Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 07, 2010 22:20 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Urządzam właśnie wykopaliska w poszukiwaniu zdjęć Szarki.
I oto efekty:

Obrazek
Szarka niedługo po przyniesieniu. Jeszcze pod kaloryferem, ale już usiłująca się bawić.

Obrazek

Obrazek
Szarka i Parszywek, czyli grunt to dobre tło - zawsze się wtedy szczupło wygląda...

Może mało udane te zdjęcia, ale za to jaki obiecujący obiekt.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Wto cze 08, 2010 22:46 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Byłam dziś u weta zaszczepić Wrzawę.
Wet spojrzał na transporter, wziął głęboki oddech, zmarszczył czoło
i spytał, co się stało Parszywkowi.
Gdy się dowiedział, że chodzi o Wrzawę, wyraźnie się rozpogodził
(widocznie źle mu się jakoś Parszywek skojarzył).
I z tego wszystkiego zapomniał, że transporter z Parszywkiem wygląda zupełnie inaczej (drży w posadach, a ze środka dobiegają piekielne ryki).

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Wto cze 08, 2010 22:49 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Wet pytał też o Szarkę (leczył ją z chrapania).
Ucieszył się, że przerażone pół kota, które go odwiedzało, ma teraz dom.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Śro cze 09, 2010 16:04 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Planujemy z Szarotką wybrać się do weterynarza na podcięcie pazurków,oczywiście Gosię czeka to samo.Obie dziewczyny nie jest już w stanie człowiek ogarnąć i wybłagać od nich chwilki spokoju.Wyrywają się a Szarcia nawet atakuje 8O ale spokojnie bez pazurków,nie gryzie ale robi tzw.skok do twarzy,co ma być protestem wobec tego czynu.Niestety trzeba będzie robić to u weterynarza.Przy okazji chciałyśmy aby pooglądał Gosieńce oczka,bo często leci je z nich wydzielinka niby ropna,ale czasem wystygnie i jest brązowa.Miała kiedyś krople w sumie 2 razy na to,ale tylko trochę pomogły na jakiś czas.Nie wiem,może to jakaś alergia bo poza tym wszystko z nią dobrze,może trzeba będzie zmienić kropelki.Z tego co wiem to Kot powinien mieć bystre,czyste oczka bez żadnej wydzielinki.U Szarki też zauważyłam,ale troszkę i nie zawsze,nie wiem może dostała to samo od Gosi?(jeśli jest to w ogóle możliwe)Zdecydowanie jednak ma lepsze od niej oczy.Zobaczymy co na to wet.Poza tym bez zmian koteczki bawią się po nocach w sumie to mało powiedziane szaleją :lol: ale jak zawsze kochane: :1luvu:
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Śro cze 09, 2010 16:23 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Mam podobny problem z Parszywkiem,
który stanowczo protestuje przeciwko jakimkolwiek zabiegom.
A ponieważ jest duży i ciężki,
każdorazowe wożenie go do weta całkowicie odpada.
Odpada też dlatego, że właśnie podczas próby obcięcia pazurów
Parszywek pogryzł jednego z wetów.
W domu radzę sobie metodą ,, na łapówkę" (jedna osoba macha przed nosem kota
czymś, co kot lubi, np. wątróbką, oliwką). Druga osoba w tym czasie
stara się obciąć kocie pazury i przeżyć...
Kot z łakomstwa robi się nieco powolniejszy i na ogół udaje się
uniknąć podrapania, pogryzienia lub uderzenia łapą w twarz.
Na dzikie kocie ryki, jakie pojawiają się w trakcie zabiegu,
sposób się jeszcze nie znalazł.
Ostatnio edytowano Nie cze 13, 2010 22:11 przez kianit, łącznie edytowano 1 raz

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Śro cze 09, 2010 21:53 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

tak po zdjęciach oceniając, to mamunia albo tatunio Parszywka chyba mieli w dowodzie napisane "Panthera paradus" ;)
jakoś tak kolega panterowato wygląda...
Nocek jako jedyny z moich Kotów ma problematyczne - od jakiegoś czasu - podejście do obcinania pazurków. Chyba (pisałam gdzieś o tym w wątku Polci) ma traumę po pobytach w domu, który się nim zajmował podczas moich dawniejszych wyjazdów z ZG - moja znajoma, która się opiekowała Nocusiem, była normalna, ale niestety jej syn już nie - imbecyl chodził za Nockiem po domu na czworakach i szczekał, i chyba ciągnął Kota za ogonek :evil: , bo od pewnego czasu Ponocek bardzo źle reaguje na dotyk w tych okolicach, a jak obcinam mu pazurkeny, to wygląda to tak: owijam Kota w kocyk, na tortillę lub naleśnik ;), wydłubuję po jednej łapce i nawijając mu do uszka różne słodkie bzdurki, obcinam delikatnie i szybko pazurki, a Nocek nie drapie, nawet niespecjalnie się wyrywa, ale strasznie wyje, buczy, syczy, słowem, daje do zrozumienia, że mu sytuacja nie leży. To zawijanie w koc to raczej prewencja, poza tym on się uspokaja, jak może schować łepek pod koc i pod moje ramię.
Mamoń był aniołem spokoju przy wszelkich zabiegach, Piksa tylko sztywnieje czasem ze strachu u weta, ale też zero agresji, to samo Polcia.
KotkaWodna
 

