Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 09, 2010 15:50 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

OKI pisze:
Mała Dzikuska pisze:Seta raz... :piwa:

Dwa-trzy :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
Co się będę rozdrabniać, trzeba płyny do organizmu wprowadzać :piwa:

Szczególnie w taki upał! :mrgreen:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Śro cze 09, 2010 15:54 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

dziewczyny cisza! bo Tilli nie zdąży zrobić nowego wątku i tu wkleić linka - jak zaraz jakiś mod skrytobójczo zamknie wątek...csiiiiii

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Śro cze 09, 2010 15:56 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Rakea pisze:dziewczyny cisza! bo Tilli nie zdąży zrobić nowego wątku i tu wkleić linka - jak zaraz jakiś mod skrytobójczo zamknie wątek...csiiiiii

Oj, nie krzycz... :mrgreen:
Juz się zamykam... :ryk:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Śro cze 09, 2010 17:47 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

margo22 pisze:A zdarza sie wam czasem ze siusiaja tylko raz dziennie? Moja Zoyka tez z reguly 2, ale zdarza sie czasem tylko jeden raz i ja zaraz sie schizuje i stresuje...
A tak w ogole to jeden raz jest chyba lepszy niz jakby miala zapalenie i co chwilke siusiala.... :roll:


zdarza sie, jak najbardziej :)

wlasnie przylapalam Ruby na popijaniu wody z wodopoju na biurku komputerowym - chłepta i chłepta :lol: mała rzecz a cieszy!! (jak przyszlam dzisiaj do domu, to w tej szklance bylo tylko do polowy wody - patrzylam czy nie rozlały, ale dookola suchutko) :dance:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 17:54 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

margaretka2002 pisze:OKI ma racje. Ciekawe, ze same tak nie swirujemy, jak nasze wyniki nieznacznie odbiegaja od normy. ;)

Ale ja rozumiem to swirostwo, bo sama jestem kocia panikara... :roll:


dokladnie, sobą sie tak nie przejmuje, ale Mama, TŻ i kotki to inna bajka

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 17:55 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Rakea pisze:
Marzenia11 pisze:
tillibulek pisze: (tym razem ser bez k...y ;) ;) )



ciekawe czy ten składnik karmy zakwasza mocz czy nie? :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

myślę że może nie zakwasza ale wk...wia :ryk: :ryk: :ryk:


Tilli dawaj nowy wątek i nie leń się jak OKI ostatnio :mrgreen:


oj nie chce mi sie, stresowalam sie wizytą u nowego weta, dajcie ochlonac :ryk: :ryk:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 18:00 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

miniboni17 pisze:Moja Mini jak miała zapalenie pęcherza, nie miała robionych badań,jest teraz zdrowa jak rydz,reszta mojej bandy też ok.
Kasia miała ostatnio po kociej bójce głęboką ranę i jeżdziliśmy przez tydzień na przemywanie i zastrzyki.
Dziś ją przyuważyłam jak znaczyła paroma kropelkami moczu framugę przy oknie,czy to możliwe ,żeby wysterelizowana kotka tak robiła?
A może na Paluchu kocura mi wydali ,a nie kotkę?


Miniboni, nie tylko kocury znacza teren, niestety kotki tez, a Kasia na pewno jest kobitką, widac z twarzy :mrgreen: :mrgreen:
moze by sie udalo zbadac jej mocz? nie ma co czekac az rozsika sie na dobre... :?
a kucała przy tym znaczeniu, czy sikala na stojąco?

super, ze Mini poradzila sobie z tym zapaleniem pecherza i ze nic jej juz nie jest :ok: :ok:

a z kim bila sie Kasia? z Twoimi chlopakami? to jakies damskie boksery, czy co? ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 18:01 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Rakea pisze:dziewczyny cisza! bo Tilli nie zdąży zrobić nowego wątku i tu wkleić linka - jak zaraz jakiś mod skrytobójczo zamknie wątek...csiiiiii


chce pobic rekord - zobaczymy kiedy mod zainterweniuje 8)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 18:56 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

To raczej z Kaśki jest męski bokser,leje innych równo.Znaczyła teren na stojąco,kita w górze i parę kropelek poleciało.
Czy byłaś może u weta w Nieporęcie?

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Śro cze 09, 2010 18:57 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Ruby nie potrzebuje misek - pije wode bezposrednio z kanalizacji :ryk:
Obrazek

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 19:00 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

miniboni17 pisze:To raczej z Kaśki jest męski bokser,leje innych równo.Znaczyła teren na stojąco,kita w górze i parę kropelek poleciało.
Czy byłaś może u weta w Nieporęcie?

o kurcze, czyli faktycznie znaczy - SZOK 8O ona chyba jest w takim razie bardzo dominujaca, jednak sprawdza sie po czasie to co pani dyrektor powiedziala :roll:
nie, bylam u dr Czerwieckiego na Placu Hallera, do Nieporętu nie mam jak dojechac busem, a poza tym nie znam tamtych wetow, kolezanka mi ich polecala, bo to jej znajomi, ona leczy u nich swoje psy, podobno na kotach tez sie znają, ale nie chcialam znowu trafic na niesprawdzonego weta, ktory powie mi jakies dziwne rzeczy, musialabym TŻ-a tam ciagnac

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 19:15 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Dyrektorka miała rację,Kaśka dominuje inne koty,szczególnie słabsze od siebie :(
Niedawno Pingwinka tak pacnęła,że aż się biedak przewrócił.
Moja wetka z Radzymina pracowała w Nieporęcie z rok temu ,zanim swojego gabinetu nie otworzyła,do tej pory widzę,że ma klientów z Nieporętu i Legionowa.Ma dobre podejście do zwierząt,mojego Pingwisia pięknie wyprowadziła na prostą po schronisku.

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Śro cze 09, 2010 19:22 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

kurcze, to niedobrze, ale radza sobie jakos Twoje kociaste, czy stresuja sie jej zachowaniem?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro cze 09, 2010 19:30 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Dawaj Tillku, co powiedział Czerwiec w tym przypadku?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Śro cze 09, 2010 19:37 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

zapraszam do nowego wąta 8)

viewtopic.php?f=1&t=112464&p=6064183#p6064183

edit: nie po polskiemu bylo :oops: :oops:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia i 148 gości