Modrzewiowy fotoreportaż.

[siriwan]

aha
już się przestraszyłam, że teraz, żeby mieć maturę trzeba przejść cięższe katorgi niż w najtrudniejszej sesji na studiach (po piątym semestrze na moich studiach zostawała połowa z nielicznych szaleńców studiujących)

Jaki to był kierunek?

[charm]

010000110011 Przy czym nie jest to naturalny kod binarny.

może wiem, ale sprawdzę w sobotę w SCC

aha
już się przestraszyłam, że teraz, żeby mieć maturę trzeba przejść cięższe katorgi niż w najtrudniejszej sesji na studiach (po piątym semestrze na moich studiach zostawała połowa z nielicznych szaleńców studiujących)

Jaki to był kierunek?

też miałam o to zapytać
u nas odpadło jakieś 80%..

[siriwan]

u nas odpadło jakieś 80%..

A jak szybko?

[charm]

u nas odpadło jakieś 80%..

A jak szybko?

większość przed końcem I roku, część nie przystąpiła nawet do pierwszej sesji.... (z ok 200)
na 3-cim było jeszcze kilkadziesiąc... rozdzieliliśmy się na jakieś 2 zakłady, łącznie jakieś 20 osób, z czego obroniło się koło 10...

[siriwan]

u nas odpadło jakieś 80%..

A jak szybko?

większość przed końcem I roku, część nie przystąpiła nawet do pierwszej sesji.... (z ok 200)
na 3-cim było jeszcze kilkadziesiąc... rozdzieliliśmy się na jakieś 2 zakłady, łącznie jakieś 20 osób, z czego obroniło się koło 10...

To fajnie, lubię się uczyć w małych grupach. Byle tylko w nich zostać.

[charm]

To fajnie, lubię się uczyć w małych grupach. Byle tylko w nich zostać.

to było na fizyce, na infie odpadło stosunkowo niewiele - jakieś kilkanaście-dwadzieścia %

[siriwan]

To fajnie, lubię się uczyć w małych grupach. Byle tylko w nich zostać.

to było na fizyce, na infie odpadło stosunkowo niewiele - jakieś kilkanaście-dwadzieścia %

A to szkoda.

Od czasu do czasu nie klikał mi lewy klawisz w myszce. Wyczyściłem. Najpierw dalej trochę nie klikał, potem zaczął klikać normalnie. Teraz za to nie klika wcale środkowy klawisz. Upatrzyłem już sobie myszkę z tracera, co ciekawe taka sama jak moja, tylko pod inną marką. No i plastiki po bokach ma pomarańczowe a nie czerwone, ale to szczegół. Zastanawiam się, czy chce mi się jutro jechać do Tesco zobaczyć, czy różnica między ich ceną i ceną w internecie jest na tyle mała, żeby tam kupić i nie czekać na wysyłkę.

Modrzew oczywiście na dworze. Jak zagrzmiało dwa razy to się schował do budki - poprawiłem koc tak, żeby zasłaniał pół wejścia i Mordzie się od razu nowy schowek spodobał. Ale że przestało grzmieć to nagle mam odważnego kota, który nic tylko by polował, pozorant jeden.

[siriwan]

Przyczajony tygrys...































...ukryta...































...ciekawska sznupa.


Czyli relacja fotograficzna z wnerwiania kota trawką (i w ogóle z wnerwiania kota, bo Modrzew strasznie nie lubi jak go gonię do domu - więc ostatnio robię to tylko po to, żeby się z nim pobawić ).









Jak wróciłem z akcji adopcyjnej w SCC Modrzew przyszedł, dał buzi na dzień dobry i... poszedł na dwór. Mógł chociaż dla pozorów posiedzieć chwilę na schodkach, ale gdzie tam, poleciał aż się kurzyło.

[siriwan]

Wrzucam zdjęcia z akcji w SCC. Tyłek powoli przyrasta mi do krzesła, więc przysiadłem sobie na samym brzegu. A Modrzew wpadł na to, że do pleców mi się jeszcze nie tulił i wskoczył na wolne miejsce za mną...
Po namyśle to nawet fajnie, plecy zagrzane i kot zadowolony.
Krzesło to ostatnio hit sezonu. Wcześniej jakoś Morda nie zwracał uwagi na ten mebel, teraz coraz częściej się zdarza, że widzę go nie na tapczanie, a właśnie na krześle. Krzesłowa poduszka ostatnio się nie zrobiła jakaś bardziej wygodna (przynajmniej ja tego nie zauważyłem ), więc nie wiem, co mu tak nagle odbiło.

[Femka]

Mam swoje ulubione miejsce na kanapie, gdy siedzę z lapkiem na kolanach. Wtedy mam Milusię przyklejoną do mojej nogi. Zimą to nawet fajnie, ale latem... masakra.

Modrzew w słońcu prezentuje się o wiele lepiej niż w mieszkaniu. Futro mu lśni. I drażnij go częściej. Taki wściekły kot to fantastyczny widok

[siriwan]

Mam swoje ulubione miejsce na kanapie, gdy siedzę z lapkiem na kolanach. Wtedy mam Milusię przyklejoną do mojej nogi. Zimą to nawet fajnie, ale latem... masakra.

Przez to, że mamy taką fajną "wiosnę", Modrzew dalej śpi pod kołdrą. Na szczęście ma na tyle wyczucia, że jak robi się ciepło to kładzie się na kołdrze (albo kocu). Ale i tak grzeje jak kaloryfer.

Modrzew w słońcu prezentuje się o wiele lepiej niż w mieszkaniu. Futro mu lśni. I drażnij go częściej. Taki wściekły kot to fantastyczny widok

Tak jest. Była seria fotek "jem trawę", teraz będzie seria "poluję na trawę".

[Femka]

Przyczajony tygrys...

tu jest po prostu zjawiskowy
z gatunku dzikidziki

[siriwan]

Żadnych nowych zdjęć dnia!













Co?











Że tamto to już zdjęcie dnia?











No dobra, w takim razie jeszcze jedno nie zawadzi.



U nas spokój, ład i porządek. Modrzew zawiera nowe znajomości - ostatnio przepłoszyłem jego czarnego kolegę, jak poszedłem wpuścić Mordę do domu. Poza tym nic specjalnego się nie dzieje. Żeby jeszcze tylko nie padało...
Modrzew oczywiście zdziwiony, czemu mój plecak i aparat (i ja z resztą też) pachną obcymi kotami. I wcale mu się nie dziwię, bo Biedronek w schronisku dziś robił wszystko, żeby mi wleźć do plecaka, więc pewnie i sierści i zapachu trochę tam zostało.






Dobrze, że sobie wczoraj przygotowałem tego posta i zapisałem jako szkic; dzisiaj od powrotu ze schroniska mam ochotę tylko spać. Jak nie deszcz, to alergia.

[Femka]

Modrzew się buntuje?
nie chce pozować?
to chyba lepiej, bo jak się awanturuje, wygląda pięknie

przykro mi z powodu alergii.

[siriwan]

Modrzew się buntuje?
nie chce pozować?
to chyba lepiej, bo jak się awanturuje, wygląda pięknie

Na dworze mu strasznie przeszkadzam z tym aparatem. Ale niestety, na dworze jest dużo lepsze światło niż w domu.

przykro mi z powodu alergii.

Wczoraj spałem od szóstej do dziewiątej... rano. Do teraz nie jestem pewien, czy ten objaw mi przeszkadza czy mi się podoba. Bo cała reszta mi zdecydowanie przeszkadza, wczoraj nawet dziąsła mnie bolały - a jak długo mam alergię to tego jeszcze nie grali. Nic, do końca lipca trzeba przecierpieć.

Uwaga - będę się chwalił. Taką ładną Modrzewiową Piłeczkę dostałem od charm na spotkaniu Niekochanych w niedzielę.


Fajna, nie? Modrzewiowi się też podoba. Choć jeszcze bardziej mu się podoba 1,5kg RC Exigent, które też przywiozłem ze spotkania i które też załatwiała charm.
Jak też chcecie takie, to niedługo będą na tym bazarku: viewtopic.php?f=20&t=111907 (kocią piłeczkę też mam, ale ja się nią więcej ubawiłem niż Pan Wybredna Morda )