Obstawiam, że Chico ma gdzieś małą siłownię i ćwiczy, bo nie dość, że jest szczupły, to jeszcze nieźle umięśniony
Ja bym go chętnie na wystawie zobaczyła, ale nie wiem, co biały na to

Bravik przecież jest dorosły, na jesieni 2 lata stukną - ale chyba nie ma wagi przeciętnego dachowca, bo to by znaczyło, że jest za gruby
Mam nadzieję, że wszystko jest ok - i kot, i ludzie zadowoleni. Muszę zadzwonić tam o jakiejś ludzkiej porze, bo dawno wieści nie miałam
Ponieważ wczoraj mnie nie było, bo odrabiałam pańszczyznę

, dziś w ramach rekompensaty koty wietrzyły się cały dzień.
Bardzo im się podobało
Musiałam tylko Hestię pilnować, żeby się nie poparzyła, bo ona najchętniej w pełnym słońcu
Na szczęście woli na miękkim, więc jej kocyki przekładałam w cień i przeganiałam ze słońca, więc przestała się wygłupiać
Wracam do wykopalisk, tym razem niewielkich - tyle udało mi się pstryknąć bladym świtem 2 maja br.
Inka, która nie załapała się wcześniej:

Mały i zgrabny paker:


Bonio - mięciutki i milutki:

I Kula w całości na deser:

To wszystko z wykopalisk wyjazdowych. Za jakiś czas przejdę do własnych