Post » Śro cze 09, 2010 22:15 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Parszywek też niestety po przejściach.
To temat na dłuższą opowieść, bo sytuacja kota była dość skomplikowana,
ale na początek wystarczy chyba wiadomość, że zwierzak po przyniesieniu
(niespełna cztery miesiące, przeraźliwie chudy)
bał się zapachu piwa i stronił od ludzi.
Na szczęście szybko skrócił ten dystans, choć nadal żyjemy trochę obok siebie.

Testowałam metodę z owijaniem kota.
Efekty jednak były marne.
Parszywek awanturował się jeszcze bardziej,
do tego dochodziło wielogodzinne obrażanie się
i znikoma liczba obciętych pazurów.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Śro cze 09, 2010 22:18 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

felisaquatica pisze:tak po zdjęciach oceniając, to mamunia albo tatunio Parszywka chyba mieli w dowodzie napisane "Panthera paradus"
jakoś tak kolega panterowato wygląda...


Coś w tym musi być.
Jedno wymiennych imion Parszywka brzmi Pumkuś.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Śro cze 09, 2010 22:21 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

he, he.. ze względu na wizaż i charakter, nieźle brzmiałoby Pumeks ;)
KotkaWodna
 

Post » Śro cze 09, 2010 22:32 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

felisaquatica pisze:he, he.. ze względu na wizaż i charakter, nieźle brzmiałoby Pumeks


Dołożymy je do długiej listy okolicznościowych imion Parszywka.
Niech chłopak ma.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Śro cze 09, 2010 22:46 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

i najlepsze, że na te imiona dodatkowe Koty też pięknie reagują ; ))
KotkaWodna
 

Post » Sob cze 12, 2010 13:27 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Pumeks :lol: , to brzmi... dumnie :mrgreen:

Byłyśmy dzisiaj u weta. Z Gosią. Z Szarką doszłyśmy do porozumienia w sprawie obcinania pazurków.
Jak zawsze Gonia grzeczna i chętna do współpracy . Nie przyniosła nam wstydu :wink: . Byłyśmy przede wszystkim przez wysięk z oczu , ale przy okazji sprawdziliśmy dziąsła , zęby i uszy. Na szczęście z tym ok. Gorzej z oczami. Ponieważ nie była w poprzednim domku zaszczepiona na Chlamydioze :( może mieć tą bakterię :( . Dostała kropelki i za tydzień kontrola. Jeśli będzie ok , szczepimy.

I tu moje pytanie do Ciebie Kianit. Szarek był szczepiony na Chlamydioze?( z tej nazwy szczepionki ciężko jest wywnioskować. )I czy miała pobierany kał do badania przed lub po odrobaczeniu?
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Sob cze 12, 2010 13:48 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Poranne mizianki
Obrazek

Obrazek

I miejsce docelowe
Obrazek
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Sob cze 12, 2010 16:21 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Nie słyszałam nic wcześniej o chlamydiozie u kotów.
Myślałam, że to raczej ludzka przypadłość...
Ale ostatecznie, skoro koty mogą mieć choroby cywilizacyjne,
to i jakieś chlamydie pewnie też.

Książeczkę Szarki trzeba wziąć do weta, on z pewnością powie,
przed czym chroni ta szczepionka. Ewentualnie wrzucić jej nazwę na forum - tam
sporo osób się na tym zna.
Z tego, co ja zapamiętałam, była to zalecona przez weta klasyka (kaliciwiroza, panleukopemia,
białaczka, grzybica skórna), taka, jak i u moich kotów.

Nie, Szarka nie miała badanego kału :?
Została po prostu odrobaczona. :?

Życzę zdrowia całemu stadku.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Sob cze 12, 2010 17:13 Re: Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

Książeczkę Szarki trzeba wziąć do weta, on z pewnością powie

Tak też zrobimy.

No niestety Chlamydioza występuje również u kotów. Objawia się głównie kichaniem i właśnie wysiękiem surowiczo-ropnym z oczu.

Żeby nie odrobaczać "profilaktycznie" zrobimy badanie kału , mimo że były odrobaczane niedawno.
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 50 gości