Bogusia zostanie tam,gdzie jest.Postaram się jak najszybciej o sterylkę dla niej(mam to obiecane).Konieczne będzie też odrobaczenie.Ona jest piękna,ale zaniedbana.Oczy ma cudne,pięknego żółtego koloru.To małe coś biegnie na złamanie karku,kiedy mnie zobaczy i tylko te oczy jej się świecą.Poza tym to młodziutkie,dziecko jeszcze,a jaka z niej troskliwa mama.

Planuję zawozić jej karmę i w ogóle czuwać trochę nad nią.
Bardzo,ale to bardzo mi przyjemnie czytać ,że już jest lepiej i tak będzie z każdym dniem.Sonia to cudowna kotka,powtarzam to już po raz kolejny,ale tego jeszcze nie możecie zobaczyć.Ona potrzebuje czasu,a wtedy nie będziecie chcieli jej wypuścić z rąk.Naprawdę nie da się jej nie kochać.Mam nadzieję,że Franek też dojdzie do tego wniosku.Zapanuje pełna harmonia,jestem pewna.Ważne,żebyście nie okazywali zdenerwowania.Żadnemu zwierzakowi nie dzieje się krzywda.Jesteście super domkiem,kochającym i odpowiedzialnym,nie śmiałam nawet marzyć o takim dla Soni.Czasem rzeczywistość jest piękniejsza od marzeń.
