Cześć wszystkim
Ale Was przepłoszyłam moimi wynurzeniami widzę
Nie martwcie się (o ile oczywiście kogokolwiek to martwi

) Na dzień dobry tylko potrzebuję kilku, może klikunastu? Tysięcy do pooddawania, ilu? Tego nie wie nikt
Ale co to jest w stosunku do pani dyrektor szkoły, która ponaciągała współpracowników na miliony

(wiadomości)
To mój synuś to małe piwo
Wczoraj byliśmy na komisji w sprawie przyznania stopnia niepełnosprawności (aby pracę znalazł). Na odbiór decyzji poczaekamy, aż wyrobi dowód (bo zgubił,skradli?) czyli koło miesiąca chyba.
Laptopik nie żyje nadal, czekam na przypły gotówki, ale wytropiłam miejsce gdzie podobno za friko diagnozują trzeba by się zawlec tam.
Koty - upał, a one jedzą za dwóch

Estian dnie spędza na balkonie w korytku na kwiaty. Dobrze piszę "na kwiaty" bo jeszcze nie zakupione. Wychodzi, że muszą to być mocno już wyrośniete pelargonie bo to jedyna opcja, żeby nie kładły się na kwiatach wszystkie inne zostają przygniatane, tratowane itp. A pelargonie to nie moje ulubione na balkonie i tak jakoś nie mogę się zabrać w tym roku

Ale w przyszły weekend trzeba będzie zakupić już koniecznie.
Estianowi zostawię jedno korytko puste

A niech ma! To sąsiadujące z balkonem sąsiada (przez siatkę, z ukosa jakoś się kontaktują z sąsiadem tudzież z odwiedzającym go wnukiem. Estian to bardzo towarzyskie zwierzę
