Moderator: Estraven
. Dlatego właśnie Liziako coraz bardziej zawłaszcza moje serce i ja go kocham coraz bardziej... Z Hugciem bywa różnie - potrafi się zemścić, Meo też. A on jest taki..., no właśnie, nie wiem, jak napisać.
, ja nie ukrywam - coraz rzadziej, ale to nie świadczy o niczym - pamiętam o Was, cały czas.

moś pisze:No to masz pocieche z malego, Wilson tez taki bezproblemowy brykaczek, tylko troszke plochliwy ale pracujemy nad tym
moś pisze:YHy, wielkim brzuchatym kotku

Marcelibu pisze:U nas bez większych zmian. Meonik ma coraz większe kłopoty z wypróżnianiem, Gasprid praktycznie chyba nie działa, teraz podaję już parafinę po troszeczku każdego dnia. Lizak strasznie rozrabia, wyjada karmę dla kotów z powodzi warszawskiej - wyciąga torebki, przynosi w pysiu, żeby mu otworzyć i w sumie trudno go "odczepić" od takiej torebki (trzeba paszczę otwierać na siłę).
Ogólnie - marnie jest.
Najgorsze jest dla mnie to, że skończyła mi się możliwość bezpłatnej terapii. Nie stać mnie płacić, bo mam do wyboru jedzenie albo terapia.
. Bardzo, bardzo dziękuję
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 13 gości