

Małe resume dotyczące Taci i jej... hhhmmm... brzuszka

Tatka-Puchatka jest u mnie od 17 stycznia, a wydaje się, jakby od zawsze była

1 raz ważyłam ją 2 lutego i na wadze było 4,3-4,4 kg, jakoś wtedy mi się zmieniał ten pomiar, więc niech będzie 4,35 kg dla ułatwienia.
2 raz ją ważyłam, jak Ewar delikatnie zwróciła uwagę, że Tać rośnie, a już nie powinna



3 raz, 25 maja dalej ważyła 4,6 kg - czyli tendencja wzrostowa zahamowawana, uff... już nieźle
1 czerwca wet zalecił zrzucenie właśnie jakieś 0,3 kg - czyli w zasadzie mamy za zadanie wrócić do wagi początkowej: 4,3 kg

Proszę o sugestie, w jakim rozsądnym terminie można u kota uzyskać taki wynik?

Bo nie wiem, jak często mam ją ważyć, żeby siebie i jej niepotrzebnie nie stresować

___________________________________________
Aha, wychodzi na to, że tej pani z serem jednak nie kupię, bo mi Kuchnia Pupila od rana nie odpowiedziała, jaką gramaturę mają te puszki. Skubańcy podają objętość w ml i nie mam pojęcia, czym to się je (i ile to naprawdę kosztuje)


Niemniej, jeśli ktoś się skusi na panią z serem, to poproszę o relację z karmienia
