Mikrokot, Gryka i Pinki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 01, 2010 10:41 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

:ok: :ok: za Mechatego, Ineczkę, Pysioklona i za Ciebie, Zosiu, z tym wszystkim :ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto cze 01, 2010 18:29 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

zdroiej echatku :ok: :ok: :ok: mam awarie kompa -sorki
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 02, 2010 19:56 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Czy mechaty czuje sie lepiej? :(
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 02, 2010 21:43 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Przeżył narkozę, więc można mówić o pewnym sukcesie co prawda nie obyło się bez "drobnych" przygód :? Oczywiście na tomografii nic nie wyszło. Jest bardzo obolały bo ma doszczętnie podziurawione łapki i do tego wenflon, ale za pierś z kurczaka nadal da się pokroić. Właśnie śpi na podłodze, pod łóżkiem.
W piątek będzie wynik ostatniego badania, enzymu charakterystycznego dla zapalenie trzustki, jak i tam nic nie wyjdzie to ja już nie wiem co robić czeka go chyba faszerowanie sterydami i lekami nasercowymi do końca życia. Na wszelki wypadek traktuję go od jakiegoś czasu jak trzustkowca. Jeżeli to zapalenie to Mechatego czeka kuracja metronidazolem i żywienie kroplówkami (co jest niefajne przy arytmii).

Podsumowując: dotychczasowe badania (niechronologicznie):
    biochemia x2 + jonogram, parametry nerkowe itp.
    badanie moczu
    test na toksoplazmozę
    RTG x2
    krew:badanie na troponinę
    krew: koagulogram
    krew: hormony tarczycy
    echo serca
    usg jamy brzusznej z przepływami krwi
    EKG x5
    doppler x2
    antybiotyk: sulftidin przez tydzień i metacam
    krew: lipaza i amylaza
    krew: specyficzna lipaza trzustkowa (czekamy na wynik)
    tomografia głowy
    krew: oznaczenie amoniaku
    i wcześniej 2x testy FIV/FelV

Do tego dochodzi wypożyczenie koncentratora tlenowego, kroplówki itp
Większość badan krwi wyszła w normie, usg jamy brzusznej też a kot niknie w oczach i nie jest w stanie funkcjonować bez sterydu.

Jak ktoś ma jakiś pomysł co mu może być to niech śmiało pisze.
Oto bohater całego zamieszania i jego różowy nochalek:
Obrazek Obrazek

Z kolejnych radosnych wieści Pysia rozdłubała sobie ranę po sterylce ( w nocy zdjęła kaftanik) i prawdopodobnie ma alergię na nici więc jedzie od dziś na antybiotyku...do pary z Pysioklonem, który nadal rzęzi.
:x
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw cze 03, 2010 6:52 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Oj, Zosiu, mądrego nic nie umiem powiedzieć, tyle, że jestem z Wami. Mechaty jest the best! A co do rzężenia, to aktualnie też mam kota, który świszcze, na dodatek z funkcją głośnego mruczenia :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw cze 03, 2010 15:42 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Jaki chudy Mechatek :cry: Biedne łaciate kociszcze :( Czem tak trudno znaleźć przyczynę jego dolegliwości? Co to za jakaś straszna zagadka jest?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw cze 03, 2010 17:51 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Biedny Mechatek, chudy i taka sierść zmierzwiona :(
co ci jest kochany? :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 05, 2010 18:42 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Ukleiłam bazarek dla Mechatka viewtopic.php?f=20&t=112267
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob cze 05, 2010 20:25 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

lecem na bazarek!

Mechatku jak się czujesz słonko nasze???????
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 05, 2010 21:01 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

babajago bardzo bardzo Ci dziękuję. Ja też majstruję bazarek na tymczasy.

Z Mechatym jest nie najlepiej, nie myje się i ciągle śpi, ale przynajmniej nie chowa się w ciemnych kątach. O tyle dobrze, że wstaje na jedzenie. Karmie go często, malutkimi porcjami i nawadniam strzykawką. Od czasu wystąpienia pierwszych objawów udaje się utrzymać jego wagę wiec mam jeszcze nadzieję. Na SGGW recepcja od czwartku nie ma dostępu do internetu i nie mogą mi podać wyników badania na lipazę trzustkową. Muszę czekać do poniedziałku a niedługo zwariuje ze strachu jeszcze cała niedziela przed nami. Z laboratorium Idexx też mi się nie udało skontaktować. Nie wiem czy zaryzykować i poprosić o podanie metronidazolu w ciemno, zresztą pewnie i tak by się nie udało bo z jego żył w przednich łapkach została miazga, nawet nie można by wkłuć igły pod wenflon. Mam nadzieję, że do poniedziałku podgoją mu się te łapki. To jest jakiś koszmar.

Wiecie, dziewczyny że mi się to przyśniło, w nocy przed wystąpieniem pierwszych objawów. Śniłam, że jest ciężko chory a ja go zgubiłam w tej wielkiej śmierdzącej piwnicy pod naszym blokiem i nie mogłam odszukać. Obudziłam się spłakana zanim sen się skończył, nie pamiętam czy udało mi się go odnaleźć. Szukałam go potem w panice po całym domu i tuliłam do rana. Pewnie kątem oka już wcześniej zauważyłam coś niepokojącego.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob cze 05, 2010 21:10 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Zosiu, w żaden sposób nie umiem cię pocieszyć. Mam nadzieję, że w końcu się dowiesz co to za robal gryzie Mechatka i wszystko się pięknie wyprostuje.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie cze 06, 2010 8:17 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Mechatku, Mechatku.......my tu ci tak kibicujemy,musi się udać :ok: :ok: :ok:
oby tylko szybko udało się zdiagnozować co dolega kotusiowi, no.....

Zosiu za całokształt :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 07, 2010 9:33 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Specyficzna lipaza trzustkowa jest oczywiście w najnormalniejszej normie :crying: Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, jak mu pomóc? Z Mechatka został cień kota :cry: Dostałam dziś namiary od kardiologa na jakąś kontrowersyjną wetkę od trudnych przypadków, może ona coś pomoże. Nie chcę go tak ciągle męczyć wożeniem po wetach i pobieraniem krwi, on to bardzo źle znosi :(
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon cze 07, 2010 10:01 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

To już nic nie wiem. Może on ma depresję?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon cze 07, 2010 10:42 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

jejku kotku no co ci jest.........
a czy to nie jest jednak to serducho? Przecież od tego się zaczęło...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości