Paluch3-epidemia pp, kotka z FIP, Gwiazdka szuka!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 10, 2010 9:50 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

mpogorzelski pisze:
Henia pisze:Never ,ale po przeczytaniu na psy .warszawa odnoszę wrażenie że ktos napisał do P.Eli o tych kociakach i podpiął wątek z miau a ona może dalej przesłąła albo i nie ona tylko ktoś kto jej pomaga.Czy dobrze zrozumiałam ?

To samo wywnioskowalem czytając facebook'a.


A mozesz wrzucić jakieś cytaty?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw cze 10, 2010 10:19 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

Never pisze:avlid, tu chodzi o to, ze pani Elzbieta, ktora była wolontariuszką x lat nie zajmowała się w ogóle kotami. I nie wie nic na ich temat. dlaczego nie napisze o swoich doświadczeniach? Kierowanie skargi do miasta z podaniem przykładu kociąt, ktore zostały wyciągnięte chociaż być nie powinny, bo były chore, jest świństwem. niech pisze w swoim imieniu, albo niech się chociaż zapyta. Skoro byla tyle lat wolontariuszką to wie, ze jest mozliwa wspólpraca - taką zajmuje się własnie alareipan. mozna wyciągac chore koty i je leczyć. To, co ona napisała miało służyć kolejnej zadymie,ktora niczego nie wniesie.... pani E.L szuka każdego sposobu, zeby rozpętac awanturę. jestem jedną z ostanich osób broniących Palucha - zreszta w końcu złozyłam wątek, prawda? ale to nie p.Elzbieta jeżdzi, nie ona szuka kotom domow, i to nie ona prosila o wydanie najbardziej chorych kotkow.... Jesli osoba,ktora koty adoptowała nie zgłasza zadnych pretensji, mało tego, wiedziala ze koty mają niewielkie sznase, jakim prawem w jej imieniu ktoś pisze skargę do miasta? to jest szczyt bezczelności!


Primo, czy wiesz o jakiejś konkretnej skardze, która wpłynęła do miasta na te koty? Czy może chodzi tylko o to, że apel został podpięty pod petycję, która wisi już jakiś czas? Jeśli skargi nie ma, to jest szansa. Jeśli skarga jest, to chyba bezprawna...

Secundo, jeszcze do niedawna był problem z wolontariatem. Teraz to się zmieniło, ale nie samo. Wygląda na to, że była o to walka. A pani Elżbieta pewnie chętnie wróciłaby do schroniska, tylko, z tego, co wynika z jej wpisów - zabroniono jej tam wstępu...

Tercjo, wykluczenie z grona pracowników spowodowało, że - jak sama pisze na psy.warszawa - zmuszona jest korzystać z innych źródeł informacji, niż własne oczy: kilkakrotnie publikowała maile internautów dotyczące Palucha i opinie wolontariuszy, którzy woleli pozostać anonimowi z obawy przed wywaleniem...

A na koniec, chętnie przeczytam stanowisko alareipan. I zastanawiam się, czy nie zgłosić nie na wolontariusza oficjalnie, by zobaczyć sytuację na własne oczy. Oczywiście nabór się skończył, ale będzie następny.

Masz rację, Never, chętnych było chyba niewielu. Może trzeba by bardziej sprawę rozreklamować. Do dziś dostaję dziesiątki maili od ludzi, którzy chcieli pracować wolontaryjnie w fundacji i schronisku PPA. Tylko tam wolontariat jest rozreklamowany bardziej. Chociaż stosunek poszczególnych pracowników do wolontariuszy z grubsza jest ten sam: "zawracają głowę pracownikom".
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 10, 2010 10:33 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

avlid, skarga poszła z urzędu miasta do schroniska, a wiem to od jedynej kociej wolontariszki na Paluchu :wink: Skarga w treści zwierała informację ze strony psy.warszawa.....

a co do stosunku do wolontariuszy - nie zgadzam się! ale niech o tym napisze alareipan...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt cze 11, 2010 11:30 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

Ja też pozwolę sobie się ustosunkować. Wkrótce. Otwartym tekstem. Przy czym wyjaśniam, że nie miałam nic wspólnego z wysyłaniem czegokolwiek do Urzędu Miasta. I że na całej linii zgadzam się z avild.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 11, 2010 11:40 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

