Endżii, tak przejęła się tymi kociakami, że całkiem "zapomniała" o swojej kotce.
Dzisiaj razem z rodziną wyjechali na komunię chyba kuzyna bądź kuzynki i Endżi nie miała co zrobić z koteczką.
Teraz jej kicia jest u mnie.
Jest troszkę przestraszona, ale pewnie niebawem się przyzwyczai do nowego otoczenia.
Ale powracamy do tematu.
Małe kotki razem z mamusią są bezpieczne u sąsiadki. Mają zapewnione posłanko, jedzonko no i opiekę weterynarza.
Niestety nie wiem jak tam z wizytą, bo to sąsiadka Endzi, więc nie mam z nią kontaktu.
Ale przed wyjazdem Endzi upewniła się czy kotki mają dobrą opiekę.
Teraz tylko trzeba szukać im domków.
Jutro postaram się zrobić jakiś banerek (dobrze napisałam?) i porozsyłać go gdzie się da.
A może ktoś ma za dużo wolnego czasu i by pomógł w robieniu takiego banerka (?) ?

A no i jeszcze ten transport do DT (za który BARDZO DZIĘKUJEMY). Próbowałam jakiegoś poszukać, ale coś słabo to widzę.
Z tego co wiem jeżeli chodzi o transport do/z Olsztyna to słabiutko. Ale trzeba próbować...
No i mam nadzieję, że nie zostanę z tym sama skoro Endżi wyjechała.
Baaardzo proszę o pomoc w tych sprawach
W imię kociej miłości, one na to zasługują
