Widziałam się dziś z Srajdą (Dupeńką)... Ona jest taka milutka! Wyspała się, a potem nieśmiało zabiegała o moje względy. Uwielbia się głaskać. Szkoda tylko, że każdy unika z nią kontaktu, bo Srajda zwykle się upaprze w gó...
Ona naprawdę pilnie potrzebuje domu! Ogólnie jest w dobrej formie, oprócz zwieraczy nic jej nie dolega, oczy ładne, nochal ładny, humor jej nie opuszcza. Niestety kupy ma róźne - raz twarde, raz biegunkowe. W schronisku nie da rady utrzymać jednolitej diety - koty w pokoju adopcyjnym dostają suszki i puszki różnych marek, różnego gatunku, to co akurat jest, raz whiskas, raz almo nature, raz suszki marketowe. Można by Srajdzie dawać cały czas to samo, ale wtedy trzeba by ją zamknąć w klatce, a tego przecież nie chcemy
Jest pielęgnowana, ale oprawienie raz dziennie nie wystarczy. Ona musi mieć stabilną dietę i człowieka, który poświęci jej czas. Pracownicy schronu maja masę pracy i nie są w stanie jej tego zapewnić.
Z moich obserwacji wynika, że Srajda ślicznie
sika do kuwety! Tylko ta kupa wyłazi sama od czasu do czasu