Wiem, że piszesz głównie o psach. Ale dramat kotów, których nikt nie widzi i nie słyszy, bo nie trafiają do pokoju adopcyjnego, rozgrywa się na naszych oczach. Teraz jest sezon na kociaki. Nie wiadomo, czy którykolwiek przeżyje... Na miau.pl jest kilka wątków ludzi wyciągających koty z Palucha. Podobno pracownicy je śledzą, a potem uniemożliwiają wyciąganie zwierzaków... Oto jeden z nich: viewtopic.php?f=1&t=104969&p=6043074#p6043074

To pierwsze zdanie sugeruje że ktoś piszę do P.Eli ,a dopiero po tym jest napisane przez nią że tylko pisanie może coś zmienić
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów


Post » Sob cze 12, 2010 6:19 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

Ostatni kociak umarł wczoraj rano :cry:
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 12, 2010 7:59 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

:( :cry:

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Sob cze 12, 2010 22:50 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

wiadomo już, czy ta ciemna szylkretka bez numeru jest/żyje/ czy została adoptowana?

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie cze 13, 2010 13:31 Re: Paluch 3 - dziękuję, teraz watek nie ma juz sensu!

nie ma jej, została adoptowana z tego co słyszalam, ale na pewno trudno stwierdzić bez numeru.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Nie cze 13, 2010 14:01 Re: Paluch 3 - kolejne kotki na recydywie!

Kotka 700/09 stracila wlasnie sznasę na dom - ma FelV+. Dwa tygodnie temu nie miala... potrzebny pilnie dt, zeby wyleczyc kotkę. W klatce, do ktorej trafila po testach szybko straci ochotę do zycia....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Nie cze 13, 2010 17:37 Re: Paluch 3 - kolejne kotki na recydywie!

:cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie cze 13, 2010 23:43 Re: Paluch 3 - kolejne kotki na recydywie!

Padam już, więc dzisiaj tylko wspomnę o wolontariacie.

Kiedyś było inaczej, dziś jest inaczej. Wręcz stwierdzę, że na moje oko Paluchowi na wolontariacie psim zależy. Wiosną ruszył nowy program, dzięki któremu nie tylko stali podopieczni mają wychodzić na spacer, ale dużo więcej piesków. Wolontariuszy psich było przed naborem 60-coś, kwestionariusze w naborze złożyło 47. Paluch liczył, że wolontariuszy w nowym sezonie będzie 100 i... się przeliczył! W wolontariacie powinny być osoby zaangażowane, poważne, a trudno tu mówić o powadze, skoro pierwszego dnia z 22 osób na szkolenie stawiło się 13, a drugiego dnia z 25 - 8 :!:
To tyle ode mnie na temat psiego wolontariatu - nie znam się, nie wypowiadam.

Co do wolontariatu ogólnie. Też się naczytałam na temat licznych trudności, które stwarza Paluch. Z doświadczeń ostatniego naboru:

Trudność nr 1 - wydrukować kwestionariusz, wypełnić i zawieźć na Paluch (można też to załatwić mailowo).

Trudność nr 2 - zajrzeć od czasu do czasu na stronę Palucha, czy już są ogłoszone terminy szkoleń.

Trudność nr 3 - przyjechać na szkolenie. W tym naborze terminy moim zdaniem były bardzo dogodne. Pierwszy w piątek pod wieczór, drugi - w sobotę popołudniu. Można sobie zaplanować, bo terminy są podane sporo wcześniej. Tym bardziej osobiście byłam zdegustowana frekwencją... Wcale się Paluchowi nie dziwię.

Trudność nr 4 - przeżyć szkolenie. Faktycznie może być ono nieco uciążliwe. W pokoju socjalnym trzeba pozamykać okna, bo pieski zagłuszają mówiących. Jest duszno. Podczas szkolenia głos zabierają dyrektor, kierownik BA, behawiorystka, koordynator wolontariatu, weterynarz i specjalista od PPoż. i BHP. Tematyka? Moim zdaniem bardzo praktyczna - jak się zachować, gdy pies pogryzie Ciebie lub kogoś innego w terenie; co zrobić, gdy zobaczysz, że ktoś stracił przytomność; co zrobić, gdy pieski się gryzą; co symbolizują "gesty" zwierzaków; jak "pracuje wolontariusz; kiedy i jak działa ubezpieczenie wolontariusza itp. itd.

Trudność nr 5 - zdać egzamin. No cóż, powiem krótko, każdy, kto słuchał szkolenia, mógł go zdać z palcem w... Wszystkie pytania były zawarte w omawianych wcześniej zagadnieniach.

Trudność nr 6 - sprawdzić wyniki.

Trudność nr 7 - przyjechać do schroniska i podpisać umowę. Teoretycznie trzeba się zobligować w jakie dni tygodnia chce się przyjeżdżać i na ile godzin, ale w praktyce wygląda o tak, że jak przyjedziesz w środę a nie w sobotę, to nikt głowy nie urywa. Trzeba przyjechać 3 razy w miesiącu i tyle.

Trudność nr 8 - po zakończeniu podpisywania umów, przyjechać, pobrać kamizelkę i identyfikator i działać.

CAŁKOWITĄ BZDURĄ OKAZAŁO SIĘ RÓWNIEŻ, ŻE PALUCH "SPŁAWIA" KOCICH WOLONTARIUSZY! PALUCH NIE SPŁAWIA KOCICH WOLONTARIUSZY! PALUCH CHĘTNIE PRZYJMUJE KOCICH WOLONTARIUSZY, TYLKO ŻE CHĘTNYCH NIE MA!

Co robi koci wolontariusz? Działa w tzw. rejonie kocim, czyli wszędzie tam, gdzie są koty. Chcesz pomagać w PA, pomagasz. Chcesz pomagać w Azylu, pytasz dyrektora, bo tam są chore zwierzęta, pomagasz. Trzeba oczywiście zachować zdrowy rozsądek i nie krążyć, czytaj roznosić choroby!, między PA i Azylem. Każdy, kto jasno i rozsądnie określi co chciałby robić dzisiaj, robi. Wszystko można z dyrekcją dogadać.

Warto zaczynać stopniowo, oswajać się z kotami, z parcą przy nich, bo schronisko to dla kotów warunki ekstremalne – częste zmiany, obcy ludzie, inne zwierzęta. To praca odmienna od opieki nad swoim kanapowcem.
Ale warto, bo w schronisku większość kotów to nakolankowi pieszczochy! Kiedy już oswoją się z człowiekiem, ocierają się o nogi, przytulają, tłumnie pchają na kolana… Tylko kolan i rąk mało!

Na koniec dodam jeszcze, że moim zdaniem pomagać można również nie mając statusu wolontariusza. Tak robią np. osoby, które chcą pomagać, ale do naboru jest jeszcze trochę czasu. Wszystko można ustalić z dyrekcją, tylko trzeba wykazać się zaangażowaniem i konsekwencją! A także zachowywać jak na status „gościa” przystało, bo w tak ogromnej instytucji, jak Paluch, muszą być jakieś zasady. Każdy, kto naprawdę chce pomóc kotom, może!

Oczywiście można też nie zostawać wolontariuszem, czerpać wiedzę z internetu i mieć odmienne zdanie.

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 14, 2010 11:12 Re: Paluch 3 - kolejne kotki na recydywie!

Dziewczyny,
doszła do mnie pewna wiadomość,
ale chociaż nie sprawdziłam u źródła - podzielę się nią...
Bo wygląda na prawdziwą i pochodzi od osoby związanej z fundacją.
To mogłaby być szansa na zalegalizowanie naszych działań.
:wink:

Otóż podobno jakiś czas temu (ale nie tak dawno) z UM (pewnie z BOŚ) rozesłano apel do fundacji o pomoc dla Palucha - apel o zabieranie stamtąd zwierząt.
Nie wiem, czy do wszystkich, czy tylko do większych.
Jeśli ktoś może to potwierdzić, to bardzo proszę.
Ja też spróbuję.
Jeżeli to prawda, to można nawiązać współpracę z jakąś fundacją i jako wolontariusz fundacji zabierać koty z Palucha.
Oficjalnie.
Legalnie. :mrgreen:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 14, 2010 12:33 Re: Paluch 3 - kolejne kotki na recydywie!

To byłoby super, pod warunkiem, że koty nie trafią do siedzib fundacji, gdzie jak słyszałam potrafi być i 60 kotów w jednym mieszkaniu :roll: Podobnie w azylu w Konstancinie na przykład jest kotów za dużo, i dokładanie kolejnych mija się z celem. Nie wiem jak wyglądają ine organizacji, np. Koci Świat, ale słyszałam, ze tez nie jest najlepiej. Obecnie na Paluchu w każdym z wybiegów jest chyba góra 10 kotów, ale niebawem będę miala bardziej szczegółowe informacje.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 279 gości