Behemot III ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 09, 2010 10:48 Re: Behemot III ...

My weckendy regularnie spędzamy na własnym kawałku trawnika, od 18 zaczynam dwutygodniowy urlop i jak pogoda dopisze to spedzę go właśnie tam 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 09, 2010 10:52 Re: Behemot III ...

Hamak, dobra herbatka albo lemoniada, cicho szumiace drzewa i pszczolki, dobra ksiazka, futro na brzuchu... Oj, tez bym chiala...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro cze 09, 2010 10:57 Re: Behemot III ...

I ZAPACH :P

Mimo, że to na obrzeżach miasta to powietrze pachnie tam inaczej już jak wysiadasz z autobusu a im blizej haciendy tym lepiej :P
Tak jak kocham spać, tak tam wstaję prawie świtem, wypuszczam kota i otwieram wszystko co sie da - efekt nie do podrobienia :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 09, 2010 11:00 Re: Behemot III ...

Zazdroszcze. Ja tu w srodku miasta z prawie 180.000 mieszkancow i w samym zaglebiu Ruhr to powietrze nie najlepsze. Ale moge potwierdzic, ze mi juz wystarczy byc na Polskiej granicy i powietrze inaczej pachnie. Uwielbiam ten zapach.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro cze 09, 2010 11:09 Re: Behemot III ...

Behemot jest piękny :1luvu: I to spojrzenie wgniatające intruza w ziemię :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro cze 09, 2010 11:10 Re: Behemot III ...

Jeśli pojadę teraz to cyknę domek i truskawki :)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 09, 2010 11:36 Re: Behemot III ...

AYO pisze:My weckendy regularnie spędzamy na własnym kawałku trawnika, od 18 zaczynam dwutygodniowy urlop i jak pogoda dopisze to spedzę go właśnie tam 8)


Ale macie super z kotem Behemotem :D :1luvu: :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro cze 09, 2010 11:51 Re: Behemot III ...

No - bardzo mi to miejsce odpowiada. Nie ukrywam, że jest to po prostu dawna działka pracownicza moich rodziców, teraz wykupiona na własność i stająca się powoli domkiem letniskowym.
Od zeszłego roku mamy dobudowaną łazienkę z kanalizą.

Niestety miejscowość, w której - a raczej obok której to stoi - rozrasta się i traci powoli swój wiejski charakter ale i tak nadal jesteśmy daleko od szosy :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 09, 2010 12:13 Re: Behemot III ...

Jeziorko w poblizu tez jest? mhhhh.... Sloncem nagrzane swierze truskawki...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro cze 09, 2010 12:22 Re: Behemot III ...

Jeziorko teoretycznie jest :evil:
Kiedyś to było piękne miejsce, teraz niestety zadeptane na śmierć - nie potrafię zrozumieć jaka to może być przyjemność smażyć sobie nad głowami kiełbaski a potem układać się na piasku zmieszanym z popiołem :x
Jedno co dobre to lasy wokół i konie :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 09, 2010 12:22 Re: Behemot III ...

SecretFire pisze:Jeziorko w poblizu tez jest? mhhhh.... Sloncem nagrzane swierze truskawki...

nagrzana to ja się robię, jak to czytam 8O AYO dziko i szaleńczo ci zazdraszczam...
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 09, 2010 12:23 Re: Behemot III ...

AYO pisze:No - bardzo mi to miejsce odpowiada. Nie ukrywam, że jest to po prostu dawna działka pracownicza moich rodziców, teraz wykupiona na własność i stająca się powoli domkiem letniskowym.
Od zeszłego roku mamy dobudowaną łazienkę z kanalizą.

Niestety miejscowość, w której - a raczej obok której to stoi - rozrasta się i traci powoli swój wiejski charakter ale i tak nadal jesteśmy daleko od szosy :wink:


A czeresnia jest? do plucia pestkami... 8) rozmarzylam sie. Moi rodzice tez mieli dzialke. Ale taka zwykla, chamska, pachnaca koperkiem i z prawdziwym szlauchem do podlewania 8)
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro cze 09, 2010 12:36 Re: Behemot III ...

Brzoskwinka jest. I wisienki oraz winogrona.Kiedyś nosiło się tam wodę do podlewania wiadrami ze wspólnego ujęcia, teraz jest spryskiwacz.
Nawet ziemniaczki kiedyś były, wiadra truskawek, porzaczek i pomidorów przerabianych z obłedem w oku na przetwory - takie były czasy.
Teraz zostałyśmy tylko we dwie i żadna nie ma ochoty zarzynać się dla paru grządek, zresztą nie ma takiej potrzeby.
Ze mnie ogrodnik jak z mysiej p...dy rajzentasza więc zajmuję się konserwacją domku i in. części drewnianych oraz trawnikiem i krzaczorami a Matula dzierga klomby, parę cukinii i trochę truskawek. W zeszłym roku wyhodowała dla hecy dynię - giganta :wink:
Ona jeździ w tygodniu - ja w dni wolne.
Wspólne wyjazdy nieodmiennie kończą się starciem :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 09, 2010 12:42 Re: Behemot III ...

:mrgreen:
Uwielbiam ogrodki ale nie te owady... Wypoczac na trawce jest tez przeciez milo i wystarczy.
U nas jest zabronione grylowanie w takich miejscach i to dobre. W innych miejscach ludzie jakos nie szanuja sie nawzajem...
Szkoda.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro cze 09, 2010 15:07 Re: Behemot III ...

Fajnie masz AYO, że możesz autobusem na hacjendę jeździć. My mamy 600km w jedną stronę i jeździmy tylko dwa razy do roku. Ale może dlatego tak tam tęsknimy i tak cenimy każdą chwilkę tam choć nie mamy tam nawet prądu ani wody. Prowadzę auto te 600 km po czym wysiadam i łapię za kosę :D A na drugi dzień za sekator :mrgreen:
Już kiedyś pisałam tu na forum, że moją ulubioną chwilą tam jest poranna kawa na kładce kiedy TŻ już odsypia cioranie się po rosie z aparatem fotograficznym, jego siostra jeszcze śpi a ja siedzę, rzeka płynie, ludzie prowadzą krowy na łąki, zaczyna się kolejny dzień. Ech.... byle do sierpnia :|
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości