margaretka2002 pisze:Noooo, panowie przynajmniej wiedza, po co Ci tyle kotow.![]()
![]()
Tiaaa, do pożerania poćwiartowanych zwłok

tillibulek pisze:to jest wołowina?
Na filmiku? Tak

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
margaretka2002 pisze:Noooo, panowie przynajmniej wiedza, po co Ci tyle kotow.![]()
![]()
tillibulek pisze:to jest wołowina?
tillibulek pisze:ten "wół" znaczy sie
ewar pisze:OKI, nie chcesz kolejnej piękności? viewtopic.php?f=1&t=112435Jest do wzięcia.
OKI pisze:Wiem![]()
Sama przed sobą się tłumaczę chybaA w zasadzie sobie tłumaczę na głos, że nie-nie-nie mogę, nie teraz
OKI pisze:A pewniePo co Ci to?
Ja ostatnio musiałam, bo łatwiej leki dla Deli wmieszać w puchę niż w mięcho (ona dość dokładnie wyżera samo mięcho, większość reszty zostawiają Szelmie), no. Poza tym chcę opracować ze 2-3 puch rodzaje "jadalnych dla wszystkich", żeby mieć pod ręką w razie czego (wyjazd, skleroza itd.). Dlatego na razie kupuję różne puchy w małych ilościach i sprawdzam.
Na pewno jadalna jest Smilla tuńczykowa, na dodatek występuje w wersji 200g i to na razie jedyny pewniak.
Bozita raz tak, raz śmak - Schmussy tak samo, na dodatek Bozita tylko duże opakowania, więc odpada. Animonda jest w małych - też raz wchodzi, raz wcale![]()
Docelowo mam zamiar przejść na samo mięcho + suche (o ile Tać pozwoli), a puchy właśnie tylko awaryjnie.
Rakea pisze:OKI pisze:Wiem![]()
Sama przed sobą się tłumaczę chybaA w zasadzie sobie tłumaczę na głos, że nie-nie-nie mogę, nie teraz
skąd ja to znam...zwłaszcza w wydaniu mojego TŻ
margaretka2002 pisze:OKI pisze:A pewniePo co Ci to?
Ja ostatnio musiałam, bo łatwiej leki dla Deli wmieszać w puchę niż w mięcho (ona dość dokładnie wyżera samo mięcho, większość reszty zostawiają Szelmie), no. Poza tym chcę opracować ze 2-3 puch rodzaje "jadalnych dla wszystkich", żeby mieć pod ręką w razie czego (wyjazd, skleroza itd.). Dlatego na razie kupuję różne puchy w małych ilościach i sprawdzam.
Na pewno jadalna jest Smilla tuńczykowa, na dodatek występuje w wersji 200g i to na razie jedyny pewniak.
Bozita raz tak, raz śmak - Schmussy tak samo, na dodatek Bozita tylko duże opakowania, więc odpada. Animonda jest w małych - też raz wchodzi, raz wcale![]()
Docelowo mam zamiar przejść na samo mięcho + suche (o ile Tać pozwoli), a puchy właśnie tylko awaryjnie.
No wiec do tego samego doszlam wniosku... Te lepsze puszki kosztuja fortune, a gorsze wchodza roznie, nie chce mi sie stresowac, a mieso wchodzi zawsze... No i przekonana do niego jestem. Niedawno kupilam almo nature puszki uzupelniajace - tunczyk z makrela i tunczyk z sardynkami, nie byly AZ takie drogie i pachna smakowicie. Ale nie mam zamiaru placic 5 zl za 100 g kurczaka, no bez jaj.![]()
![]()
kocurzyca41 pisze:Cześć wieczorkiem.Mówicie żeby się nie przejmować,jak ogonki nie chcą puszeczek.Mięsko dawać.Moim mięsko lepiej wchodzi i kurczak i wół,ale mam obawy czy się nie znudzi jak za często będą dostawać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 453 gości