Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 28, 2010 13:24 Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Po raz kolejny w życiu wstydzę się swojego własnego gatunku...
Obie z mamą uratowałyśmy już kilka kocich istnień. Za każdym razem gdy jakaś bida się przybłąkuje i błaga o pomoc, jestem przerażona ludzką głupotą, bezmyślnością i okrucieństwem.
Na działce dokarmiamy bezdomne, dzikie koty, kilka z nich urodziło się pod naszym domkiem. Kilka tygodni temu zobaczyłam za siatką czarno-białego kocurka. Siedział i miauczał przeraźliwie, po chwili odważył się i przyszedł do misek. Tydzień później, odważył się do nas podejść. Zaczął się łasić, patrzył nam w oczy. Przechodził ode mnie do mamy, a potem do mojego TŻ. Pilnował się naszych nóg, żebyśmy go nie zostawili. Wyglądał koszmarnie, wychudzony, z ranami otwartymi na całym ciele, z kolekcją kleszczy, świerzbem... Mama zabrała go do weta i do domu.
Ostatnio zauważyłyśmy, że dziwnie chodzi. Na początku myślałyśmy, że boi się Rudej i dlatego chodzi na przykurczonych łapkach. Wczoraj zauważyłam, ze jak stoi przy miskach, to tylne łapki rozchodzą mu się na boki, wygląda jak foczka. Przy chodzeniu, zdarza się, że łapki rozjeżdżają się na boki i nie da się dotknąć. Można go głaskać tylko do pasa. Dzisiaj rano był umówiony z wetem na kastrację, bo już znaczy teren. Przy okazji poprosiłyśmy o sprawdzenie łapek. Okazało się, że jakiś drań strzelał do niego ze śrutu...Znalazł sobie kretyn cudną rozrywkę... :evil: Wet powiedział, ze czegoś takiego jeszcze nie widział, takiej ilości śrutu...
Z prostej kastracji zrobił się nam poważny zabieg. Wet miał na dzisiaj kilka operacji ustalonych, jego wcisnął bo miał być krótki zabieg. Powiedział, ze usunie tyle śrutu ile da radę. Ale trzeba będzie jeszcze raz operować...
Trzymajcie kciuki za Bonifacegio

elter

 
Posty: 100
Od: Wto cze 07, 2005 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 28, 2010 13:27 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

:ok: :ok: :ok: mozna sie wstydzić :(

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt maja 28, 2010 13:35 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Śrut za głęboko, a kot za słaby. Wet nie ryzykował operacji.
Wypadek zdarzył się dawno, Bonifacy miał problem znaleźć jedzenie, strach pomyśleć czym się żywił, bo ma zrypany układ trawienny i jelita. Do tego wirus w zatokach, czasem jak kichnie to mu krew leci z noska... Leczymy dalej. Jak dojdzie do siebie, to gdzieś za miesiąc będzie miał usuwany śrut. Na szczęście śrut nie uszkodził organów wewnętrznych, ale jedno ziarenko u nasady ogonka przy kręgosłupie. Ale ma z tego wyjść... :cry:

elter

 
Posty: 100
Od: Wto cze 07, 2005 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 28, 2010 13:57 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Trzymam mocno kciuki za Bonifacego.
A tę kanalię podziurawiłabym podobnie :twisted:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt maja 28, 2010 14:06 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Srut to niestety olow, jesli kocurek ma takie rozne dziwne objawy, w tym neurologiczne - warto mu zrobic badania krwi, czy przypadkiem nie ma olowicy, bo wtedy trzeba by go odpowiednio do operacji przygotowac (olowica czesto powoduje rowniez oaskudna anemie, moze uszkadzac organy wenwetrzne) i jak najszybciej sie za nia wziac :(

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 28, 2010 14:08 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Dzięki Bogu, że się nim zajęłyście ! Trzymam kciuki za bidusia.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 28, 2010 14:12 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Nie wiem czy miał badania krwi... Popytam mamy i zasugerujemy wetowi. Przed samą operacją, na pewno go gruntownie zbada, nie będzie chciał ryzykować.

elter

 
Posty: 100
Od: Wto cze 07, 2005 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 28, 2010 15:10 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Cisną mi się na usta słowa, które nie przystoją, ale ja bym takiemu napakowała tonę śrutu w dupe!
Trzymam kicuki za kocurka. :ok:
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob cze 12, 2010 8:16 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Co u Bonifacego?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob cze 12, 2010 10:02 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Biedny kotuś,dobrze ,że na Was trafił :ok: :ok: :ok:

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Sob cze 12, 2010 10:32 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Jak zdrowie koteczka ? :?:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob cze 12, 2010 10:46 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Bonifacy ma się zdecydowanie lepiej, próbuje rządzic w domu :lol:
Już nie ma problemów z jedzeniem, katar mija, z noska nic nie leci, czuje zapachy.
Z łapkami jakby lepiej, bo próbuje je prostowac, ale nadal jest obolały, jak stoi to łapki mu się rozjeżdżają. Ten śrut mu przeszkadza. Czeka na operację, ale musi w pełni dojśc do zdrowia. Najbardziej obawiamy się usuwania tego odłamka, który jest przy kręgosłupie. Wet mówi, że go uratuje i że łobuziak wróci do zdrowia, ale kiedy to będzie...

elter

 
Posty: 100
Od: Wto cze 07, 2005 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 17, 2010 13:14 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Byliśmy u weta i operacji nie będzie. Jeden śrut jest w kości kręgosłupa i usunięcie go jest bardzo ryzykowne. A kocik coraz lepiej sobie radzi, nawet jakby jest mniej obolały. Jak będzie miał problemy z funkcjonowaniem to pomyślimy o operacji. Ołowicy nie ma, wet mówi, że nie ma ryzyka...
W sobotę idzie do nowego domku. Nasi przyjaciele byli wczoraj i zakochali się od pierwszego wejrzenia :lol:
U siebie w domu mam jedną bidę, dla której znalazł się domek, dzisiaj Filek jedzie do nowego pana. W sobotę Bonifacy...Lubię dobre zakończenia :lol:

elter

 
Posty: 100
Od: Wto cze 07, 2005 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 17, 2010 13:23 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Dopiero trafiłam na wątek Bonifacego. Cieszę się, że tak optymistycznie się kończy :D :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Nie cze 20, 2010 7:05 Re: Ludzkie okrucieństwo-kciuki dla Bonifacego

Cieszę się, że kocurek będzie miał kochający dom.
Trzymam kciuki za jego zdrówko...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], EwaMag, Google [Bot] i 38 gości