedzieć na balkonie.Myślę,że on po prostu chce się bawić,ale na jego sposób.Goni je,one uciekają,są syki i warkoty.To spokojne kotki, zawsze takie były.Staram się każde wymiziać,wyprzytulać,a Zusia zająć zabawą,żeby się wyszalał.Właśnie siedzi pod moim krzesłem i bawi się grubym sznurem.O przepraszam,myje się.Zuś pięknie korzysta z drapaka,obcięłam mu pazurki,ale bardzo tego nie lubi.Myślę,że on już jest zadomowiony,czuje się panem i stara się poustawiać wszystkich.Bardzo się cieszę,że w lepszej formie,bo to widać gołym okiem.
Toaleta
ObrazekObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 14, 2010 9:30 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

No to sobie poczytajcie.Mój sąsiad ma niewysterylizowaną rudą persiczkę.Wychodzącą.Podejrzewam,że moja Gucia to podrzucony,nieudany kociak tej właśnie kotki.Zapytał,czy nie mam niekastrowanego kocurka,bo kotka ma rujkę,oni już dwie noce nie śpią,a boją się ją wypuścić,żeby ktoś jej nie ukradł.Poprzednio zginęła im niebieska rosyjska.Jak wyżej. :cry: Dlaczego nie wysterylizują? Bo dzieci chcą kotki i żeby były takie ładne.Tak więc miałam zostać kocią swatką.Myślę,że Kenzo nie wie,jaka propozycja przeszła mu koło zagluconego nosa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 14, 2010 9:55 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Czy w sytuacji problemów z oddychaniem bezpieczny jest zabieg kastracji? jedna kotka z Palucha odeszła z tego powodu... :( mozesz upewnic się u wetki przed zabiegiem?

a co do zębów - nie wiem kurczę, mi weci mowili, zeby nie usuwac zębów podczas katracji, poniewaz zęby są siedliskiem bakterii, moze łatwo dojsć do zakażenia pooperacyjnego.... Duzo on ma tych zepsutych zębów?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon cze 14, 2010 10:29 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

To jest wetka,a nie krawcowa,czy prezenterka telewizyjna.Nie zrobi nic,co mogłoby zaszkodzić.Nie wiem,ile ma popsutych zębów,z pyszczka zapaszek niemiły i bardzo,bardzo czerwone dziąsła.Przy kastracji będzie usypiany i wtedy będzie można go dokładnie zbadać i ustalić,co jest konieczne.Szkoda,że tyle czasu cierpi.Cenię wetkę za to,co zrobiła dla Soni,za to,że potrafi powiedzieć "nie wiem",albo "nie mam możliwości diagnostycznych".Uczy się,jeździ na szkolenia,to też jest fajne.Kenzo na tyle lepiej się poczuł,że zaczyna jeść suchą karmę,szaleje z zabawkami no i niestety,ściga mi kotki.
ObrazekObrazekObrazek
A Gucia siedzi pod stołem w kuchni Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 14, 2010 11:45 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

cieszę się że kotek odzyskuje werwę i dobre samopoczucie !

a na ganianie kotek to chyba tylko dydolenie jajek pomoże :mrgreen:

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 14, 2010 11:53 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

a zaczyna czuc od niego kocurkiem pod wpływem kotek? to co ja pamietam, to brak jakiegokolwiek zapachu - stąd pewnie tak długo był w mieszkaniu bez zabiegu.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon cze 14, 2010 11:53 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Na to liczę.On teraz sobie śpi na posłanku,zadowolony,najedzony,a one obie przytulone do siebie na jednym parapecie.Chodzę teraz za nim,wycieram nosek,bo niestety,znajduję na dywanie zaschnięte "coś".Brrr..Niemiłe to.I chyba muszę ograniczyć mu jedzenie (tak!),bo zaczyna mieć kształt beczki. :oops:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 14, 2010 11:58 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Odpowiedziałam Piccolo.Nie,nie czuć jeszcze.Myślę,że on był tak chory i słaby,że organizm nie produkował hormonów.Trudno mi coś powiedzieć.Mocz ma umiarkowanie śmierdzący.Zachowuje się jednak inaczej niż w piątek i sobotę.Ma teraz mnóstwo energii.Czasem aż za dużo :P Ładnie wygląda,bo głowa nie jest już taka nieproporcjonalnie duża.Kuweta OK, DRAPAK :ryk: :ryk: :ryk: ,nie znaczy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 14, 2010 12:28 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

no to zobaczymy jak będzie z tym znaczeniem do czwartku 8)
Ten ślad na szyi ma po schronisku, mial rany od obróżki, ktorą nosił 3 lata.... Msb mowiła, ze wg jej wetki kotek mógł mieć ją za ciasną i przez to miał probelmy z wydawaniem głosu - on na początku bardzo cichutko popiskiwał.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon cze 14, 2010 13:11 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Chyba to trwa nadal.Wydaje bardzo dziwne dźwięki.Podejrzewałyśmy z wetką raczej sznurek,albo drut :cry: Biedny kotek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 14, 2010 13:15 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

nie, to była gruba czerwona obroza, taka jaką noszą wszystkie koty z Palucha. Byla widać za ciasna... niestety, nie jest to pierwszy kot ktory miał odparzenia i rany od niej, a Karmelek byl w schronisku bardzo długo - 3 lata. Duzo kotów ma łyse placki pod tymi obrożami, niestety.
na jednym z wątków Palucha jest zdjęcie Karmelka w tej obroży, tylko teraz nie wiem gdzie. ja mam te zdjęcia u siebie w kompie, stąd dobrze to pamiętam...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon cze 14, 2010 14:17 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Okropne to.Jeszcze jedno.Kenzuś wywalał dzisiaj brzucho do głaskania na balkonie.Dobre światło i zauważyłam łysiejący placek i drobniutkie krosteczki na skórze.Czyżby grzyb? Posmarowałam srebrem,bo nic innego nie mam w domu.Nie zaszkodzi,a pomóc może.Pokażę to wetce.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola


Post » Wto cze 15, 2010 14:33 Re: Kenzo vel Zusio, niezwykły marmurek.

Never pisze:i jak tam Karmelek?


Chyba już ma inne imię :roll:
ewar na pewno zaraz się odezwie, znając życie.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości