Możliwe że to brak innych kotków, teraz je spokojnie chociaż i tak zdarza mu się wejść łapkami do miski co jest przekomiczne bo potem biegąc do jakiejś piłki lub buta (jeździ na jednym z moich butów po całym korytarzu odpychając się tylnimi łapkami i jest to dla niego straszną frajda jak zauważyłam

) próbuje jednocześnie umyć sobie łapki i się przewraca

ale niezmordowany zaraz wstaje i biegnie dalej

Dejotek bawi się straaasznie dużo ale też o dziwo zero zniszczeń
Balkonem się na razie w ogóle nie interesuje, raczej interesują go moje i Huberta ręce (też wspaniała zabawa ).
Aha no i jest bardzo gadatliwy ;D Miałczy sygnalizując że biegnie, że chce na kolanka, że się bawi, że je... no w zasadzie co jakiś czas sobie cały czas pomiałkuje

Przesłodki jest
