Seterka,Smakusia, Gucio i Ryś 90 do zamknięcia

Birfanka miło mi słyszeć , że fotki podobają sie

Buniu, Twoje foty przepiekne sa! Masz przecudne modele do focenia oraz talent do robionia interesujacych zdjec, to prawdziwa uczta dla oczu

Ogladam wszystkie z ogromna przyjemnoscia

bunia102 pisze:Anulka aleś się rozszalała z tym odpoczynkiem od 9.26 nie zajrzałaś tu
Chyba zbyt dosłownie potraktowałaś rady koleżanek

Wlasnie Beatka wyszla ode mnie

)) odpoczywalam w towarzystwie .....kocham takie leniuszkowanie

)) a wczesniej sprzatalam ,pralam ,pracowalam :ryk:

Beatka sama majac 4 koty dopiescila moje :
Wpierw dorwala Rysia - zostal wymietoszony tak ,ze polowa siersci z niego spadla.....mruczal jak najety i nie uciekal :ryk:

,
nastepna zostala porwana Smakusia-ta dama zostala przyduszona na kolanach -wymietoszona ...wyglaskana....Beatka do niej ponadawala....kot chcial uciec tak bardzo------- ze jak juz sie to udalo, to Smakusia zamarla w miejscu i z zadartym ogonem ala szczotka czekala ,az Beatka bedzie za nia latac i doglaskiwac......nie doczekala sie :ryk:

Na koniec Beatka psozla do lazienki i uwiezila sie tam z Guciem......straszne rzeczy tam sie z Cykorkiem dzialy ...na koniec bylo kwilenie -gdy drzwi sie otworzyly-Gucio wypadl i dalej kolyszac portkami uciekac.....jak zorietowal sie ,ze to ja go gonie, to sie rolowal na podlodze glosno mruczac.....

A gdzie godnosc kocia ,ja sie pytam??? Kto tu rzadzi w tym domku??

Bym nie miala luzu-na koniec udanego wieczoru-Rys postanowil popelnic samobojstwo gnajac z nadswietlna i nadziac sie na rog zamykanego okna po wietrzeniu :roll:

Obmacalam kota, jak zlecial na podloge -nic mu nie jest ...ale moim zdaniem o bok okna sie uderzyl biedaczek bokiem głowy.....obmacuje dalej ...bo lezy na hamaku kolo mnie i czarne mysli przelatuja mi przez glowe :roll:

Niby mruczy przy glaskaniu,ale skad mam byc pewna ,czy go cos nie boli,do tego zasypia na hamaku .....kurcze , mnie te moje koty psychicznie wykoncza

wyrzuty sumienia mnie zagnebia....ze za szybko zamykalam to okno :roll:

Obserwuj go, czy normalnie chodzi, ma apetyt i czy nie jest osowialy... a guza sobie nie nabil? I czy to miejsce go boli, ja dotykasz? Biedny

Nie daje sie normalnie glaskac.....czyli zachowuje sie jakby nic sie n ie stalo....ale faktem jest ,ze nie dal rady wskoczyc na parapet i zlecial na podloge....kurcze no nie wiem ....obserwuje ,miziam i nie wiem....on poszedl spac wymywszy sie hmmmmmmm

Czekaj czekaj, bo nie rozumiem-czy zlecial na podloge wtedy, jak wskakiwal i sie uderzyl o rog okna, czy tez teraz, juz chwile po kontuzji, chcial wskoczyc i nie dal rady?

Bylo tak ,wietrzylam po wyjsciu Beatki,koty balkonowaly w przeciwleglym koncu mieszkania...jak juz zamykalam okno pojawil sie z nadswietlna szybkoscia Rys i probowal wskoczyc na parapet okna ,ktore juz sie zamykalo i spadl .....bo nie dal rady wskoczyl...moim zdaniem sie uderzyl....ale nie widac tego po nim .....no szaleje z niepokoju,choc wydaje mi sie ,ze on po prostu poszedl spac :roll:

Obudzilam kota.....kolejny raz pysio mu obmacalam ...zero reakcji bolowej ....raczej patrzyl na mnie jak na swira.....z rozpaczy je chrupki ....obejrzalam cale pysio ,oczyska, nosek ...wyglada ,ze ok-skonczyl jesc i lezy mi na biurku

anulka111 pisze:Bylo tak ,wietrzylam po wyjsciu Beatki,koty balkonowaly w przeciwleglym koncu mieszkania...jak juz zamykalam okno pojawil sie z nadswietlna szybkoscia Rys i probowal wskoczyc na parapet okna ,ktore juz sie zamykalo i spadl .....bo nie dal rady wskoczyl...moim zdaniem sie uderzyl....ale nie widac tego po nim .....no szaleje z niepokoju,choc wydaje mi sie ,ze on po prostu poszedl spac

O matko

A moze zrob jakis test, pokaz mu laserek czy zabawke, i osobno jakis smakolyk, zeby sprawdzic, czy chce jesc i czy chce sie bawic? Czy reaguje normalnie?
Nie jestes pewna, czy sie uderzyl? Jak macalas to miejsce, to go bolalo? Jak reagowal?

Edit: widze, ze test jedzeniowy OK

Sprobuj moze jeszcze z laserkiem czy zabawka?

testu zabawkowego nie bedzie ,spi z ogonem na klawiaturze ....zajal cala szerokosc biurka i uznal ,ze chyba wszystko ok.....nie widze by mordka byla czula na bol a moim zdaniem sie w nie z boku uderzyl... obmacalam wszystko-on normalnie sobie po prostu spi....czyli wielkie ufffffffff....ale posiedze do 2 i poobserwuje

Trzymam kciuki, zeby to nic nie bylo :ok:

Jeszcze jutro moze przez caly dzien go obserwuj, czy sie normalnie zachowuje.

Bede obserwowac,ale wyglada na to ,ze najzwyczajniej w swiecie przestraszywszy mnie prawie na smierc -poszedl sobie spokojnie spac

Och te nasze koty :roll:

Czasem o zawal moga przyprawic :strach:

wystraszyl mnie bardzo a teraz po prostu spi na mojej jednej rece klikam lewa :ryk:

Seterka,Smakusia, Gucio i Ryś 90 do zamknięcia

Kto przegląda forum