


Moderator: Estraven
kussad pisze:Sylwuś![]()
Wczoraj napisałam ze wszyscy mają problemy.
Mnie osobiście też dopadło:
Dotarłam na USG tarczycy i wyszło coś czego nie umiem zinterpretować. Są 2 guzki w tym jeden dość duży i 4 torbiele koloidowe. Termin wizyty u endokrynologa mam dopiero na 8 września..... więc humor całkowicie straciłam.
Muszę się wybrać do internisty po skierowanie na morfologię – nieraz pisałam, że czuję się dziwnie albo jakbym miała słabnąć i cały czas mi puchną nogi nawet gdy nie było upałów. Mam skierowanie na badania hormonów tarczycy wiec skoro mają mnie kłuć niech połączą badania...
Muszę zapisać się do dentysty a też tego nie cierpię – ukruszył mi się albo ząb albo plomba z przodu... czyli są dodatkowe skutki uboczne odchudzania.
kussad pisze:Dzięki Iza![]()
Jestem i tak ciężko przerażona a jeśli zacznę czytać coś na ten temat wyobrażę sobie nie wiadomo co zanim doczekam się na wizytę u lekarza... Mam niestety niemiłe doświadczenia związane z nowotworami – zmarli mi Dziadek, Babcia, dwu braci Taty i obydwoje Rodzice. Mama miała 51 lat a Tata 60...
Wątpię czy znajdę jakiekolwiek wcześniejsze badania i czy dostawałam do domu wyniki gdy byłam kontrolowana dawno temu.... podczas ciąży i dużo później, wydaje mi się że było coś o drobnych guzkach ale bez żadnego leczenia.
W okresie dojrzewania miałam stwierdzone młodzieńcze wole proste i zażywałam kropelki jodowe. Jeździłam regularnie nad morze. Po wybuchu Czarnobylu - płyn Lugola.
Potem już nigdy nic – żadnych regularnych wizyt ani kontroli.
Teściowa jest internistą, reumatologiem i kardiologiem i wydawało się że skoro mieszkam z lekarzem... ale to oddzielna historia.
Planuję skompletowanie wyników badań tzn. te zlecone przez endokrynologa i morfologię od internisty. Potem mogę zacząć dowiadywać się czy nie zwolnił się przypadkowo wcześniejszy termin do tej lekarki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości