Mój rudy w ub. roku też urządził sobie noc pod domem, bo durna paniusia nie przypilnowała kotecka



rozmruczała się wręcz rozśpiewała ,zastrzyk przyjęła jak by nic się nie stało ,kita w górę i mruczando.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości